Rozmowa o wadach polskiego systemu wyborczego i możliwych rozwiązaniach inspirowanych modelem szwajcarskim. Jan Kubań wskazuje na potrzebę reform konstytucyjnych i nie boi się powiedzieć „kłamiesz” wobec obietnic składanych przez polityków.
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Nie ma takiego ugrupowania a tym bardziej partii które by chciało szybkich zmian na dobre dla polaków i polski. Tylko moim zdaniem czy wygrana którejś z tych osób lub innej z 17 kandydatów na prezydenta cokolwiek zmieni na lepsze. Moim zdaniem zupełnie nie. Prezydent nie ma aż takiego wpływu na politykę rządu, ewentualnie może być hamulcowym jak Lech Wałęsa i to wszystko. Wszystkie założenia jakie przyjęła Solidarność po 1989 okazały się nietrafne i postąpiono dokładnie odwrotnie niż w założeniach. Moim zdaniem w każdej chwili grozi polsce zapaść ekonomiczna lub wojna domowa, ewentualnie obydwa wydarzenia jednocześnie. I coraz bardziej się przekonuję iż od tragedii nie ma odwrotu. Państwo Solidarne nigdy nie stworzyło odpowiednich przepisów by społeczeństwo i państwo mogło się bogacić. Wynika to stąd iż Solidarność tworzyli kadrowi pracownicy CIA po 1970 roku. Byli to Polacy w służbie ameryki, którzy co miesiąc dostawali wypłatę w $ taką samą jak rodowici amerykanie w Ameryce. To były ogromne pieniądze jak na ówczesne warunki polskie. Ci ludzie nigdy w życiu nie pracowali w normalnej pracy. Dlatego nie wykształcili w sobie odruchu iż jak chce się coś kupić, to najpierw trzeba zarobić. Należało by zmienić cały system funkcjonowania państwa, a to wobec braku poczytnych Wolnych Mediów jest niewykonalne. Ot i cała przyczyna kłopotów polskich, z tego nie można się wykaraskać i czeka nas zagłada na którą przez 36 lat prawie wszyscy Polacy sami zapracowali. Dając Solidarnej władzy wolną rękę pozbawioną jakiejkolwiek kontroli. To jest przykład jak bez wojny zniszczyć względnie normalnie funkcjonujące państwo.
Nie ma takiego ugrupowania a tym bardziej partii które by chciało szybkich zmian na dobre dla polaków i polski. Tylko moim zdaniem czy wygrana którejś z tych osób lub innej z 17 kandydatów na prezydenta cokolwiek zmieni na lepsze. Moim zdaniem zupełnie nie. Prezydent nie ma aż takiego wpływu na politykę rządu, ewentualnie może być hamulcowym jak Lech Wałęsa i to wszystko. Wszystkie założenia jakie przyjęła Solidarność po 1989 okazały się nietrafne i postąpiono dokładnie odwrotnie niż w założeniach. Moim zdaniem w każdej chwili grozi polsce zapaść ekonomiczna lub wojna domowa, ewentualnie obydwa wydarzenia jednocześnie. I coraz bardziej się przekonuję iż od tragedii nie ma odwrotu. Państwo Solidarne nigdy nie stworzyło odpowiednich przepisów by społeczeństwo i państwo mogło się bogacić. Wynika to stąd iż Solidarność tworzyli kadrowi pracownicy CIA po 1970 roku. Byli to Polacy w służbie ameryki, którzy co miesiąc dostawali wypłatę w $ taką samą jak rodowici amerykanie w Ameryce. To były ogromne pieniądze jak na ówczesne warunki polskie. Ci ludzie nigdy w życiu nie pracowali w normalnej pracy. Dlatego nie wykształcili w sobie odruchu iż jak chce się coś kupić, to najpierw trzeba zarobić. Należało by zmienić cały system funkcjonowania państwa, a to wobec braku poczytnych Wolnych Mediów jest niewykonalne. Ot i cała przyczyna kłopotów polskich, z tego nie można się wykaraskać i czeka nas zagłada na którą przez 36 lat prawie wszyscy Polacy sami zapracowali. Dając Solidarnej władzy wolną rękę pozbawioną jakiejkolwiek kontroli. To jest przykład jak bez wojny zniszczyć względnie normalnie funkcjonujące państwo.