Podatek medialny wykończy małe i średnie portale

Opublikowano: 19.02.2021 | Kategorie: Gospodarka, Media, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1620

„Nigdy nasza redakcja nie dysponowała wystarczającymi środkami finansowymi – zawsze było skromnie. Po wprowadzeniu podatku nie będzie nas stać na istnienie” – uważa Renata Kluczna, redaktor naczelna „Tygodnika Regionalnego 7 dni” – jednego z sygnatariuszy otwartego listu do polskich władz i liderów ugrupowań politycznych.

Jak już informowaliśmy, kilkadziesiąt redakcji w Polsce próbuje w ten sposób sprzeciwia się planom władz, związanym z wprowadzeniem kontrowersyjnego podatku od reklam. Autorzy projektu ustawy liczą m.in. na to, że uzyskane w ten sposób wpływy od mediów pomogą w zwalczaniu skutków pandemii COVID-19. Jak? Pozyskane środki mają trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia (a poza tym do Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków i powstającego Funduszu Wsparcia Kultury w obszarze mediów). Oczekuje się, że proponowanym podatkiem zostaną objęte media tradycyjne, portale internetowe oraz firmy, które oferują zewnętrzne nośniki reklamy. Tzw. składka z tytułu reklam ma obejmować firmy, osiągające określony pułap przychodów z tytułu nadawania, wyświetlania i rozmieszczania reklam.

Sprawa nie zakończyła się jedynie na opublikowaniu listu otwartego. W ramach protestu mediów, który odbył się 10 lutego, kanały telewizyjne nie nadawały programów, portale nie publikowały artykułów. Co nie może dziwić, ponieważ w ocenie sygnatariuszy listu, proponowany przez rząd podatek to „haracz uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media”. Aby wyjaśnić, czym dokładnie jest spowodowane niezadowolenie mediów, Sputnik skontaktował się z „Tygodnikiem Regionalnym 7 dni Częstochowa” – jednym z sygnatariuszy tego listu. Kropki nad i postawiła jego redaktor naczelna Renata Kluczna.

— Nie możemy nie zapytać, dlaczego Pani redakcja zdecydowała się protestować przeciwko projektowi nowej ustawy wprowadzającej podatek od mediów i reklam?

— Tygodnik Regionalny 7 dni Częstochowa utrzymuje się wyłącznie z reklam komercyjnych. Ponieważ naszym zadaniem – od początku istnienia Tygodnika 7 dni – jest kontrola władzy lokalnej, co z oczywistych powodów wyklucza wsparcie finansowe ze strony samorządu. A dodajmy, że zasięg Tygodnika 7 dni jest ogromny – to północna część województwa śląskiego, w tym sześć powiatów, a w nich 56 gmin plus ponad 200 tys. miasto Częstochowa, łącznie około 1 miliona mieszkańców. Nie korzystamy z środków finansowych żadnego podmiotu instytucjonalnego, w tym samorządu. Nie współpracujemy na stałe z żadną partią polityczną, a przecież ich siedziby lokalne są również na naszym terenie. Dlatego właśnie zmuszeni jesteśmy do korzystania wyłącznie z reklam firm prywatnych. Zdecydowaliśmy się na protest przeciwko projektowi wprowadzającemu podatek od mediów i reklam, bowiem jego wprowadzenie bezpośrednio uderzy w budżet naszej redakcji, który i tak nie jest nam łatwo utrzymać z powodu niskich przychodów

— Czyli Pani redakcja w pełni zgadza się z określeniem, że proponowany podatek od mediów to „haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę…”?

— Z całą pewnością nowy podatek doprowadzi wiele redakcji do upadku. W naszym przypadku również istnieje tego typu zagrożenie. Bez wątpienia też podatek uderzy w czytelnika. Po pierwsze będziemy musieli zastanowić się – szukając oszczędności – nad zmniejszeniem ilości stron, co rzecz jasna oznacza mniej wartościowych artykułów dla czytelnika. Po drugie – a nie wykluczamy takiej możliwości – będziemy zmuszeni poszukać współpracy z instytucjami, a nawet partiami politycznymi w celu przetrwania. Oznacza to, że profil naszej gazety, która dotychczas stała na straży wolności słowa, bowiem w sposób bezkrytyczny oceniała władzę – będzie musiał być zweryfikowany. Zwyczajnie stracimy komfort mediów niezależnych.

— Jak Pani uważa, czy proponowany podatek może spowodować to, że przejęcie części wpływów z reklam doprowadzi do uszczuplenia budżetu, przeznaczanego na wartościowe treści, serwowane czytelnikowi?

— Za dotychczasową niezależność gazety – a „Tygodnik 7 dni” istnieje od 2004 roku – przez lata płaciliśmy bardzo wysoką cenę. Nigdy nasza redakcja nie dysponowała wystarczającymi środkami finansowymi – zawsze było skromnie. Po wprowadzeniu podatku nie będzie nas stać na istnienie.

— Nie jest tajemnicą, że wpływy reklamowe zapewniają między innymi stabilność zatrudnienia. Co będzie z pracownikami z branży medialnej? Czy można się spodziewać większej skali zwolnień?

— To oczywiste, że mniejszy budżet, to mniejsze możliwości funkcjonowania redakcji. Nie mamy pewności, czy w ogóle będziemy istnieć, a jeśli już, to zostaną zwolnieni wszyscy pracownicy. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż przecież prowadzimy legalną działalność gospodarczą jako firma wydawnicza. Płacimy podatki, w tym: dochodowy, od pracowników, VAT oraz składki do ZUS-u. Tak więc opodatkowanie nas po raz drugi, jest wyjątkowo niesprawiedliwe i nieuczciwe

— Media, które nie zamieszczają płatnych reklam też solidaryzują się z uczestnikami tego protestu. Czy można się było tego spodziewać?

— Chodzi rzecz jasna o solidarność środowiska dziennikarskiego. Wszyscy, zwłaszcza mali wydawcy doskonale wiedzą jakimi budżetami dysponują i niestety wiedzą, że nie stać ich na opłacanie kolejnego podatku. Ci, którzy nie zamieszczają płatnych reklam mają świadomość faktu, że za jakiś czas, np. w sytuacji zmiany ekipy rządzącej, reklam instytucjonalnych i publicznych mogą już nie otrzymywać. Przejście na system pozyskiwania środków finansowych wyłącznie z sektora prywatnego zawsze oznaczało będzie mniejsze wpływy finansowe niż w przypadku reklam otrzymywanych od państwa. I chociaż dziś media otrzymujące wsparcie ze strony rządu byłyby w stanie zapłacić ów podatek, to najprawdopodobniej ich solidarność z pozostałymi wynika z szerszego spojrzenia na przyszłość. Stąd solidarność z tymi, których już dziś nie stać na opłacanie nowego podatku.

Źródło: pl.SputnikNews.com

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. mackadmin 19.02.2021 12:03

    Przestancie pitolic, ze przepadna male i srednie latformy. – rozwiazanie jest proste: diversity and flexibility!

  2. Murphy 09.03.2021 13:45

    Poza tym jaka to niezależność skoro są zależni od reklamodawcy, więc pewnie na tematy które reklamują już tak wolnościowo się nie wypowiadają.

    Żeby być naprawdę niezależnym to trzeba by być na emeryturze i pisać dla przyjemności.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.