Liczba wyświetleń: 2151
Nowy skład rządu Wielkiej Brytanii zmienia politykę w relacjach z Ukrainą.
Premier Keir Starmer zapowiedział priorytet, jakim stanie się gospodarka, a nie dotychczasowa pomoc wojskowa dla Ukrainy. Podsekretarz Stanu – Luke Pollard, reprezentujący brytyjskie Ministerstwo Obrony ubolewa, że nowy rząd nie podniesie wydatków na zbrojenia, dopóki nie ustabilizuje spraw gospodarczych.
Premier Keir Starmer stwierdził: „Systemowo realizowane wydatki przeznaczane są na obronność, szkoły, szpitale, więziennictwo, co uwarunkowane jest poziomem gospodarczym. Bez rozwoju gospodarczego nie mamy pieniędzy potrzebnych na działalność instytucji publicznych, w tym również na obronność. Niemożliwe jest zwiększenie zakresu i sposobu nakładów na siły zbrojne z dnia na dzień, podobnie jak niemożliwe jest uzyskanie wzrostu gospodarczego zaniedbanego przez ostatnie 14 lat. Uwzględniając bezpieczeństwo mojego kraju przede wszystkim, będę rozmawiał z sojusznikami”.
Zapowiedź premiera padła tuż przed jego wizytą w Waszyngtonie z okazji 75. rocznicy NATO. Wizyta przewidywała na marginesie szczytu spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim.
Przez lata Wielka Brytania była zagorzałym sojusznikiem Ukrainy popierającym wsparcie wojskowe dla Kijowa. Poprzednik Keira Starmera – Rishi Sunak, nieustannie popierał Zełenskiego. Nowy rząd najwyraźniej deklaruje zmianę stanowiska. Wcześniej rządzący Konserwatyści uzyskali pułap 2,5% PKB, lecz był to mocno krytykowany poziom wydatków na cele militarne zarówno przez społeczeństwo jak i część posłów. Ostra krytyka nie oszczędziła zwłaszcza pomysłu Torysów, by obcinając wydatki na cele społeczne sprostać wydatkom wojskowym.
Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net
Innych wpychają do wojny a sami nie chcą… Wiadomo.
No nareszcie Brytyjczycy wybrali kurs na normalizację, zawsze myślałem iż żeby wydawać najpierw trzeba zarobić. O ile ludzie mogą żyć z kredytami, to państwo nie powinno sobie na to pozwalać. Bo kto będzie ratował państwo, które jest niezbędne by ludzie mogli żyć względnie spokojnie i normalnie. Teraz czas na Francję, ale przydała by się normalizacja w Solidarnej Polsce.
Co za naiwność… Wybrali kurs już dawno – choćby poprzez Brexit – i nie na normalizację a na wojnę, o której już wtedy wiedzieli (sami do niej dążąc i powodując).
Chwaląc Brytoli robisz dokładnie odwrotnie…
//Teraz czas na Francję, ale przydała by się normalizacja w Solidarnej Polsce.//
Oni akurat myślą o normalizacji przede wszystkim dla siebie samych. Dla Ciebie Polsce przydałoby się to (jak już inni to osiągną).
Ale jak? Skoro oni to naszym kosztem chcą zrobić? Wręcz na naszym trupie.
Odezwałem się bo się sprzeciwiłeś nijako… Tak już nie czytam bo się powtarzasz i jakieś tasiemce monotematyczne tworzysz. To ku pokrzepieniu…
„Nowy” premier UK też jeździ na pogadanki do Davos: https://youtu.be/z9rRsdwj3Cg
Jeśli ktoś myśli że cokolwiek zmieni się na lepsze to jest co najwyżej naiwny.
We live in a twilight world and there are no friends at dusk.
> “Nowy” premier UK też jeździ na pogadanki do Davos
Demokracja umarła w XX wieku. Potem zakończono ją osatatecznie w 2019. Okres 1989-2019 to były testy demokracji, które się zakończyły. Teraz jeżeli nic nie zrobimy będzie najgorsza w świecie tyrania.
Jeżeli ktoś nie należy do młodych liderów nie ma szans na promowanie przez media, google, fabecooka, twittera itp. A skoro nie jest promowany, ludzie o nim nie słyszą a na wyborach nie wiedzą kto to jest, więc nie głosują. Tak się manipuluje w całej Jewropie i nie tylko.
Zgada się, RisA 🙂
„Britain’s support for Ukraine will not change, Keir Starmer tells Volodymyr Zelenskyy” https://www.thenationalnews.com/news/us/2024/07/10/britains-support-for-ukraine-will-not-change-keir-starmer-tells-volodymyr-zelenskyy/
10 Lipiec – zaangażowanie nie osłabnie Wlk brytani, nie po to wypuszczają 40 tysięcy więźniów w Wlk brytani, to gdzie ich wyślą? Hmmm.