Liczba wyświetleń: 630
Szokujący „wywiad” Krzysztofa Stanowskiego z kandydatem na prezydenta Polski Maciejem Maciakiem. Rozmowa trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund, po czym dziennikarz „Kanału Zero” stwierdził, że nie ma ochoty na dalszą rozmowę i opuścił studio.
Kandydujący w wyborach prezydenckich Stanowski zaprasza do swojego programu kolejnych kontrkandydatów, którym miał dać możliwość przedstawienia swojej wizji Polski. Z zaproszenia nie skorzystał jedynie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Stanowski, zgodnie z zapowiedzią, nagrał już programy z większością kandydatów. Ostatniego dnia kwietnia jednak nie wytrzymał ciśnienia i zakończył rozmowę z gościem po zaledwie jednym pytaniu, ponieważ… Nie spodobała mu się odpowiedź.
„Chciałem zacząć od takiego pytania, bo nie jestem pewny, czy ja dobrze usłyszałem podczas poprzedniej debaty […]. Czy Pan naprawdę powiedział, że podziwia Władimira Putina?” – zaczął program Stanowski.
„Ja tylko odpowiadam na tak zadane pytanie, jakie zadane było. A jak nie podziwiać kogoś, za wyjątkową odporność? Czy naprawdę my tu udajemy, że nie widzimy, jaki hejt idzie na prezydenta Rosji?” – odpowiedział Maciak.
„Czyli naprawdę go Pan podziwia?” – dopytywał Stanowski, na co Maciak stwierdził, że „każdego, kto się takimi cechami będzie charakteryzował, każdy normalny człowiek powinien w tym momencie… Podziwiać to jest też może zbyt przesadne słowo, ale szanować”.
„Szanuje pan Władimira Putina?” – zapytał dziennikarz „Kanału Zero”, na co Maciak odparł, że tak jak wszystkich innych ludzi. Dla Stanowskiego tego było jednak za wiele.
„Rozumiem. Ale przyjechał Pan do nas z Włocławka, nie z Moskwy?” – zapytał.
„Tak. Nigdy nie byłem poza wschodnią granicą” – powiedział Maciak.
„Okej. To nie chcę Panu zajmować, bo podróż długa zbyt dużo czasu. Moim gościem był Maciej Maciak. Dziękuję bardzo” – zakończył program Stanowski.
Dziennikarz zostawił jednak kandydata na prezydenta w studio z wizją na żywo. Następnie Maciak zapytał, czy ma iść, czy przejąć prowadzenie programu, po czym dowiedziawszy się, że jest dalej na żywo, przez jakiś czas zwracał się do widzów, ale w pewnym momencie wyłączono mu audio. Ostatecznie widać, jak do studia wchodzi ktoś z zaplecza i odłącza Maciakowi mikrofon. Po opuszczeniu pomieszczenia przez kandydata na prezydenta RP pojawia się ekipa sprzątająca.
Do programu i zachowania Stanowskiego pojawiło się wiele komentarzy w sieci. „Kto się wywyższa i poniża innych, ten sam będzie poniżony. Tyle na temat traktowania gości i rozmówców przez dziennikarzy – tych prywatnych, jak i reżimowych…” – napisał prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke.
W odpowiedzi do jednego z internautów zaznaczył, że „gdyby to samo zrobiono p. Trzaskowskiemu lub jakiemukolwiek innemu kandydatowi, również by mi się to nie podobało”.
„Mnie tam Maciak jest zupełnie obojętny, ledwo kojarzę nazwisko, ale nic nie upoważnia dziennikarza do tak kompromitującego zachowania. Jak się kogoś zaprasza do studia to się nie wychodzi, bo zaproszony ma inne poglądy. Stanowski jest żenujący” – ocenił natomiast prof. Adam Wielomski.
„To, co zrobił Stanowski temu człowiekowi, to zwykłe świństwo i chamstwo. Abstrahując od Putina” – napisał natomiast redaktor naczelny NCzas.info Tomasz Sommer.
Autorstwo: RP
Źródło: NCzas.info
Stanowskie nie tylko nie uszanował swojego gościa i zachował się względem niego jak cham, ale w podobny sposób potraktował swoich widzów, których zwabił na swój kanał i pokazał im, że ma ich głęboko w czterech literach. Zachował się jak obrażalski przedszkolak, który poszedł się bawić do innej piaskownicy, a nie profesjonalny dziennikarz. To wielka kompromitacja Stanowskiego i „Kanału Zero”.
