Liczba wyświetleń: 861
Czy można się odżywiać zdrowo będąc wegetarianinem?
Na początek kilka definicji:
Laktoowowegetarianizm: Jest to najpopularniejsza forma wegetarianizmu. Z diety usunięte są wszelkie potrawy zawierające mięso, natomiast dopuszcza się spożywanie produktów pochodnych od zwierząt np. jaja, nabiał itd.
Laktowegetarianizm: W tej formie wegetarianizmu z diety usunięte są potrawy mięsne oraz jajka. Dopuszczane są natomiast produkty mleczne.
Owowegetarianizm: Zabronione jest spożycie wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego oprócz jajek.
Weganizm: Jest to jedna z bardziej ekstremalnych form wegetarianizmu zabraniająca spożywanie wszelkich produktów pochodzenia zwierzęcego.
Witarianizm oraz Frutarianizm: to najbardziej restrykcyjne formy diety wegetarańskiej. W wypadku tej pierwszej, dozwolone jest spożywanie jedynie surowych owoców oraz warzyw. Frutoriania natomiast zaostrzają jeszcze bardzie te kryteria wprowadzając zakaz jedzenia czegokolwiek, czego spożycie skutkowałoby w „śmierci ” rośliny.
Osobiście jestem Laktoowowegetarianką, czyli nie jem mięsa w żadnej postaci. Moja decyzja nie została podjęta z jakieś daleko idącej empatii dla zwierząt. Najzwyczajniej w świece nie lubię mięsa. Nie wyobrażam sobie natomiast diety np. bez sera żółtego na kromeczce z masełkiem albo jajeczniczki.
Moja dieta jest zróżnicowana i bardzo smaczna. Nie czuje się jakbym się czegoś pozbawiała. Wręcz przeciwnie. Odkąd przeszłam na dietę wegetariańską mam jakby więcej siły i energii. Po obiedzie nie czuję ciężaru na żołądku a sami znajomi stwierdzili, że lepiej wyglądam.
Nie znaczy to jednak, że każdy kto stosuje dietę wegetariańską odżywia się prawidłowo. Eliminując mięso pozbawiamy się pewnych kluczowych pierwiastków i witamin potrzebnych do prawidłowego funkcjonowanie organizmu. W szczególności żelaza, calcium, witaminy D, witaminy B12 oraz zdrowych tłuszczy. Należy więc szczególnie zwracać uwagę na dostarczenie organizmowi wszystkiego co jest nam niezbędne.
Autor: Daria Kabaczkowska
Źródło: iThink
Pytanie do fachowcow: czy to prawda, ze istnieje taki aminokwas ktory jest niezbedny dla zycia czlowieka i wystepuje tylko w miesie zwierzecym? Jesli tak to prosze o wiecej informacji na ten temat – jaka jest jego nazwa, jakie sa komplikacje gdy sie go nie dostarcza do organizmu itp., z gory dziekuje
Przez 50 lat jadlam mieso i mialam problemy zdrowotne.Od ponad 10 lat jestem wolna od miesa i wolna od astmy,bronchitow,migren…Czuje sie jak nastolatka.
Ale, zanim przestalam jesc mieso edukowalam sie i wprowadzalam do swego jadlospisu orzechy, migdaly,ktore sa na porzadku dziennym, a nie od swieta jak kiedys, spirulina, chlorella, algi morskie.
7 miesiecy bylam na raw food czyli frutorianizm, wszystko surowe i dla mnie to jest najlepsza dieta i staram sie zawsze latem byc jak najwiecej na tej diecie.
Co roku na wiosne jestem na glodowce oczyszczajacej organizm.
Caly czas experymentuje na sobie i wiem co jest dla mnie dobre a co nie.Kazdy z nas jest inny i dla kazdego jest inna dieta, ktora sam moze sobie obrac.Narzucanie czegokolwiek jest niezdrowe.
Kochajce swoje ciala i pielegnujcie je odzywiajac sie zdrowo.
Bardzo fajnie to napisałaś, zofia. Cenię to, że nie powtarzasz sloganów, tylko sama sprawdzasz na sobie jak jest. Doceniam też fakt, że uznajesz inne sposoby na życie. Naprawdę chapeau bas!
U mnie to jest akurat tak, że 34 lata jem mięso i też jestem wolny od wszelakich chorób, łącznie z migrenami. Nigdy nie jem żadnych sztucznych lekarstw, szczególnie antybiotyków i środków przeciwbólowych (choć w sumie miałem tylko kilka razy w życiu jakiś ból prócz zęba), staram się też wyczuwać, co w danej chwili jest dla mnie dobre. Słucham mojego organizmu, który czasami ma np. nieoczekiwaną ochotę na kiszoną kapustę albo marchewkę na śniadanie. Niestety współcześnie serwowane jedzenie jest często niedobre, szczególnie mięso, w którym czasami wręcz prawie fizycznie wyczuwa się szkodliwe rzeczy. Nie kupuję takiego mięsa. Coraz trudniej jest kupić takie, które nie szkodzi.
Tak sobie myślę, że to może być jedna z przyczyn, dla których ludzie rezygnujący z mięsa, odczuwają szybką poprawę zdrowia. Marchewkę nieco trudniej zatruć…
Robert, dziekuje!
Marchew tez duzo przyswaja chemii, totez najlepiej jesc marchewke ze swojego ogrodka…
Jesli chodzi o mieso , to dobrze jest znac jego pochodzenie.Najlepiej kupowac na wsi prosto od gospodarza.
Wyroby miesne, szynki i kielbasy juz nie sa takie jak byly kiedys.Jest w nich saletra(srodek rakotworczy) i dzieki temu duzo ludzi choruje na raka grubego jelita.
Odzywianie w zyciu czlowieka jest wazne, ale najwazniejsze sa nasze emocje.Stress jest najwieksza trucizna, a bierze sie z poczucia winy, strachu o dzien jutrzejszy itp.,Najlepiej zyc chwila obecna i cieszyc sie zyciem bo to jest nasz najwiekszy dar.