Liczba wyświetleń: 1302
Naukowcy z Saint Joseph Hospital z Chicago w USA wraz z kolegami z Chin, na podstawie obszernej analizy badań potwierdzili wpływ opartych na mRNA szczepień przeciwko COVID-19 na ryzyko zaburzeń pracy serca u osób przed 40. rokiem życia.
„Nasze badanie analizuje dane w celu identyfikacji osób, które mogą być bardziej zagrożone zapaleniem mięśnia sercowego lub osierdzia po szczepieniu przeciw COVID-19 i potwierdza rzadkie przypadki niepożądanych reakcji u dorosłych poniżej 40. roku życia” – poinformował dr Chenyu Sun, publikując swoje badania w „American Journal Preventive Medicine”.
W badaniu czytamy, że w porównaniu do osób nieszczepionych ryzyko wystąpienia któregoś z zaburzeń wzrastało o 33 proc. po pierwszej dawce i było prawie trzykrotnie wyższe po drugiej dawce, w porównaniu do braku szczepienia. Wzrost ryzyka szczególnie dotyczył zapalenia mięśnia sercowego. Ponadto naukowcy tłumaczą, że zapalenie mięśnia sercowego może się objawiać bólem w klatce piersiowej, gorączką, zastoinową niewydolnością serca lub arytmią. Może prowadzić do śmierci. Zapalenie osierdzia zwykle powoduje silny ból w klatce piersiowej – za mostkiem.
To kolejny dowód, że tzw. szury i foliarze znowu mieli rację.
Autorstwo: Marcin Rola
Na podstawie: „American Journal Preventive Medicine”
Źródło: NCzas.info
Poznaj plan rządu!
I pomyśleć ,że zreygnowałem z Pfizera w przeddzień umówinego szczepienia…
Wszelkie preparaty medyczne powinny byc testowane na zwierzętach-ssakach,
potem na ochotnikach.
Przypominało to skok do płytkiej wody na tzw ”pałę”…
Chciałbym upewnić się co do źródła informacji podanej w artykule. Wspomniano w nim badanie opublikowane w American Journal of Preventive Medicine, którego autorem jest dr Chenyu Sun. Z tego, co udało mi się znaleźć, istnieje praca pod tytułem „A Systematic Review and Meta-analysis of the Association Between SARS-CoV-2 Vaccination and Myocarditis or Pericarditis” (autor: Juan Gao i in.), opublikowana w lutym 2023 r. Czy to właśnie to badanie było podstawą artykułu?
https://www.ajpmonline.org/action/showPdf?pii=S0749-3797%2822%2900453-6
Jeśli tak to chciałbym zauważyć, że powyższy artykuł może wprowadzać w błąd:
Artykuł sugeruje, że preparaty mRNA zwiększają ryzyko zawału serca, jednak badanie, na które się powołuje, dotyczy czegoś innego. Analizuje ono ryzyko zapalenia mięśnia sercowego i osierdzia po szczepieniu przeciwko COVID-19 u dorosłych poniżej 40. roku życia. Zapalenie mięśnia sercowego może w rzadkich przypadkach prowadzić do poważnych komplikacji, ale nie jest tym samym co zawał serca.
Ryzyko myocarditis i pericarditis – Wzrost ryzyka zapalenia mięśnia sercowego był największy po drugiej dawce szczepionki mRNA. Chociaż wzrost ryzyka był zauważalny, badacze podkreślają, że przypadki te są rzadkie i w większości mają łagodny przebieg.
Autorzy badania podkreślają, że ryzyko zapalenia mięśnia sercowego jest wyższe po przechorowaniu COVID-19 niż po szczepieniu. Infekcja wirusem SARS-CoV-2 może prowadzić do poważniejszych i długotrwałych problemów kardiologicznych, a szczepionki zmniejszają to ryzyko.
Naukowcy nie podważają skuteczności szczepień. Podkreślają, że szczepionki mRNA znacząco redukują ryzyko hospitalizacji i zgonu z powodu COVID-19, zwłaszcza u osób z grup ryzyka. Badanie nie sugeruje, by rezygnować ze szczepień, a jedynie wskazuje grupy, u których warto monitorować ewentualne skutki uboczne.
Nie chcę oceniać, czy szczepionki są dobre czy złe. Zależy mi na rzetelnym przedstawianiu faktów, bez wyrywania ich z kontekstu. Ważne jest, żeby opierać się na pełnych danych nawet jeśli nie są one zgodne z naszymi poglądami. Powiedz STOP mediom masowego ogłupiania!
Jeśli nie jest to te badanie to czy mogę prosić o link?
Na Nczas nie widzę żadnego źródła. Czy Wolne Media opierają swoje publikacje na materiałach, które same nie podają źródeł?
Do Bruce Lee
Były prowadzone wcześniej badania szczepionek mRNA na zwierzętach. Wszystkie zwierzęta zaszczepione zdechły I Badania przerwano z powodu etycznych aspektów tych experymentów madycznych.