Stanowski pokazał brak klasy wywijając taki numer, ten typ jakoś zawsze zalatywał mi „pozorną niezależnością”.
A co do „złowrogiego Putina”. To jest świetny i twardy polityk ALE DLA ROSJAN. Dla nas stanowi potencjalne zagrożenie bo nie mamy przeciwwagi. Trzeba też Rosjanom przyznać że zachowują sporą powściągliwość wobec wszystkich przytyków które my wobec nich robimy i wobec tego jak poparliśmy Ukraine.
Szanowny Adminie i @lelos2 macie Państwo rację w swoich wypowiedziach, ale wg mnie zachodzi tu głębszy kontekst. Wypowiedziałem się o tym dzisiaj na Neonie, co poniżej przytaczam: 1) wczorajsza wypowiedź K. Stanowskiego z Twittera: „A teraz trochę dłużej: Miał być w Kanale Zero każdy kandydat na prezydenta i był/będzie. Kiedy jednak dziś okazało się po pierwszych dwóch pytaniach, że mój gość dalej ma ochotę wykorzystywać mój kanał do szerzenia ruskiej propagandy, nie mailem zamiaru tego ciągnąć. Bo nie po to zakładałem Kanał Zero, żeby puszczać takie treści i słuchać o godnym podziwu i szacunku Putinie. Dostał towarzysz Maciak szansę, nie wykorzystał, może się teraz splakać agencji TASS. Osobom rozczarowanym i takim, które uważają, że atk nie można traktować ludzi odpowiadam, że nie można to raczej traktować ludzi tak, jak robi to Putin. Ustalmy jakąś logiczną gradację. czytam też, że na tym stracę. Jakby Wam to powiedzieć … No trudno”.
2) fragment wypowiedzi z puentą @Ikulalibala pod notką „Ignorancja i buta Stanowskiego” na blogu Z.Białasa: Wczorajszy skandal odbieram jako mistrzowski spot reklamowy z genialnym scenariuszem,kandydata na prezydenta Macieja Maciaka przy czym zakładam że sam Maciak był tylko cynicznie wykorzystanym narzędziem. Maciak to Brauna bez bożoojczyźnianej retoryki więc teoretycznie jeśli któremuś z kandydatów zagraża to wyłącznie Grzegorzowi Braunowi.Obydwaj kandydaci odwołują się do tego samego elektoratu.Więc jeśli Maciakowi przybędzie to Braunowi ubędzie. I to napawa mnie optymizmem znaczy bowiem że rządzące nami stado wierzy już wie jakie jest prawdziwe poparcie dla Brauna.Wie z prawdziwych badan sondażowych a nie z tych które się pokazuje nam.
3) I na koniec osobiste wnioski: Stanowski jest zbyt inteligentny, by zakładać „a priori, że Maciak będzie propagował „propagandę Putina”. Wniosek 1-y z tego wynikający, to, że Pana Stanowskiego odwiedziło 2 lub trzech „smutnych panów” i złożyło propozycję „nie do odrzucenia” – jaką? każdy może się domyślić, że tutaj pieniądze nie odgrywają roli.
Wniosek 2-i, desperacja władz obecnego systemu sięga już granic ich wytrzymałości, bo podejmują działania „ad hoc”w celu wyeliminowania kandydatury Brauna, licząc na zastraszenie tej inteligentnej części społeczeństwa, która popiera jego założenia polityki prezydenckiej.
Wniosek 3-i, jeśli już na obecnym etapie podejmowane są takie decyzje, to proszę sobie zadać pytanie – co się stanie w wypadku gdy Braun wygra wybory, lub wejdzie do II tury? Rozwiązanie typu rumuńskiego nie wchodzi w grę z uwagi na opozycyjną mentalność Polaków – jakiekolwiek wewnętrzne rozruchy będą „młynem na wodę” obecnych w kraju gdzieś 2 mln Ukraińców, do przemielenia młodego pokolenia, które podejmie jakąkolwiek akcję sprzeciwu.
