Liczba wyświetleń: 1764
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński stwierdził, że Polska nie wyklucza całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią.
„Będziemy to analizować na bieżąco, my nie podejmujemy tych decyzji tylko w oparciu o czynniki polityczne” – zapowiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński
Polityk zaznaczył, że państwo zdaje sobie sprawę, że są kierowcy przewożący towary, które nie są objęte embargiem, a mogą je przez tę granicę przewozić i z tego korzystają.
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński powiedział, że Białoruś jest państwem bardzo nieprzyjaźnie nastawionym do Polski i nie jest to żadną tajemnicą (oczywiście przemilczał, co takiego zrobiła Polska w ciągu ostatnich 10 lat, że przyjaźnie nastawiona do Polski Białoruś, która np. pomagała polskim rolnikom omijać rosyjskie sankcje, nagle stała się wrogiem — przypis WM). Polityk odniósł się również do białoruskiej propagandy. „Z mediów białoruskich słyszymy, że mówią o inwazji Polski na Białoruś, to służy konsolidacji wewnętrznej władzy Łukaszenki” – podkreślił polityk.
Dodał, że istnieją pewne różnice między Łukaszenką a Putinem. Ten pierwszy stara się lawirować, zachowywać jakiś stopień niezależności. Zaznaczył, że prezydent Białorusi udostępnił Rosji swoje terytorium, ale jego armia do tej pory nie włączyła się do tej wojny.
„To wynika prawdopodobnie z obaw Łukaszenki, on wie, że jego armia jest niezbyt liczna, jeśli by jej się pozbył, to jego władza byłaby zagrożona, stąd taka decyzja” – podkreślił Jabłoński.
Autorstwo: Krystian Rusiniak
Na podstawie: DoRzeczy.pl, PolskieRadio24.pl
Źródło: MediaNarodowe.com
Co za gnojki! Boją się że coraz większa część Polaków będzie tam jeździć i zwiedzać, że się dowiedzą jak bardzo są okłamywani… zobaczą przyjaznych ludzi… zobaczą muzeum Czesława Niemena, miejsca pamięci poświęcone Mickiewiczowi, odbudowę dworu Sapiechów…