Liczba wyświetleń: 2276
Żołnierze USA na polskich drogach. Rząd musi wybudować osobne drogi dla Jankesów!
Dwie osoby trafiły do szpitala w wyniku wypadku z udziałem dwóch samochodów i pojazdu wojskowego, do którego doszło na drodze wojewódzkiej w gminie Biała Piska (woj. warmińsko-mazurskie) – poinformowała w środę policja.
Do zderzenia pojazdów doszło na drodze nr 667 koło miejscowości Rakowo Małe. Policja podała, że głównymi przyczynami są nieutrzymanie odstępu między pojazdami, uczestniczącymi w ruchu oraz łamanie zasad eksploatacji sprzętu wojskowego przez żołnierzy USA.
https://www.youtube.com/watch?v=1W1bz8sM-xo
Niestety, to już drugi wypadek z udziałem Amerykanów od początku tygodnia. Do innego wydarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 11 w województwie lubuskim. Jak podało RMF FM, w poniedziałek 5 lipca na drodze ekspresowej numer 3 między Zieloną Górą a Nową Solą w województwie lubuskim bus przewożący dziecięcą grupę kolarską zderzył się z wojskową ciężarówką transportującą czołg.
W wyniku czworo dzieci zostało rannych, w tym jedno ciężko. Podinsp. Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze poinformowała w rozmowie z portalem NowaSol.NaszeMiasto.pl, że 12-letnia pasażerka została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do najbliższego szpitala.
Powyższe przykłady, jakie trafiły do mediów, nie są jedynymi. Problemy obecności Amerykanów coraz częściej wydostają się zza kulisy i docierają do mediów. Niemal, co miesiąc słyszymy o wypadku z udziałem konwoju wojskowego: czy to chodzi o pożar cysterny na autostradzie, ciężarówkę tonącą w błocie czy konwój, który… nie zmieścił się pod wiaduktem. Niestety, podobne wydarzenia, które trafiają do mediów, są wierzchołkiem góry lodowej, ponieważ nasz rząd zamiata większość wypadków z udziałem żołnierzy USA pod dywan. Przedstawiciele MON i wojsk amerykańskich też milczą na ten temat.
Wszystko to jest z powodu, że Warszawa chce odzyskać status najlepszego sojusznika USA. Może z powodu tego nasz rząd dał Amerykanom zielone światło do łamania polskiego prawa, ponieważ zgodził się na wyłączenie personelu amerykańskiego spod polskiej jurysdykcji. Może wtedy nasz rząd zadba o nasze bezpieczeństwo i stworzy jakiś kurs jazdy dla Amerykanów, czyli wybuduje nowe i osobne drogi dla Jankesów.
Autorstwo: Hanna Kramer
Źródło: NEon24.pl
Kierowcy z Warszawy jedyne co potrafią to wcisnąć gaz na prostej między światłami w swoim bmw na kredyt ninja a potem narzekać na ceny benzyny i konserwacji auta przy takiej eksploatacji. W gestym ruchu ci ludzie są bezradni jak dzieci. W dużych miastach jak Jakarta czy Nowy Jork zostaliby zjedzeni żywcem i zatrąbieni na śmierć. Serce się raduje jak kierowcy ubera z Indii czy Bangladeszu których coraz więcej, jeżdżą między nimi jak po lodowisku. Żal, d… i kamieni kupa, ot cała prawda o warszawskich kierowcach. A co do sojuszników na drogach, wystarczy prześledzić niezależne strony w Japonii.