Liczba wyświetleń: 2895
Druga tura wyborów parlamentarnych we Francji dała spodziewany wynik zabetonowania sceny politycznej z korzyścią dla lewicy.
Gorączkowe zabiegi minionego tygodnia po wyraźnym prowadzeniu umiarkowanej prawicy NR (Zjednoczenia Narodowego) Mariny Le Pen w pierwszej turze, przyniosły wygraną lewicy. Wieloletnia propaganda w połączeniu z ordynacją wyborczą, napisaną w sposób gwarantujący traktowanie partii narodowych lub konserwatywnych jako nazistowskich, przyniosła skutek. 7 lipca br. francuska lewica świętowała wygraną na Placu Republiki w Paryżu.
Nieoficjalne jeszcze wyniki dają wygraną NFP (Nowemu Frontowi Ludowemu), który wyprzedza centrową partię Emmanuela Macrona i NR (Zjednoczenie Narodowe) Mariny Le Pen na trzecim miejscu.
Po ogłoszeniu wyników exit poll premier Gabriel Attal podał się do dymisji. Rezygnację wręczy prezydentowi dziś (poniedziałek rano).
Jean-Luc Melanchon skomentował wynik jako wyraz zaufania społeczeństwa do lewicy, która wie, jak rządzić krajem. Natomiast Marine Le Pen wyciągnęła nieco inny wniosek z wyborów: „Dzisiejszy wynik wyborczy jest zasianym ziarnem przyszłego sukcesu”.
Francuska ulica, czyli powszechne oczekiwania i nastroje, wydają się nieco odmienne. Frekwencja dowodząca chęci zmiany wyniosła 60%, co jest rekordem na przestrzeni 40 lat. Świadomi żądnych władzy ugrupowań lewicowych, wychowani przez lata w zwalczaniu patriotycznej prawicy, już przed tygodniem byli świadkami radykalnego niezadowolenia lewicowców z bezsprzecznej wygranej NR w pierwszej turze.
Wyraz niezadowolenia lewicy zawsze przejawia się w dewastacjach mienia. Nastroje wymieniane między żyjącymi jeszcze wyborami Francuzami ostrożnie przewidywały wygraną partii Le Pen, skoro witryny sklepów, firm, banków w centrum Paryża zostały profilaktycznie zabezpieczone szczelnie płytami wiórowymi.
Zadowolona politycznie lewica oszczędziła Paryżanom zwyczajowego radykalizmu.
Niecierpliwie entuzjastyczny wpis Donalda Tuska na platformie „X” podkreśla jego poglądy: „Entuzjazm w Paryżu, rozczarowanie w Moskwie, ulga w Kijowie. Wystarczy to Warszawie do szczęścia”.
Opracowanie: Jola
Na podstawie: AlJazeera.com
Źródło: WolneMedia.net
Uczciwe wybory to nie były, skoro media nie były bezstronne i histeryzowały, że wygrają naziści, a partie zastosowały trik z masową redukcją konkurencji dla RN. No, ale jak ktoś powiedział, „gdyby wybory mogły coś zmienić, to byłyby zakazane”. Macron nie utrzyma władzy, ale polityka Francji nie zmieni się — będzie kontynuowała marsz ku NWO i Wielkiemu Resetowi.
//Macron nie utrzyma władzy, ale polityka Francji nie zmieni się — będzie kontynuowała marsz ku NWO i Wielkiemu Resetowi.//
Macron już poszczuł jako „zły policjant” i wystarczy… Ratlerki z pianą na pyskach ruszą na niedźwiadka to większe pieski stulą pyski i zajmą się własnymi zadami… Pilnując jak rozgryzani jesteśmy by w odpowiednim momencie przegranych (i z góry na to skazanych) oszczekać, że niepotrzebnie zaczęli.
Powiedzą, że jak buldogi szczekają to nie jest dla ratlerków (i dla Reksia) sygnał do ataku.
lewica nie utrzyma władzy, bo nikt z nimi nie stworzy koalicji – będzie jak z PISem, któremu odjechała Samoobrona, prawie jak z Tuskami, gdyyby nie sojusz z gupikami.
Dla francuskiej lewicy nie ma gupików.
Francja założyła sobie pętlę na szyję z przywiązanym, doń kamlotem i wesoło sobie tańczy na taborecie. Te wybory to wynik demografi i prania mózgu. To jest równia pochyła i zmierzch państwowości jako takiej. Decyduje motłoch. W wiekszości kolorowy, nastawiony przeciwko Francji i traktujący Francję i Francuzów jak dojną krowę. Problem tylko w tym, że kolorowi, muzułmanie i reszta tych, którzy chętnie by brali nie dając nic w zamian nie rozumieją, zalani lewacką rzydowską propagandą, że ta krowa jest zarzynana. Oni głosują na masarza, który podrzyna Francji głowę i się jeszcz ez tego cieszą. nie rozumiejąc, że wraz ze śmiercią krowy kończy się darmowy social. Już niedługo kolorowi aby dostać social będa musieli jak ta krowa chodzić grzecznie na łańcuchu. Być wyszczepionym, żreć modyfikowana pasze i zdechnąć gdy już nie bedzie potrzebna, najlepiej zgodnie z prawem eutanazji. Tak takie tepe kolorowe społeczeństwo jest forpocztą dla rzydostwa do wprowadzenia dystopijnej rewolucji. I jak zawsze ,m tylko ta 1/4 społeczeństwa to inteligencja i osoby wnoszące jaką sd dodaną wartość dla całego organizmu. 1/4, która w zasadzie tworzy Państwo , Państwowość, jakąś tożsamość narodową. Francja i inne państwa istnieją tylko dlatego, że ta dyskryminowana mniejszość narodowa jeszcze istnieje. Jest kopana, poniewierana, ale jednak o śmieszna zgrozo, gdy piłkarze kopią piłke na murawie, to nagle wszyscy kochaja Francję. to jakiś masochizm?
Dokonany zabieg przypominal ten polski wszyscy na jednego Aby leppen nie wygrala kilka parti wystawialo wspolnego kandydata, wiec jak moze wygrac jezeli ma najwyzsze poparcie 36% a tamci 30% i 25% to jak przekieruja elektorat na 1 kandydata to pierwszy okazuje sie ostatani, macron wiedzial co robi.
Mimo ze glosowalo najwiecej osob na jej partie to zajela 3 miejsce.