Wniosek 4-y, elity zdają sobie z tego sprawę, więc rozpaczliwie szukają pretekstu na rozwiązanie typu francuskiego. Z poważaniem Rysa.
@ Rysa
Mam podobne podejrzenia, ale myślę że do Stanowskiego nikt nie musiał przychodzić i straszyć. Po prostu jego „oficer prowadzący” zadzwonił i powiedział „Słuchajcie no Stanowski, wiecie, rozumiecie, aktualnie prawda etapu wygląda tak i tak i macie robić tak i tak bo inaczej będzie z wami brzydka sprawa i cofniemy wam fundusze”
Piszę to tak żartobliwie ale widać że ktoś łoży na Stanowskiego konkretną kasę, a ten kto płaci ma swoje wymagania.
A co do Pana Browna, ja tam poprawny politycznie nie jestem i popieram część z jego heppeningów (zwłaszcza ten z menorą) ale obawiam się że to finalnie może się dla niego źle skończyć. Raz że media od razu go oczerniają jako oszołoma zwyczajnie nie informując o jego racji czy kontekście, a dwa że jak uda im się zabrać mu immunitet to pewnego smutnego dnia „pan prokurator może mu do figli oddciąć dostęp kratą” . A zza krat to ciężko robić jakąś karierę polityczną, no i łatwo dopilnować aby żywy stamtąd nie wyszedł.
@ Rysa
Jakie poglądy ma Maciak – wiadomo z jego programu „Musisz to wiedzieć”. Stanowski doskonale wiedział, co powie Maciak, musiał robić jakiś rekonesans, żeby wiedzieć, o co pytać, i celowo wkręcił Maciaka w to pytanie, by mieć pretekst do zakończenia programu. To on, jako redaktor, decydował, jak potoczy się rozmowa i czy będą w niej dominowały sprawy rosyjskie, amerykańskie czy po prostu zapyta Maciaka o jego program wyborczy. A teraz Stanowski, wiedząc, że zachował się jak… (sami uzupełnijcie), próbuje się usprawiedliwiać, że w „Kanale Zero” zagościłaby kremlowska propaganda. Ja tego tłumaczenia się nie kupuję, bo to Stanowski decydował, o co pytać, a o co nie, czy na jakie tematy zboczyć.
Sam robiłem kiedyś wywiady radiowe dla naszego Radia Wolne Media i wiem, jak to wygląda od drugiej strony. Trzeba się przygotować merytorycznie, opracować listę pytań podstawowych i dodatkowych dla gości, oraz przygotować na niespodziewane sytuacje. Pan Stanowski zachowywał się tak, jakby od samego początku postanowił uwalić Maciaka. Przypomina to wkręcenie Stonogi. A teraz próbuje się usprawiedliwiać, że nie kontrolował rozmowy. Żenada, bo redaktor prowadzący jest „scenarzystą na żywo”, a jak Stanowski tego nie ogarnia i jest nieodporny na stres, to niech zmieni zawód. Jak dla mnie pokazał dziennikarskie dno wklęsłe. Sprowokował gościa do powtórzenia wypowiedzi z „SuperExpressu”, a potem udawał zaskoczonego, że usłyszał to samo. Nie, myślę, że on zrobił to z premedytacją.
Maciak nie ma żadnych szans na wejście do II tury, ale rządzący nie chcą go w mediach, bo mógłby wpłynąć trzeźwiąco na opinię publiczną. Wszystkie medialne szczekaczki prą do wojny z Rosją, a program wyborczy Maciaka opiera się na pokojowej współpracy z sąsiednimi państwami, w tym z Rosją. O to w tym wszystkim chyba chodzi.
Stanowski z premedytacją to zaplanował, wiedząc że Maciak nie będzie się wypierał swoich poglądów. I widać było, że nieco zbiło go z tropu gdy tamten wyważył swoje stanowisko.
Pytanie więc po co go w ogóle zapraszał, przeca DOSKONALE zdawał sobie sprawę z poglądów tamtego. Zrobił sobie jaja nie tylko z kandydata, nie dał mu możliwości wypowiedzi (te szumne deklaracje o wolności słowa). Przecież mógł polemizować, że błądzi i wykazać to.
Najbardziej właśnie brak szacunku wyraził względem widzów.
