Liczba wyświetleń: 1924
Premier Mateusz Morawiecki udzielił telewizyjnego wywiadu w czasie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Stwierdził w nim między innymi, że „Ukraińcy pracują dla Polski”, dlatego przy tej okazji skrytykował „skrajną prawicę”. Ma ona bowiem „niepotrzebnie podkręcać” tematykę związaną z ukraińskimi uchodźcami.
W rozmowie z TVP szef rządu odniósł się do kwestii funduszy Unii Europejskiej na utrzymanie obywateli Ukrainy uciekających przed wojną w swoim kraju. Nie skrytykował jednak Brukseli za brak pieniędzy, ale stwierdził, że nasz kraj nie ponosi kosztów związanych z obecnością Ukraińców.
Ma być wręcz przeciwnie. Zdaniem Morawieckiego, „jak policzymy już wydawane przez nich pieniądze, płacone przez nich podatki, to już dzisiaj zaryzykowałbym taką tezę, że Polska nie tylko nie traci, ale Ukraińcy pracują na rzecz Polski”.
Przy tej okazji premier dodał, że rodziny ukraińskich obywateli walczą obecnie na swoim terytorium, aby Polska „nie wpadła w niewolę rosyjską”.
Morawiecki przede wszystkim ma pretensje do „partii skrajnie prawicowych”, które rzekomo mają „niepotrzebnie podkręcać” kwestie związane z obecnością Ukraińców na terenie naszego kraju.
Na podstawie: PAP.pl, TVP.info
Źródło: Autonom.pl
Przecież on nawet jak mówi dzień dobry to kłamie.
Mateuszek kłamczuszek.
Ukrainiec w Polsce to wrzod na dupie. Mimo iz wyjechal z Ukrainy to Ukraina nie wyjdzie z niego raczej nigdy. Kto tego nie widiz jest slepy i glupi. Historia mowi nam ze ukraincowi wierzyc nie mozna i nie chcialbym go miec za sasiada. Sa na to dowody w okresie IIRP. To ze Ukraincy pracuja to nic nie znaczy bo jeszcze by tego brakowalo aby ich utrzymywac. Dlaczego PiS nie zwrocil sie do Uni o relokacje? Oni chca ich wszystkich zatrzymac dla siebie? Po raz pierwszy w Polsce mieszka ponad 41 mln ludzi, nie polskich obywateli ale ludzi.
Czyli 100 lat wg ciebie nic nie znaczy, i są to ci sami ludzie, którzy zrobili Wołyń?
Morawiecki to kłamca,bankster,uczeń i zwolennik hitlerowca Schwaba ,sprzedawczyk i lawurant.
Do masakalambura- I 1000 lat nic nie zmieni bo przekazywane jest to z pokolenia na pokolenie wystarczy tylko to jak Polacy u ich potomkowie są traktowani na Ukrainie i jak czczą do dzisiaj Banderę.
Bzdury. Winy ojców nie przechodzą na synów. Kto twierdzi inaczej, błądzi.
Są kwestie polityczne, zapamiętane i obchodzone, by sprawy międzynarodowe wyjaśniać i dogadywać, ale nie tkwi to organicznie w ludziach i można to przepracować. Polska z Ukrainą dzisiaj dokładnie to czyni. I jeśli się to uda, to tylko dla dobra Obojga Narodów.
MasaKalambura – to bardzo życzeniowe i naiwne co piszesz chociaż faktycznie byłoby pięknie gdybyśmy się zintegrowali samodzielnie we wspólnym interesie co jednak z oczywistych dla mnie przyczyn jest niemożliwe.
Jest możliwe i dzieje sią na naszych oczach.