Liczba wyświetleń: 2203
Rozszerzenie z końcem sierpnia stref Ultra Low Emission Zone na cały obszar Wielkiego Londynu sprowadziło na City Hall falę krytyki. Od wielu miesięcy nowe kamery ULEZ są też obiektem zmasowanych ataków. Dane pokazują, że aż 25 proc. takich urządzeń zostało uszkodzonych. Na społeczne i polityczne protesty odpowiedział właśnie Sadiq Khan, który przy okazji zaatakował rządzącą krajem Partię Konserwatywną.
Przypomnijmy, że 29 sierpnia City Hall rozszerzyło strefy Ultra Low Emission Zone na wszystkie gminy Wielkiego Londynu. Wjazd do takiej strefy kosztuje obecnie 12,5 GBP dziennie. Opłaty muszą ponosić właściciele samochodów z silnikiem benzynowym, który nie spełnia norm Euro 4, a także samochodów z silnikiem wysokoprężnym, który nie spełnia norm Euro 6. Mówiąc prościej, za poruszanie się po wszystkich drogach Wielkiego Londynu muszą od teraz płacić wszyscy kierowcy, którzy jeżdżą samochodem z silnikiem benzynowym wyprodukowanym przed 2006 r. lub samochodem na Diesel kupionym przed wrześniem 2015 r.
Rozszerzenie stref ULEZ na cały obszar Wielkiego Londynu wzbudziło spore protesty społeczne. Ukonstytuowała się nawet grupa Blade Runners, której członkowie własnymi rękami zaczęli niszczyć i kraść nowe urządzenia. Z danych Metropolitan Police wynika, że w Londynie w ciągu ostatnich kilku miesięcy zniszczono aż 450 z 1762 nowych kamer zainstalowanych w rozszerzonej strefie ULEZ. Wandale malują kamery sprayem, przecinają przewody, okrywają je torbami, a nawet kradną urządzenia lub je rozbijają.
Sadiq Khan odpowiedział właśnie na falę krytyki związaną z rozszerzeniem stref ULEZ na cały obszar Londynu. Na łamach „The Observer” burmistrz ponownie powołał się na zatrważające dane. Wynika z nich, że z powodu zanieczyszczenia powietrza w Wielkiej Brytanii notowanych jest od 28 000 do 36 000 przedwczesnych zgonów. Około 4000 z tych przedwczesnych zgonów ma miejsce właśnie w Londynie.
„Konserwatyści nadzorowali 13 lat upadku. To gwałtownie rosnące czynsze i kredyty hipoteczne. Dewastowane usługi publiczne, niebotyczne rachunki i najwyższe obciążenia podatkowe dla osób pracujących w ciągu pokolenia. Oni nie mają nic do zaoferowania. Dlatego tak desperacko chcą wywołać fikcyjną wojnę przy pomocy kierowców. Podział jest zarówno ich strategią, jak i nadrzędnym priorytetem. Niestety, wspieranie tego rodzaju szkodliwej polityki jest obecnie dla Rishiego Sunaka ważniejsze niż szkody wyrządzane płucom naszych dzieci przez zanieczyszczenie powietrza […]. Sprzeciwiam się […] działaniom torysów siejących niezgodę i podziały. Desperacko próbującym odwrócić uwagę od bałaganu, jaki zrobili w naszym kraju” – czytamy w tekście Khana w „The Observer”.
Sadiq Khan pisze także: „Rząd od dawna uznaje, że strefy czystego powietrza to jedno z najskuteczniejszych narzędzi, jakimi dysponujemy w walce z zanieczyszczeniem powietrza w Londynie. Jasne jest, że obsesja konserwatystów na punkcie londyńskiego ULEZ nie ma nic wspólnego z zaletami i wadami planu. Wszystko to ma związek z ich desperackimi próbami utrzymania się przy władzy. Poprzez próbę wykorzystania kwestii ekologicznych jako broni. Strefy ULEZ zostały pierwotnie wymyślone przez burmistrza torysów [Borisa Johnsona – przyp.red.]. Są podobne do innych stref czystego powietrza wdrażanych w całym kraju przy wsparciu rządu. Opierają się na solidnych podstawach naukowych, które są powszechnie akceptowane zarówno na całym świecie, jak i tutaj, w kraju”.
Autorstwo: Marek Piotrowski
Źródło: PolishExpress.co.uk