Kolejny atak na uczelni w Warszawie

Opublikowano: 14.05.2025 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 483

„31-letni mężczyzna został zaatakowany w potylicę tępym narzędziem” – poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” w Warszawie. Do ataku doszło na jednej z warszawskich uczelni.

Na terenie jednej z warszawskich uczelni po godz. 11:00 przyszło zgłoszenie na numer alarmowy. 31-letni mężczyzna został zaatakowany i uderzony w potylicę za pomocą tępego narzędzia. „Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na terenie uczelni mężczyzna miał zostać zaatakowany. Nie wiedział jednak, kto go uderzył.

Policjanci byli na miejscu, ale jak dotąd oficjalne zawiadomienie w tej sprawie nie zostało złożone” – przekazał „Wirtualnej Polsce” kom. Rafał Rutkowski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Zwrócił uwagę, że w przypadkach pobicia ściganie sprawcy następuje tylko na wniosek osoby pokrzywdzonej.

31-latek odmówił początkowo transportu do szpitala. 10 minut później pogotowie ponownie otrzymało zgłoszenie do mężczyzny. Ofiara źle się poczuła. Ostatecznie mężczyznę zabrano do szpitala na SOR.

Według nieoficjalnych ustaleń TVN24, młody mężczyzna miał wejść do sali wykładowej, a następnie uderzyć wykładowcę jakimś narzędziem w tył głowy. Następnie zbiegł.

To kolejny podobny napad na uczelni. Dotychczas wielkim zainteresowaniem cieszył się napad Mieszka R., który 7 maja zaatakował siekierą pracownicę uczelni. Kobieta zginęła na miejscu, zaś sprawca został zatrzymany.

Na razie nie ma informacji, kto jest sprawcą napadu na 31-latka.

Autorstwo: DC
Na podstawie: WP.pl
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. drin 14.05.2025 22:20

    Skoro wykładowca nie zgłosił oficjalnego zawiadomienia na policję oraz nie chciał jechać do szpitala, to wygląda to tak, jakby wiedział że zasłużył – jakkolwiek to brzmi.

  2. niecowiedzacy 15.05.2025 00:51

    Dzisiaj dostałem child alarm w sprawie 11 letniej dziewczynki. Przed chwilą zadzwoniłem na nr 997 na policję, odezwał się nr 112 alarmowy. Jakiś pan w rozmowie nie połączył mnie z policją i zadecydował że skoro ewentualnie wiem gdzie można na jakich ewentualnie portalach randkowych można spróbować poszukać tej dziewczynki to żebym zrobił to sam i się wyłączył. Próbowałem zainteresować policję bo ta małolata na zdjęciu wyglądała na minimum 15 lat. Kiedyś jak przeglądałem takie portale to nie raz stykałem się z małolatami mającymi po 12 lat, podającymi iż mają lat 18. Ten pan nie ma pojęcia że gdybym sam zaczął szukać zdjęcia tej małolaty to na 3 portalach jest kobiet co najmniej 250 tysięcy i ewentualne znalezienie trwało by kilka miesięcy bo trzeba wejść w każdą ofertę mającą przynajmniej po kilka zdjęć. Polska tragedia niemożności.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.