To tak w wielkim skrócie.
> Artykuł sugeruje, że preparaty mRNA zwiększają ryzyko zawału serca, jednak badanie, na które się powołuje, dotyczy czegoś innego.
A czy przypadkiem zwiększone ryzyko myocarditis nie oznacza w sposób całkowicie oczywisty zwiększonego ryzyka zawału serca?
„że szczepionki mRNA znacząco redukują ryzyko hospitalizacji i zgonu z powodu COVID-19, zwłaszcza u osób z grup ryzyka.”
Powiedzieli bo musieli, dojdziemy i do momentu kiedy oficjalnie szczepionki mRNA przyrówna się do ludobójstwa.
Swoją droga nie wiem jak mało inteligentnym trzeba być, żeby na te chwilę dalej wierzyć w istnienie czegoś takiego jak covid-19.
Chodziło mi o to,że ścieżka wprowadzenia tych konkretnych preparatów
była bardzo szybka i krótka.
Tak wiem,że ogólne badania nad preparatami mRNA były prowadzone
wcześniej ,przed Coroną.
Skoro zwierzęta powyzdychały,to znaczy,że dobrze zrobiłem ,rezygnując ze
szczepienia -dzień przed.
@Maurycy Hawranek, apeluję do Pana o więcej uwagi podczas publikowania tego typu wiadomości. Zawał serca to nie jest to samo co zapalenie serca. Podał Pan Macina Rolę jako autora tego artykułu, a nie pada w tym artykule ani raz słowo zawał. Jest tylko o zapaleniu serca i osiedzia. Proszę o korektę tytułu.
Marcin Rola przypisałby chętnie szczepionkom winę za trzęsięnia ziemi oraz koklusz …
Co nie zmienia faktu,że pomimo błędnego (celowo ..?) przekazu artykuł odkrywa kolejne trupy jakie wypadają z szafy szprycowej hucpy.
@KubaD
Przechodziłem osobiście covid dwukrotnie i bez cienia wątpliwości mogę na podstawie własnych empirycznych doświadczeń powiedzieć Ci ,że jakkolwiek bys tego dziadostwa nie nazwał było inne niż choroby jakie przechodziłem wcześniej. Czułem się inaczej i wiedziałem,że nigdy wcześniej tego nie miałem. Nie wziąłem szprycy, nie dałem się zamknąć w domu i nie wierzyłem w medialną gów.. burzę widząc od razu wyolbrzymione ponad miarę panikę i związany z nią teatrzyk. Jednak choroba jako taka moim zdaniem istnieje a powodujący ją wirus prawdopodobnie nie powstał naturalnie.
@paullenburg Wirus? Ten którego żeby wykryć to trzeba używać do tego technologii, która nie została do tego stworzona i trzeba ustawić 45 cykli, aby test miał szansę wyjść (fałszywie) dodatnio?
To jak przechodzisz chorobę ma na to potworny wpływ tzw. nocebo. Im więcej psychozy strachu tym gorzej przechodzi się każdą chorobę. A czasem z masowej psychozy tłumu można się wręcz pochorować i to ciężko.
@Baba Jaga
Nie sądze żeby można było ot tak życzeniowo wytłumaczyć sobie jakimś nocebo to ,że wiem o czym mówię. To mój organizm i moje jak najbardziej prawdziwe odczucia ..
Jako osoba wysoce sceptyczna wobec wszelakiego main streamowego kału brałem pod uwagę,że wszystko jest wyssane z palca. Okazało się ,że większość jest ale nie wszystko. Szkodliwość , sztuczna histeria, środki zapobiegawcze ,jedyna słuszna droga czyli szpryca owszem ale to co przechorowałem było wyjątkowo upierdliwe i to nie raz a dwa razy. Nie byłem też jedyną osobą z mojego najbliższego otoczenia, która tak a nie inaczej to przeszła. Ja wiem ,że do Twojego światopoglądu bardzo pasowałoby wytłumaczenie typu nocebo ale problem w tym,że do mojego również..Aby jednak być uczciwym nie mogę się tym podeprzeć bo wiem ,że to nieprawda …
Co interesuje mnie obecnie najbardziej jest pewien kontrast pomiedzy dwoma stronami medalu. Jedną w postaci mnie niezaszprycowanego i dwukrotnie przechodzącego to cholerstwo po to aby od trzech lat mieć (odpukać ..) spokój oraz być może naturalną odporność ? oraz drugą.. Tą stanowi wielu moich zaszczepionych dobrodziejstwem mrna znajomych / bliskich .którzy dziwnym trafem wciąż zapadają na to czy tamto nie wyłączając najpopularniejszej choroby wszechczasów,którą pomimio ,,ochrony” przechodzą nad wyraz cięzko.
