Liczba wyświetleń: 1757
Opublikowany dziś raport GUS wskazuje jasno – powierzchnia mieszkań oddanych do użytku przez deweloperów na sprzedaż lub wynajem zmniejszyła się o 0,5 m kw. Dane dotyczą okresu styczeń-maj 2024 roku. Deweloperzy tłumaczą się rosnącymi kosztami.
Przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania oddanego do użytku przez deweloperów spadła w okresie styczeń-maj o 0,5 m kw. – podaje GUS – ostatecznie przeciętne mieszkanie ma wymiary 61,5 m kw. Dane pochodzą z najnowszego raportu „Sytuacja społeczna gospodarcza kraju w maju 2024 r.”
Deweloperzy tłumaczą się między innymi preferencjami młodych kupujących i wynajmujących, którzy mają preferować mniejsze mieszkania. Powodem tego ma być zmiana stylu życia, chęć większej mobilności oraz mieszkanie w określonej lokalizacji np. charakteryzujące się gęstą zabudową centra miast.
Informują również, że zwiększyły się ceny nieruchomości, co prowadzi do mniejszych możliwości finansowych i wybór mniejszego mieszkania – także z powodu braku możliwości uzyskania większego kredytu.
Według wyjaśnień deweloperów mniejsze mieszkania są też dużo bardziej efektywne przestrzennie. Na tej samej powierzchni można wybudować więcej mieszkań. Dodają również, że brakuje również gruntów pod zabudowę, szczególnie w atrakcyjnych lokalizacjach, co ma wykluczać budowanie mieszkań większych.
„Ludzi nie stać już na kredyty, a deweloperzy nie chcą zrezygnować z rekordowo wysokich marż”. – mówi Faktom i Analizom Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów – „Polacy płacą obecnie za metr kwadratowy mieszkania najwyższą cenę w historii. Od roku 2018 średnia cena zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, wzrosła o około 70%. Efektem jest zmniejszająca się powierzchnia mieszkań, czy obchodzenie prawa poprzez oferowanie tzw. Mikrokawalerek niespełniających wymogów lokali mieszkalnych. To wynik braku sensownej polityki mieszkaniowej polegającej na rozwoju budownictwa spółdzielczego, czy komunalnego”.
Źródło: FaktyiAnalizy.info
Od roku 2018 średnia cena zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, wzrosła o około 70%.
Teraz dopiero Polacy poczują się na „bogato”. Ale ten problem, czyli dewelopersko-banksterska zmowa cenowa w wyniku urzędniczego nieplanowania przestrzennego to plaga wszystkich krajów EU. Wspiera to szaleństwo grupa ekoterrorystów z Brukseli podatkując każdy cm2 materiału budowlanego ekologiczną daniną. Czy ktoś powie temu szaleństwu dość czy też będziemy się certolić ze złodziejami jakimś upustem?
> Czy ktoś powie temu szaleństwu dość czy też będziemy się certolić ze złodziejami jakimś upustem?
W dawnych czasach takie problemy załatwiało się faktycznie upustem – krwi. Ale to było zanim banksterzy zawładnęli nie tylko całym światem ale i umysłami ludzkimi.
Docelowo mają być strefy 15 minutowe, i nikt nie powiedział że będzie przyjemnie tylko ,,wygodnie”.
Zwróćcie uwagę m.in. na zawilgocone ściany, niespełnienie norm efektywności energetycznej (przepisy są naciągane przy pomocy sztuczek z funkcjonowaniem wentylacji), kiepską akustykę i nazywanie tego „apartamentami”. Zainteresujcie się również skąd pochodzi kapitał odpowiedzialny za te budowy. Na koniec zysk cwaniaka sięgający nawet 50%, choć zwykle 30. Czyli rodzina z dwójką dzieci haruje na jego fanaberie 10 lat extra, 10 lat wyrzeczeń, 10 lat pracy, 10 lat zmarnowanych, bo urodziłeś się w nieodpowiednim miejscu i czasie.