„Sowa” leczy się psychiatrycznie od ponad 10 lat. Dziewięciokrotnie była pacjentką szpitali psychiatrycznych, w których spędziła łącznie półtora roku. Miała kontakt z około 20 lekarzami, którzy stawiali jej różne diagnozy. Testowała 33 różne lekarstwa, ale żadne nie okazało się trwale skuteczne. Głównymi objawami jej choroby są urojenia i omamy — w jej głowie zamieszkał metaliczno-robotyczny głos.
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Wygląda na to że jest ,,obiektem testowym,, nanotechnologii sztucznej inteligencji. Dlatego głos metaliczno-robotyczny nie jest żadnym urojeniem. To przedsmak tego co nam wszytkim grozi.
Wygląda na to że jest ,,obiektem testowym,, nanotechnologii sztucznej inteligencji. Dlatego głos metaliczno-robotyczny nie jest żadnym urojeniem. To przedsmak tego co nam wszytkim grozi.