Liczba wyświetleń: 1634
Od poniedziałku kierowcy ciężarówek blokują przejście graniczne w Dorohusku. W ten sposób zwracają uwagę na problem z ponownym wjazdem na terytorium Polski. Ukraińcy nie przestrzegają bowiem porozumienia, zgodnie z którym puste ciężarówki wożące pomoc humanitarną miały być odprawiane poza kolejką.
Pod koniec sierpnia w mediach pojawiły się pierwsze informacje dotyczące problemów polskich kierowców. Musieli oni nie tylko stać w gigantycznych kolejkach, ale dodatkowo mieli być bici przez Ukraińców, dodatkowo demolujących ich samochody.
Pracownicy polskich firm transportowych od tamtego czasu zarzucają stronie ukraińskiej, że nie przestrzega ona zawartych kilka miesięcy temu porozumień z polskim rządem. Dotyczą one przede wszystkim przepuszczania pustych polskich ciężarówek, przewożących wcześniej pomoc humanitarną dla Ukrainy.
Ostatecznie kierowcy zdecydowali się zawiązać komitet protestacyjny. W poniedziałek przewoźnicy zebrali się więc w miejscowości Berdyszcze, aby zablokować w ten sposób przejście graniczne w Dorohusku. Dojazd do przejścia blokować miało 20 aut siodłowych bez naczep.
Dzisiaj „Kurier Lubelski” informuje, że protest polskich kierowców ma potrwać dłużej niż zakładała policja, a więc najprawdopodobniej do czwartku. Obecnie na wjazd do naszego kraju ma tymczasem czekać blisko 2,6 tys. ciężarówek, zaś wjechać nie może około 400.
Gazeta przytacza główny postulat podnoszony przez protestujących. Przedstawiciele polskich firm transportowych domagają się więc stworzenia przez Ukraińców specjalnych korytarzy, przeznaczonych dla pustych ciężarówek wracających do naszego kraju.
Tymczasem w weekend stronę polską krytykował ukraiński minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow. Skrytykował on zwłaszcza kontrole prowadzone przez polskie służby sanitarne i weterynaryjne, ale poza tym zarzucił polskim kierowcom „cynizm” z powodu postulatu szybkiego przepuszczania ich pustych ciężarówek.
Na podstawie: KurierLubelski.pl, Moto.pl
Źródło: Autonom.pl
I tak wam ukry dziękują za pomoc. Poczekajcie tylko się z Ruskumi dogadają, na kim wtedy wyladuja swoją złości za przegrana wojnę? Gdzie ruszą Ci wszyscy wprawieni w boju banderowcy urbrojeni po zęby w sprzęt natowski? Na Lacha!
Nie tylko blokować ale zamknąć i postawić płot pod prondem na granicy z banderowcami a do tego wywalić ich z Polski.
Zbyt radykalny to plan. Przyjęliśmy ich pod dach i są z nami na dobre i na złe. Takich decyzji nie podejmuje się na dni, tygodnie czy miesiące. To pokoleniowa decyzja wykonana największym w historii 3 RP głosowaniu poprzez czyny. Teraz pozostaje czekać, czy Rosja odważy się zaatakować jeden z większych krajów ostoi dla uchodźców w całej Unii Europejskiej. Wielki obóz uchodźczy Polska. Patrz Izraelu, jak historia nas złączyła. U was też są takie w wielkiej liczbie wewnątrz i dookoła.
Zastanawiający jest brak reakcji finansowych instytucji bezpieczeństwa integracji Unii. I ich gotówki.
6 bilionów za całą historię od 2 Rzeszy aż do Trzeciej Rzeczypospolitej. Z odsetkami, minus Ziemie Odzyskane, plus Kresy Wschodnie plus/minus należności pożydowskie. Netto.
To dobry dil. Jeśli zamiast przesuwania granic, zadysponujemy ponowne ich otwarcie, po ustaniu Sztormu na Wschodzie.
Jeszcze jest kilkanascie bilionow dollarow od zydow, za wywiezienie z Polski w czasach I Rzeczypospolitej zlota i zbudowanie za to zloto floty handlu niewolnikami.
Zreszta tak wyliczyl Pan hrabia Potocki byly kandydat na prezadenta Polski.
Zreszta w podobnej wysokosci odszkodowania domagaja sie od zydow, czyli wlascicieli floty porywajacej niewolnikow na czarnym ladzie i sprzedawaniu ich w Ameryce, potomkowie byly czarnych niewolnikow.