Liczba wyświetleń: 1795
Straż Graniczna prognozowała, że w niedzielę liczba przybyłych do Polski uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy miała przekroczyć milion. Tylko w sobotę przejścia graniczne przeszło 129 tys. osób – najwięcej w ciągu jednej doby od wybuchu wojny.
W ciągu pierwszych dziesięciu dni od rosyjskiej inwazji granicę z Polską przekroczyło 922 400 osób. Zarówno długość granicy, jak i najliczniejsza w regionie społeczność ukraińska (przed wybuchem wojny ok. 1,5 mln) sprawiają, że to do Polski napływ uchodźców jest największy.
Jednak przed wojną uchodźcy uciekają z Ukrainy także na Słowację, na Węgry i do Rumunii. Według danych straży granicznej Rumunia przyjęła już 227 446 osób (w tym 31 628 przybyłych w sobotę), natomiast ponad 163 tys. przekroczyło granicę z Węgrami. Rumuński rząd planuje utworzenie centrum logistycznego w pobliżu lotniska Suczawa na północnym wschodzie kraju, tak aby lepiej koordynować przyjmowanie i wysyłanie międzynarodowej pomocy humanitarnej na Ukrainę. Premier Słowacji Eduard Heger odwiedził w sobotę wieczorem przejście graniczne we wsi Vyšné Nemecké. W sumie na Słowację dotarło już prawie 114 tys. uchodźców.
Zdaniem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, Filippo Grandiego, w niedzielę liczba wszystkich uciekinierów z Ukrainy przekroczy 1,5 miliona. „Szczerze mówiąc, te rządy [Polski, Rumunii, Węgier i Słowacji – przyp. red.] w początkowych działaniach spisały się bardzo dobrze. (…) Byli dobrze przygotowani. Jeśli jednak liczby nadal będą rosły, pojawią się problemy” – powiedział Grandi. „To najszybciej narastający kryzys uchodźczy w Europie od II wojny światowej” – dodał.
Autorstwo: Dominik Pieniądz
Źródło: Strajk.eu
Ino potrzeć drugi Wołyń
bo tu chodzi o ograniczoną inwazję. Putin chce się pozbyć laboratoriów wirusowych amerykanów. To żadna tajemnica. A W ZACHODNIEJ CZĘŚCI ICH NIE MA…
@replikant3d
Są laboratoria w zachodniej części – 3 są w okolicach Lwowa, 1 w Użhorodzie, 1 w okolicy Tarnopola i 1 w Winnicy.
W zachodniej części może być spokój z 3 powodów:
– Putinowi zależy na rosyjskojęzycznej i bogatej w surowce (np. węgiel) części wschodniej, a nie biedniejszym zachodzie zdominowanym przez Ukraińców;
– Putin chce, by jak najwięcej Ukraińców uciekło ze wschodu na zachód (selekcja populacji);
– trudniej tam dotrzeć od strony Rosji (choć łatwo z Białorusi, ale nie wiadomo na ile się zgodził Łukaszenka, z Białorusi weszli tylko na teren Czarnobyla, którego Białoruś się obawia).
polski podatnik to wytrzyma:)