Liczba wyświetleń: 379
Canberra nie atakuje jednak Wellington. „Atak” na infrastrukturę sąsiada był przypadkowy. Australijski okręt wojenny HMAS Canberra płynął wzdłuż wybrzeża Nowej Zelandii w nocy ze środy 4 czerwca na czwartek 5 czerwca i przypadkowo spowodował utratę połączenia internetowego w tym kraju.
Podczas zbliżania się do wybrzeża Nowej Zelandii australijski okręt wojenny HMAS Canberra spowodował przerwę w połączeniach internetowych w wielu regionach Nowej Zelandii. Australijska armia przyznało się do szybko do tego incydentu.
„Canberra” to okręt przewożący helikoptery bojowe. Wpłynął na wody Nowej Zelandii w środę 4 czerwca, a następnie dotarł do Wellington, stolicy tego kraju 5 czerwca. Wizyta mogła jednak tubylców mocno zirytować. Krótko po godzinie 2 w nocy bezprzewodowe usługi internetowe i niektóre komunikaty radiowe przestały działać na dwóch głównych wyspach kraju.
Okazało się, że systemy statku używały tego samego pasma częstotliwości, z którego korzystają lokalni dostawcy usług internetowych. Zostali oni zmuszeni do zawieszenia korzystania z tych kanałów, aby uniknąć zakłóceń.
Rzecznik Australijskich Sił Obronnych przyznał, że HMAS Canberra sprowokował zakłócenia między regionami Taranaki i Marlborough podczas podchodzenia do portu. Dodał, że po zidentyfikowaniu problemu, załoga okrętu zmieniła używane częstotliwości i sytuację udało się opanować. Władze wojskowe Nowej Zelandii potwierdziły incydent, także zapewniając, że problem został rozwiązany.
Autorstwo: BD
Na podstawie: „Le Figaro”
Źródło: NCzas.info