Komentarze pod filmem są jednoznaczne. Gościu przegiął pałę. Kultura na poziomie ZERO.
Co więcej, ten łepek co udaje rzetelnego dziennikarza czyni te podchody od pewnego czasu. Zaczął swoją kampanię anty-maciakową już po debacie w Republice, po której na „afterek” zapraszał każdego. Okazało się, że Maciakowi odmówiono wejścia, nie podając nawet powodów – identycznie tak jak postąpiła systemowa TV Republika.
Później na swoim kanale podważał zebrane głosy Maciaka, mimo że zebrał niemal tyle samo ich, a w przeciwieństwie do niego nie dysponuje on grupą oddanych sprawie i zaangażowanych koordynatorów Ruchu Dobrobytu na cały kraj.
Następnie nieraz udawał, że nie pamięta kim jest lub jak się nazywa ten 'kosmita’. To też jest ciekawe bo to narracja o kosmicie wyciekła w sposób zsynchronizowany z ust systemowych mediów zaraz po tym jak rzeczony 'kosmita’ zaprezentował się w 1 debacie.
A pojawia się kolejny element układanki, mianowicie osoba Brauna. Braun jest równie „prorosyjski” jak Maciak (choć ja to nazywam pro-pokojowy), a przynajmniej to samo można mu zarzucić, a jakoś Stano nie miał problemu kulturalnie przez niemal 4 godziny prowadzić z nim polemiki. Czemu miał tutaj problemy? Szczególnie, że znane są zarzuty antysemityzmu czy antyjudaizmu wobec tego ostatniego. Nie przeszkadzało to najwyraźniej.
TV-Rep podobnie nie widziała nic zdrożnego w Braunie, a w jego mniej znanym kontrkandydacie takie zagrożenie dla społecznej debaty dostrzegła. Ciekawe.
Tak jak to już mawiałem w tym miejscu czy innych, największą bronią systemu jest ignorować niebezpiecznych kandydatów, ewentualnie ich ośmieszać. Stano pokazał swoje prawdziwe oblicze jako koncesjonowanego przez system sprzedawczyka gotowego realizować program linii „partii”. To taka systemowa tv w necie, głównie dla młodszych, którym wszak też trzeba prać mózgi. Jednocześnie czasem coś tam pozytywnego gadając czy narzekając na oczywiste bolączki.
Gdyby coś takiego odwalił, powiedzmy Trzaskowskiemu, to pewnie dziś już trwałaby dyskusja w netosferze, że trzeba odebrać mu możliwość nadawania itp. Ale, że to „jakiś tam” Maciak to można robić sobie z niego chamskie jaja. Kompromitacja większa niż skandal z TV-Rep, moim zdaniem.
Miller nazywa Stano Stańczykiem, ale po wczorajszym uważam to za ujmę, dla tego ostatniego. Wszak swoim zachowaniem bliżej było mu do pajaca z objazdowego cyrku.
Warto też zwrócić uwagę, że 4 godzinny show z Braunem pobił rekord popularności – 1,2 mln widzów obejrzało.
Z kolei 1 minutowy show z Maciakiem pobił już kolejny rekord wszechczasów tego kanału (o jak już wiemy zerowym poziomie) – 1,4 mln. A nie minęła nawet doba.
Widać kogo system FAKTYCZNIE się boi. A przecież Maciak nie jest nawet dobrym oratorem, nie ma większego doświadczenia medialnego, ale jakoś sobie jednak radzi. Jest AUTENTYCZNY. Gdyby umiał gadać farmazony jak Braun z manierą Mentzenową to pewnie system nie miałby wyjścia i wędrowny samobójca musiałby odwiedzić tego człowieka tak jak odwiedził Leppera.
Warto obejrzeć materiał video Agnieszki Piwar o Krzysztofie Stanowskim
„Czy Krzysztof Stanowski ma oficera prowadzącego?”
https://piwar.info/czy-krzysztof-stanowski-ma-oficera-prowadzacego/
dobre komenty 🙂
pozdrawiam 🙂
to nawet mainstream amerykański przeprowadził wywiad z Putinem,a Stanowski tylko wykazał się hipokryzją
Stanowski to tylko ,,pożyteczny idiota,, udający dziennikarza. Jego zadanie to właśnie to co zrobił. na bank ktoś nad nim stoi..