Liczba wyświetleń: 1207
Opozycja wzywa do demonstracji na 17 sierpnia. Liderka wenezuelskiej opozycji Maria Corina Machado wezwała do wyjścia na ulice w najbliższą niedzielę, by uzyskać uznanie prawdziwych wyników wyborów z 28 lipca.
Jak dotąd zamieszki powyborcze spowodowały już śmierć 24 osób. Opozycja i niezależni obserwatorzy uważają, że Nicolas Maduro dość wysoko wybory przegrał. Jednak państwowa komisja wyborcza ogłosiła jego zwycięstwo bez udostępnienia protokołów wyborczych.
Machado wezwała do oporu i dodała, że jej rodacy wyjdą „na ulice Wenezueli i świata (…), będziemy wspólnie krzyczeć, aby świat wsparł nasze zwycięstwo i uznał prawdę i suwerenność ludu”. Machado od dziesięciu dni ukrywa się przed policją.
Kandydat opozycji Edmundo Gonzalez Urrutia, który zastąpił zdyskwalifikowaną przez lewicowe władze Machado jako kandydat na prezydenta, w ostatnią sobotę wezwał Maduro, aby „położył kres przemocy i prześladowaniom”.
Do tej pory protesty spowodowały śmierć 24 osób, a policja zatrzymała 2200 demonstrantów. Krajowa Rada Wyborcza (CNE) zatwierdziła jednak zwycięstwo Maduro 2 sierpnia i przyznała mu 52% głosów. Nie przedstawiono dokładnych wyników, twierdząc, że doszło do „włamania komputerowego” i zostały one utracone. Według opozycji, wygrał Edmundo Gonzalez Urrutia, zdobywając 67% głosów.
Autorstwo: BD
Na podstawie: AFP, „Le Figaro”
Źródło: NCzas.info
Za Maduro ,kontynuatorem Cheveza jest cała biedota.Usa blokują transporty drogą morską benzyny do Wenezueli ,przez co kraj ,który ma prawdopodobnie największe złoża ropy na świecie ,nie może zaopatrzyć Stacje Paliw w benzynę.Ponoć ostatnimi laty wzrosło znacznie bezpieczeństwo w Wenezueli ,bo było pod tym względem tam tragicznie.