To jednak temat na inna dyskusję i na inny czas (wzbogacony pokazniejszą liczbą przykładów )
pzdr
Wesołe jest życie foliarza na tle podatnych na bzdury idiotów. Szczepionką na głupotę jest wiedza, a ta jest do dyspozycji jak nigdy przedtem, jednakże większość ludzi woli sensacje portali społecznościowych. Całą plandemię próbowałem się zarazić przebywając z chorymi, udało się dopiero po, przespałęm 3 dni bez leków. Ale nie zapominajmy, że dzięki temu zamieszaniu sfałszowano wybory w Judesej i wygrał Tetryk. I przy okazji policzono globalnie niesprawnych umysłowo. Polio to np silne zatrucie ołowiem i arsenem stosowanymi jako insektoidy czy pestycydy. Jakie szczepionki?! Są one po to żeby medycyna mengelowska miala niekończące się źródło finasowania swoich antyludzkich praktyk ”zdrowotnych”.
@KubaD. Znam bardzo inteligentne osoby, które nadal nie wierzą, że C19 to była ustawka, pomimo że regularnie zaczęli chorować. Posiadanie inteligencji, a korzystanie z niej to dwie zupełnie różne sprawy.
@paullenburg Też przechodziłem 2 razy bardzo łagodnie jakieś choroby w trakcie srovida. Jakiś wirus na pewno był rozpylany, ale propaganda wyolbrzymiła to nieadekwatnie do zagrożenia.
Ten „zawał serca” to moja sprawka, za którą przepraszam (nie mam wykształcenia medycznego). Myślałem, że zapalenie mięśnia sercowego to inna nazwa zawału serca. Tytuł już poprawiłem.
@Maurycy Hawranek, dziękuję za poprawienie tytułu. Skutkami zapalenia mięśnia sercowego w skrajnych przypadkach może być zawał, jednak często są to arytmie, kardiomiopatie, problemy z krążeniem. Jak najbardziej jest to poważna jednostka chorobowa i nie należy tego lekceważyć.
@paullenburg Dla porównania ja bardzo ciężko chorowałam w zimę 2018/2019 roku. Skutki tego odczuwam po dzień dzisiejszy, bo zaczęło się jak ciężka grypa a skończyło się całkowitym zniszczeniem jednego z narządów. Gdybym sama nie zrobiła badań to już by mnie nie było, bo lekarz przeoczył to.
Tak więc nie przekonuje mnie, że przechorowałeś Kovida. Tak mówisz – bo nikt nie zdiagnozował co to było i dałeś sobie wcisnąć, że to był Kovid. Płacono lekarzom za diagnozę Kovid dodatkowe pieniądze, więc jak można wierzyć w te «diagnozy»? Naturalnie grypę przechodzi się raz lekko raz ciężko. Wszystko zależy od szczepu i od twojej odporności przeciwko danemu wariantowi. Jeżeli dawno nie przechodziłeś danego wariantu i jest on daleki od tego na co jesteś odporny – przejdziesz to ciężej. Do tego doliczyć należy stan organizmu, w tym psychiczny. Przewlekle podniesiony kortyzol spowodowany stresem pogarsza reakcje organizmu na wirusy.
Co zaś tyczy się wyinżynierowanych wirusów – nie przeczę, że takie są tworzone. Większość odmian grypy mogła powstać w ten sposób. Jedynym celem «szczepień przeciwko kovid» było wyciąganie z ludzi pieniędzy. po to przekupiono rządy i robiono tą panikę.
Do całości dochodzi niewyizolowany wirus SARS-CoV-2… Jak można mówić o odkryciu wirusa, gdy go nie wyizolowano i nie przeprowadzono dowodu udanoego zarażenia tym wirusem zdrowego zwierzęcia?
Nie wiem czy to ktoś jeszcze przeczyta z komentujących, ale niech tam….
Ja mogę dodać, że w czasie tej pandemii chyba też zaliczyłem „zbowida”, bo to na pewno nie była grypa.
Co było innego niż przy grypie?
Temperatura +40’C przez chyba 5 dni oraz zmiana wyczuwania smaku potraw.
Nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło nie mieć smaku przez grypę. Tym razem też nie straciłem, ale przy każdej potrawie smak był tak okropny, że więcej już nie chciałem jeść tego samego, więc za każdym razem próbowałem, czy może inną potrawę da się zjeść bez obrzydzenia.
Jak żyje już ponad pół wieku nigdy takiej choroby nie przechodziłem, więc podejrzewam, że było to coś nowego. Jak to nazywają i czy ktoś to wyizolował, czy nie, na pewno nie mógłbym tego co przeszedłem nazwać grypą.
@ Murphy, przeczyta, też to miałem 2x jak @paullenburg i tak jak Ty było to jak grom z jasnego nieba, a @Baba Jaga nie uwierzy w coś czego nie widziała i tyle. Dobrze że wierzy w istnienie innych kontynentów.
Wspominałem już, że znajomy lekarz prywatnie rzekł mi, że badali to i jest to nowy wirus, bez śladów wcześniejszych mutacji, czyli sztuczny twór. Pomimo że część społeczeństwa znów twierdzi, że wirusy nie istnieją.