Braun o mijaniu się z prawdą Konfederacji

Opublikowano: 18.01.2025 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1171

Grzegorz Płaczek poinformował portal „Tarnogórski Info”, że Grzegorz Braun został już oficjalnie usunięty z listy członków Konfederacji decyzją 5-osobowego sądu partyjnego. W sądzie partyjnym Konfederacji zasiada pięć osób i są to reprezentanci skrzydeł Mentzena i Bosaka. Partia Grzegorz Brauna nie ma tam swojego przedstawiciela, więc wynik głosowania był z góry znany. Braun zignorował zaproszenie polityków-sędziów.

Grzegorz Braun zabrał głos po tym, jak jego usunięcie z Konfederacji zapowiedzieli Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak. Polityk zdradził, czego rzeczywiście domagał się w zakulisowych rozmowach i zarzucił głównym twarzom Konfederacji mijanie się z prawdą. Jesteśmy świadkami rozłamu w Konfederacji. Tarcia wewnątrzpartyjne narastały od dawna, a marginalizowany, wypychany poza nawias przez politycznych partnerów Braun postawił wszystko na jedną kartę i ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. Mimo że oficjalnym kandydatem Konfederacji jest Sławomir Mentzen.

Bosak i Mentzen na wieść o starcie Brauna zorganizowali konferencję prasową, na której poinformowali, że zostanie złożony wniosek do sądu partyjnego o usunięcie Brauna z Konfederacji. Podczas wspomnianej konferencji Bosak zapewniał również, że był zdziwiony deklaracją Brauna o starcie w wyborach prezydenckich. – Jeszcze wczoraj rano podczas rozmowy telefonicznej Grzegorz Braun zapewniał mnie, że żadnej deklaracji ws. wyborów prezydenckich składał nie będzie. Ubolewam, że zostałem wprowadzony w błąd. W ten sposób współpracy prowadzić się nie da – mówił wicemarszałek Sejmu.

Braun inaczej pamięta rozmowę, o której wspominał Bosak. „Powiem krótko: z ubolewaniem przyjmuję wypowiedzi nieoparte na prawdzie. Dezinformowanie opinii publicznej z przywołaniem rozmowy, w której rzekomo miałem deklarować wolę nieprzystąpienia do kampanii prezydenckiej. Taka rozmowa nie odbyła się, taka deklaracja nie padła” – powiedział w rozmowie na kanale PSTV Peter Szlachtowicz Braun. „Na tej konferencji wypowiedziane zostały kłamliwe twierdzenia” – podkreślił pod koniec rozmowy raz jeszcze Braun. „Czyli Bosak kłamał?” – zapytał wprost Szlachtowicz. „Mogę powiedzieć, że będę musiał bardzo, bardzo głęboko rozważyć w przyszłości czy mogę rozmawiać z Krzysztofem Bosakiem w cztery oczy albo na linii telefonicznej. Będę się musiał nad tym zastanowić, bo jak się okazuje, krótką nawet rozmowę można przedstawić w sposób zupełnie opatrzny, nieprawdziwy” – odpowiedział.

Braun odniósł się do jeszcze jednego z twierdzeń Bosaka, jakoby to sam Braun był przeciwko prawyborom w Konfederacji, o które apelował na forum publicznym. Według relacji Bosaka jego Ruch Narodowy w lipcu 2024 roku przedłożył na Radzie Liderów Konfederacji propozycję zorganizowania prawyborów, którą odrzucili – z różnych powodów – zarówno Nowa Nadzieja Mentzena, jak i Konfederacja Korony Polskiej Brauna. „Szkoda, że liderzy Korony lub Nowej Nadziei nie poparli naszej propozycji! Razem mielibyśmy większość. Można było z prawyborami ruszać od września i od jutra wspólnie zbierać już podpisy dla ich zwycięzcy, którym naprawdę nie było jasne, kto by został” – pisał Bosak.

