Liczba wyświetleń: 621
Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście w Gdańsku wszczęła postępowanie przygotowawcze ws. kawalerki pana Jerzego, o której głośno było w kontekście kandydatury Karola Nawrockiego. To pokłosie zawiadomień, jakie trafiły do prokuratury jeszcze przed I turą wyborów prezydenckich.
8 maja 2025 r. do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście przekazano dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nabyciem położonej w Gdańsku kawalerki przez „obywatelskiego” kandydata Prawa i Sprawiedliwości – a obecnie prezydenta elekta – Karola Nawrockiego. Jedno z zawiadomień złożyła kontrkandydatka Nawrockiego, wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, a drugie osoba prywatna.
Do wspomnianych wyżej zawiadomień dołączono także trzecie – złożone przez Prezydent Miasta Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz.
„W okresie od 9 maja do 13 czerwca br. prokurator działając na podstawie art. 307 § 1 k.p.k. przeprowadził czynności sprawdzające, w ramach których, zwrócił się do szeregu instytucji o nadesłanie pełnej dokumentacji związanej z przedmiotem postępowania. I tak prokurator uzyskał dokumentację z Aresztu Śledczego w Gdańsku, Zakładu Karnego w Czarnem, z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku, od Prezydenta Miasta Gdańska, z Domu Pomocy Społecznej, z Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku III Wydziału Ksiąg Wieczystych, z Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku II Wydziału Karnego, z Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku IV Wydziału Rodzinnego i Nieletnich, z Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ ws. dokumentacji medycznej dot. Jerzego Ż., od zarządcy nieruchomości” – przekazała Prokuratura.
„Po zapoznaniu się z nadesłanymi materiałami oraz przeprowadzeniu czynności przesłuchania w charakterze świadka przedstawiciela zawiadamiającego Prezydenta Miasta Gdańsk prokurator uznał, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i w dniu 13 czerwca 2025 r. wydał postanowienie o wszczęciu dochodzenia w sprawie doprowadzenia J. Ż., w okresie od 24 stycznia 2012 roku do 6 marca 2017 roku, w Gdańsku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci prawa własności nieruchomości – lokalu mieszkalnego o wartości 120 000 zł, poprzez wprowadzenie go w błąd przy zawieraniu umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości i pełnomocnictwa, co do zamiaru uiszczenia całej ceny za sprzedaż nieruchomości oraz co do zapewnienia mu opieki i pomocy w życiu codziennym w zamian za przeniesienie jej własności, a następnie zawarcie w jego imieniu na podstawie uzyskanego pełnomocnictwa umowy sprzedaży nieruchomości na swoją rzecz, czym działano na szkodę pokrzywdzonego J. Ż., tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k.” – dodano.
Jak wyjaśniono w komunikacie, w toku postępowania przygotowawczego prokurator m.in. przeprowadzi lub zleci przesłuchania świadków, powołanie biegłych. „Ocena tych dowodów pozwoli na podjęcie decyzji w sprawie” – zaznaczono. „Przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat” – wskazano w komunikacie.
Przypomnijmy, że o sprawie kawalerki Jerzego Ż. głośno zrobiło się w czasie kampanii prezydenckiej, po publikacji Onetu. Portal ujawnił, że Karol Nawrocki jest właścicielem dwóch mieszkań, choć wcześniej deklarował posiadanie tylko jednego. Po kilku dniach redakcja Onetu donosiła, że w 2017 roku Jerzy Ż. – wówczas właściciel kawalerki – przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie. W zamian za to mieli zapewnić panu Jerzemu opiekę i utrzymanie na zasadzie dożywocia. Mimo to Jerzy Ż. trafił do domu opieki społecznej. Pracownica, która opiekowała się nim od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r., przekazała „Onetowi”, że pan Jerzy „żył w nędzy” i „praktycznie nic nie miał”.
Ostatecznie Karol Nawrocki zapowiedział w kampanii, że mieszkanie, które przejął od pana Jerzego w zamian za opiekę, przekaże na cele charytatywne „jednej z organizacji, która nadal będzie wykonywała tę misję, którą on wykonywał wobec pana Jerzego Ż.”.
Autorstwo: MMP
Na podstawie: Gov.pl
Zdjęcie: AUR Alianța pentru Unirea Românilor (CC0)
Źródło: NCzas.info
Jak widać ma być scenariusz podobny jak w Rumuni, tzn. anulować pierwszego wybranego Prezydenta, by postawić takiego, który pasuje do „eurokołchozu” jak to zwykł mówić Grzegorz Braun.
Może i lepiej, bo wstyd byłoby mieć bandytę i oszusta za prezydenta.
> Może i lepiej, bo wstyd byłoby mieć bandytę i oszusta za prezydenta.
Gdyby ludzie poświęcali chociaż 5 minut dziennie na myślenie życie na tej planecie byłoby nieco znośniejsze.
No to Kaśka zacznij tą swoja zasadę sama stosować
Olej trola. Nie zniżaj się do takiego poziomu p. Katarzyno.
Od razu widać że flipera babka pucowała puzony w wermachcie.
Nie no, tak obiektywnie rzecz biorac to flipper troche racji ma. I nie chodzi mi tu o popieranie teczowego Rafala czy kogokowloiek innego. Abstrahuje od innych kandydatow.
Fakty sa takie jakie sa…
Prezydentem zostal malo lotny osilek z nienajciekawsza przeszloscia a do tego zlapany na klamstwach i to podczas kampanii. Nie powinien to byc raczej dla nikogo powod do dumy…
Wiele osob ma taką przeszłość do jakiej ich życie zmusiło. Nie każdy dorastał pod kloszem mamusi i tatusia, dostawał pieniążki, dziadziuś kupił mieszkanie, wujek załatwił pierwszą pracę etc. Ale ciężka przeszłość hartuje, a sportowcy zwykle mają zasady i są nieugięci. Oczywiście trudno się dostać do polityki osobie niezależnej i o czystym sercu, po czynach go poznacie. Mnie życie przećwiczyło więc nie skreślam kogoś za przeszłość. Dziś wiem co znaczy doświadczenie i zasady. W przeciwieństwie do 90% ludzików
> malo lotny osilek
A wiesz to bo:
a) znasz osobiscie
b)partia ci powiedziała
c) usłyszałeś w mass mendiach
Kufel, dokładnie – jak widać są ludzie i ludziki .. i piszę to jako absolutna antyfanka popisu.
KubaD, nie zamierzam się zniżać.