Liczba wyświetleń: 2109
Współczesne samoloty pasażerskie emitują mniej CO2 niż starsze modele, jednak latają na większych wysokościach, przez co ich smugi kondensacyjne utrzymują się dłużej, a to może w większym stopniu wpływać na ocieplenie klimatu. Nowe badania, przeprowadzone przez naukowców z Wielkiej Brytanii, Niemiec i USA, wykazały również, że prywatne odrzutowce mają nawet większy negatywny wpływ na klimat, niż dotychczas sądzono.
Podczas podróży lotniczych do atmosfery emitowane są duże ilości dwutlenku węgla. I właśnie z tą emisją kojarzony jest negatywny wpływ lotów pasażerskich na klimat. Niewykluczone jednak, że to nie ona, a smugi kondensacyjne są głównym elementem, za pomocą którego samoloty przyczyniają się do ocieplania klimatu. „Smugi kondensacyjne przyczyniają się do ponad połowy dodatniego wymuszenia radiacyjnego z lotnictwa, jednak rozmiary ich wpływu na klimat są wysoce niepewne. W dużym stopniu zależą bowiem od mikrofizycznych właściwości smugi oraz lokalnej meteorologii, ponadto silnie zmieniają się w czasie trwania smugi” – piszą autorzy badań.
Naukowcy przeanalizowali zdjęcia satelitarne ponad 64 000 smug kondensacyjnych z samolotów przelatujących nad Oceanem Atlantyckim. Stwierdzili, że nowoczesne maszyny, które latają na wysokości około 12 kilometrów, tworzą trwalcze smugi. Maszyny takie, by zaoszczędzić na paliwie, latają wyżej, gdzie powietrze jest bardziej rozrzedzone i stawia mniejszy opór. Starsze samoloty latają na wysokości około 11 kilometrów. Maszyny latające wyżej spalają mniej paliwa, powodują więc mniejszą emisję, jednak pozostawiane przez nich smugi kondensacyjne dłużej się utrzymują, więc dłużej generują efekt cieplarniany.
„Nowsze samoloty latają coraz wyżej i wyżej, by zmniejszyć zużycie paliwa i emisję węgla. Niezamierzoną konsekwencją takich działań jest tworzenie większej liczby dłużej utrzymujących się w powietrzu smug kondensacyjnych, które zatrzymują w atmosferze dodatkowe ciepło” – wyjaśnia główny autor badań, doktor Edward Gryspeerdt z Imperial College London. Badacze potwierdzili również, że istnieje prosty sposób na skrócenie czasu utrzymywania się smug kondensacyjnych. Jest nim zmniejszenie ilości sadzy emitowanej przez silniki, czyli dokładniejsze spalanie paliwa.
Nieproporcjonalnie dużym problemem są prywatne odrzutowce. Są co prawda mniejsze niż samoloty pasażerskie i zużywają mniej paliwa, jednak latają jeszcze wyżej. I mimo swoich rozmiarów generują długo utrzymujące się smugi kondensacyjne, które rozmiarami dorównują smugom z samolotów pasażerskich. Są też, oczywiście, mniej efektywne niż samoloty pasażerskie, emitując do atmosfery więcej dwutlenku węgla na osobę, niż duże maszyny należące do linii lotniczych. Negatywny wpływ na klimat milionerów posiadających prywatne odrzutowce jest więc jeszcze bardziej nieproporcjonalnie duży, niż się dotychczas wydawało.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Imperial College London, IOPScience.iop.org
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Komentarz „Wolnych Mediów”
Czyli co to oznacza? Że smugi samolotowe zwiększają globalne ocieplenie? Teoretycznie chmury odbijają ciepło od góry i dołu. Ciekawe, kto finansował te badania, bo chyba nie globaliści-bogacze z WEF?
Między wierszami jest wytłumaczone że tzw chemitrajlsy to nieprawda. Ciekawe są te filmiki, gdzie samolot zostawia smugę, nagle ma przerwę i znów zostawia smugę. Pewnie fotomontaż?
kufel; tam rowniez napisano rowniez ze badania przeprowadzono nad oceanem atlantyckim, a tam ludzie nie mieszkaja wiec chemitrails sa niepotrzebne.
Nie chcesz chyba powiedzieć, że poza obszarem oceanu latają na innych wysokościach lub zostawiają inne „smugi” (mam na myśli te z silnika) ? Próbuję wyłapać intencję pisarza.
Przy dwunatu stopniach z rana, jestem cały zlany potem, tak już od dwóch miesięcy. To globalne ocieplenie jest zabójcze…
Może masz owsiki? Zbieraj wrotycz, to dobry czas, ususz, pij napar.
Szczerze mowiac to za kazdym razem jak w piekny (na poczatku) sloneczny dzien patrze na niebo i widze na nim samoloty to mnie trafia..
Nie to,ze mam cos do samolotow 🙂 ale wiem co sie za chwile stanie.
Lataja w bardzo precyzyjnie zorganizowany sposob przecinajac kilka razy swoje trasy i rzecz jasna zoastawiajac smugi. Te lacza sie i zostaja na niebie tworzac co raz wieksze chmury,ktore nie wygladaja naturalnie. Koniec slonecznego dnia…
W UK gdzie mieszkam jest to oczywista oczywistosc,ze niemal kazdy bezchmurny dzien zamieniany jest konsekwentnie i skutecznie w pochmurny.
Wtedy mam takie male i osobliwe rozdwojenie jazni. Z braku wystarczajacej wiedzy oraz dowodow mysle sobie a moze to naturalne zjawisko ? Przeciez w koncu smugi kndensacyjne istnieja. Ale dlaczego sa tak konsekwentni i precyzyjni, przeciez to nie przypadek.. A moze naprawde walcza ze zmianami klimatu ? Ale dlaczego nie chca oficjalnie tego przyznac ? A moze nie maja wcale dobrych zamiarow ? A moze to wszystko tylko w mojej glowie i nic sie nie dzieje ? Ale dlaczego moje oczy i intuicja mowia ,ze to nie jest normalne ?
W koncu przestaje ale piekny dzien tak jak i moj nastroj zostaje skutecznie zepsuty….
kufel; gdy w Niemczech po raz pierwszy zieloni weszli do Reichstagu to zlozyli interpelacje w sparwie chimitrials, po kilku latach rzad im odpowiedzial ze owszem sa rozpylane rozne chemikalia w powietrzu w tym np. aluminium, bor i inne, i to ma na celu walke z globalnym ociepleniem przez powodowanie odbijania promieni slonecznych, czyli odwrotnie niz teraz twierdza.
Mieszkam w odleglosci okolo 40 km od duzego miedzynarodowego lotniska i widze ktore samoloty zostawiaja smugi, ktore sie nie rozpraszaja, a ktore zostawiaja smugi ktore zanikaja po kilku minutach.
Tak jak paullenburg zaobserwowalem ze jak utworza ta schachownice na niebie to na drugi dzien bedzie padal deszcz.
Panowie, mam w zakładkach takie coś, może już było, ale dla przypomnienia : https://pilotcareercenter.com/Air-Carrier-PCC-Profile/3674/Weather-
ps. Przyjrzę się kwestii deszczu na drugi dzień, nie zwracałem na to uwagi.