Braun zapewnia, że opowiadał się zarówno za zwołaniem Kongresu Konfederacji, jak i organizacją prawyborów. „Mam całą listę wypowiedzi, w których właśnie do tego się odwoływałem. Prawybory to dobre doświadczenie z przełomu 2019 i 2020 roku, nie wymyślajmy prochu, to się udało, Konfederacja się od tego nie rozleciała. Tutaj pojawił się jednak opór. Opór połączony jednocześnie z dezinformowaniem opinii publicznej. Włodzimierz Skalik i ja, jako członkowie Rady Liderów Konfederacji, perswazją, grzecznym przypomnieniem, a wreszcie wnioskami formalnymi o te sprawy się upominaliśmy” – przedstawia swoją wersję Braun. Przyznaje jednak, że w pierwszej chwili nie poparł propozycji Ruchu Narodowego. – Nasi koalicjanci owszem, przynieśli decyzję o rozpisaniu prawyborów, ale z jednoczesnym niezwoływaniem Kongresu Konfederacji. I w tej sytuacji myśmy się raz uchylili od udziału w głosowaniu, ponieważ słusznie oceniliśmy to jako próbę manipulowania i opinią publiczną i samą Konfederacją – wspomina o tamtej sytuacji Braun.

Zdradził także, co nie podobało mu się w Konfederacji. „Upominaliśmy się o prawybory, upominaliśmy o Kongres, upominaliśmy się o przestrzeganie procedur i używanie ciał statutowych Konfederacji. Musieliśmy się o to upominać, bo w pewnym momencie uruchomiony został proces wyprowadzania procesów decyzyjnych z Rady Liderów Konfederacji przy jednoczesnym niezwoływaniu Kongresu. Okazywało się, że decyzje zapadały gdzieś w mrocznych kuluarach. Decyzje wypracowywane poza Radą Liderów arbitralnie Radzie Liderów były – używając terminologii peerelowskiej – przywożone w teczce” – ocenia Braun.

Na pytanie, kiedy formalnie zostanie usunięty z Konfederacji, przypomniał, że to on – razem z Januszem Korwin-Mikkem i Robertem Winnickim – Konfederację zakładał i że tylko on już na placu boju pozostał. „Konfederację współtworzyliśmy i my się nigdzie nie wynosimy, my się donikąd nie wybieramy. To jest nasze środowisko” – zadeklarował podczas wywiadu na kanale PSTV Peter Szlachtowicz. Wypowiedział się także krótko o swoich szansach w wyborach prezydenckich. „Będzie można w bardzo łatwy sposób odesłać mnie na przedwczesną polityczną emeryturę, nie oddając głosu na moją kandydaturę. Wybór należy do państwa” – powiedział Braun.

Wyrzucenie Brauna skomentował także nie tak dawno wykluczony z Rady Liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke. „Szczerze pisząc: myślałem, że ktoś tam w Konfederacji trzepnie się w głowę – i go nie usuną. Podobnie 3 lata temu byłem pewien, że JE Włodzimierz Putin nie zrobi błędu i nie wtargnie na Ukrainę, tylko bluffuje. Cóż: ludzie robią błędy, a szachista zakłada, że wróg gra optymalnie. Wszelako w tym przypadku usunięcie kol. Grzegorza Brauna jest wbrew interesowi Konfederacji, ale jest zgodne z interesem tych, co chcą wejść w koalicję z PiS-em i dorwać się do władzy. Co było możliwe tylko po spełnieniu warunku WCzc. Jarosława Kaczyńskiego: »Konfederacja? Tak – ale bez Korwina i Brauna«. Tyle, że – moim zdaniem – wszystkie decyzje władz Konfederacji od 26.07.2024 są nieważne, bo te „władze” nie istnieją. Cóż: czekamy na orzeczenie sądu […]”.

Autorstwo: KM, AW
Źródło: NCzas.info [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości i pierwszy akapit: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. najzwyklejszy 18.01.2025 23:10

    Tylko Grzegorz Braun i Korona Konfederacji Polskiej, reszta to dwulicowe duże G, sprzedali się jak Judasz, kolejni antypolacy, precz z Mentzenem, Bosak precz.

  2. armagedon 19.01.2025 16:17

    najzwyklejszy – sprzedali się ? jakieś przykłady.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.