Liczba wyświetleń: 406
Według raportu opublikowanego przez „Daily Express” i opisanego przez DV, pracownicy ambasady Islandii w Moskwie byli nękani przez agentów rosyjskiego wywiadu w okresie poprzedzającym jej zamknięcie w 2023 roku.
Islandia była pierwszym krajem, który ogłosił zamknięcie swojej ambasady w stolicy Rosji po inwazji tego kraju na Ukrainę. Decyzja została podana do wiadomości publicznej w czerwcu 2023 r., a działalność zakończyła się w sierpniu. W tym okresie władze Islandii wezwały również Rosję do odwołania swojego ambasadora.
W oświadczeniu rządowym opublikowanym wraz z ogłoszeniem jako powód podano zmianę priorytetów w dyplomacji i minimalizację stosunków z Rosją. Stwierdzono w nim:
„Islandia ma osiemnaście ambasad na całym świecie, głównie w krajach, z którymi łączą ją silne więzi gospodarcze, polityczne lub kulturowe, lub tam, gdzie priorytetem jest współpraca na rzecz rozwoju. Biorąc pod uwagę znaczne ograniczenie stosunków dyplomatycznych z Rosją, okoliczności uzasadniające utrzymywanie ambasady w Moskwie uległy zasadniczej zmianie”.
Była minister spraw zagranicznych, Þórdís Kolbrún R. Gylfadóttir, powiedziała w wywiadzie dla RÚV, że dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych kluczową kwestią było zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom ambasady, których prywatność została poważnie naruszona.
Były ambasador, Árni Þór Sigurðsson, odmówił w tej sprawie komentarza, odsyłając do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które również odmówiło ustosunkowania się do tych doniesień.
Według artykułu w Daily Express, pracownicy ambasady doświadczyli różnych form nękania. W raportach opisywano włamania, po których mieszkania pozostawiano otwarte przy skrajnie niskich temperaturach lub znajdowano w nich dziury wypalone papierosami. W jednym ze szczególnie osobliwych incydentów pracownica islandzkiej ambasady, która była wegetarianką, odkryła, że ktoś umieścił mięso w jej lodówce.
Autorstwo: Krzysztof Grabowski
Na podstawie: IcelandReview.com
Źródło: IcelandNews.is