Bilans Polski w UE jest jednoznacznie ujemny

Opublikowano: 27.01.2020 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 3887

Kto naprawdę jest płatnikiem netto, a kto jest netto biorcą w UE? Oficjalne statystyki mówią, że takie kraje jak Polska, Węgry, Czechy czy Słowacja znaczenie więcej z budżetu UE otrzymują, aniżeli do niego wpłacają. I prawda to. Dla przykładu: w latach 2010-2016 Polska wpłaciła do budżetu UE kwotę 28,2 mld euro, a otrzymała z niego 96,7 mld euro. Gdy jednak przyjrzymy się szerzej wszystkim transferom kapitałowym, jakie odbywają się w ramach UE, to okaże się, że większość pieniędzy w Europie płynie ze Wschodu na Zachód, a bilans Polski jest jednoznacznie ujemny.

Oficjalne statystyki nie pozostawiają wątpliwości – Polska była, jest i co najmniej jeszcze przez kilka dobrych lat będzie otrzymywać z unijnego budżetu znacznie więcej, aniżeli do niego wpłaci. Z danych publikowanych przez Ministerstwo Finansów wynika, że od maja 2004 roku do końca 2017 roku z budżetu UE trafiło do Polski 150,2 mld euro, podczas gdy Polska wpłaciła do budżetu UE 49,3 mld euro składek.

Gdy jednak zanalizujemy dokładnie wszystkie transfery kapitałowe, jakie odbywają się w ramach UE przy wykorzystaniu swobody przepływu kapitału, dóbr czy usług, to okaże się, że większość pieniędzy w Europie płynie ze Wschodu na Zachód, a drenaż finansowy nowych członków UE jest przeogromny. W latach 2010-2016 takie kraje jak Polska, Węgry, Czechy i Słowacja otrzymały równowartość od 2 do 4 proc. swojego PKB w ramach środków unijnych. Ale jednocześnie ilość środków finansowych opuszczających te kraje w wyniku inwestycji firm z Europy Zachodniej wynosiła od 4 procent do blisko 8 proc. PKB! Tym samym popularna na Zachodzie narracja, jakoby bogate kraje „starej UE” były hojnymi filantropami pomagającymi biedniejszym wschodnim sąsiadom, którzy polegają na unijnych dotacjach i dobrej woli unijnych „płatników netto”, momentalnie pryska niczym mydlana bańka.

W przypadku Polski średnioroczny wpływ transferów netto z UE (jako procent PKB) w latach 2010-2016 wynosił 2,5 proc. Tymczasem średnioroczny odpływ zysków i innych dochodów z inwestycji firm z zachodnioeuropejskich (jako procent PKB) w latach 2010-2016 wynosił 4,7 proc. Przeliczając to na konkretne kwoty wyjdzie nam, że we wspomnianym okresie otrzymywaliśmy z UE średnio po ok. 10 mld euro rocznie, ale jednocześnie – w wyniku biznesów i inwestycji firm ze „starej UE” – z naszego kraju wypływało po ok. 19 mld euro.

Wniosek z powyższych wyliczeń jest prosty: pieniądze, które firmy z Europy Zachodniej generują z inwestycji dokonanych w Europie Wschodniej, przewyższają ilość pieniędzy wysyłanych na Wschód za pośrednictwem budżetu UE. Nie mam wątpliwości, że powyższe dane powinny być brane pod uwagę w toku negocjacji nad kształtem przyszłego 7-letniego budżetu UE.

Źródło: Niewygodne.info.pl

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. cacor 27.01.2020 14:00

    Normalnie Ameryka!
    Każdy trzeźwo i normalnie myślący widzi tylko jedną regułę: w UE płacą wszyscy.
    Tylko nieliczni dostają „dofinansowania” po spełnieniu szeregu (czasami śmiesznych, wręcz absurdalnych) wymagań, które najczęściej dotyczą kapitału własnego i/lub skorzystania z usług wytypowanej firmy.
    Oczywiście w przypadku braku własnego kapitału, zawsze można wziąć pożyczkę w „zaprzyjaźnionym” banku.
    Natomiast sama usługa musi zostać wykonana tylko przez firmę X lub Y (gdyż mają odpowiednie „papiery”), a towar zakupiony w firmie N lub H (gdyż też mają odpowiednie „uprawnienia” do sprzedaży).
    W ten oto sposób jawi się funkcjonowanie całego rynku dotowanego, czyt. UE.

  2. Husar 27.01.2020 15:29

    Już wiecie po co była II wś ? Po to żeby spokojnie mogli sobie na nas budować swój dobrobyt. A z nas zrobić bydło robocze po taniości, które będzie robić na zyski ich firm i na socjal ludów zachodu. Przecież od tysiąca lat próbują tak robić i to robią. A my latami i pitolimi o jakiś przyjaźniach niemieckich, żydowskich, francuskich, anhielskich itd. A oni nas kroją bez mydła. A najgorsze jest to jak wyskakują w tej UE z jakaś praworządnością czy solidarnością, a kolejne marionetkowe rządy do odgrywania teatru przed Polakami zgrywają się, żeby tylko Polacy nie odwalili jakiegoś numeru np masowej zmowy na bojkot produktów europy zach i nie chodzenie do pracy w ich firmach, samoorganizacja oddolna i powołanie nowych struktur. Jesteśmy narodem możemy.

  3. Janusz 27.01.2020 17:42

    Nie należy zapominać o całej rzeszy urzędników. poczynając od ministerstw, pracujących w pocie czoła nad zgodnością wydawanych pieniędzy unijnych z prawem unijnym. Oni są opłacani nie z pieniędzy unijnych, lecz z naszych podatków. Wszystkie przedsięwzięcia
    realizowane z tzw. dotacji unijnej muszą być realizowane przy udziale – wkładu własnego. Polska nie posiada nadwyżki budżetowej, więc pieniądze na wkład własny musi być pożyczony z banku i to zachodniego, gdzie należy oddać odsetki. Najgorszym elementem w tej strukturze jest budowa stadionów. Stadiony są to pomniki niewiedzy i ignorancji rządzących w stosunku do społeczeństwa. Pieniądze na stadiony musiały zostać pożyczone z banków zachodnich. Te stadiony stoją teraz puste, zamknięte, wymagają stałej konserwacji, a kapitał wraz z odsetkami należy do banków spłacać. Nawet gdyby i taki stadion był w cudowny sposób był rentowny, to właśnie za bilet na imprezę zapłaci polski kibic i te pieniądze zostaną przekazane na zachód do banków. Nie jestem przeciwnikiem sportu – sam byłem sportowcem. Jestem natomiast przeciwnikiem rozgrabiania Polski.

  4. radical3dom 28.01.2020 11:14

    @Husar zeby się uwolnić to musielibyśmy stawic czoło naszej armii i policji, nawet jesli ich przekabacimy w co nie wierze to jest jeszcze armia niemiecka, czeska, francuska angielska a nawet amerykanska. kazde oddolne dzialanie zaraz jest infiltrowane przez sluzby pracujace na zlecenie wyżej wymienionych- przykład 1 polski to byl wlasnie ruch oddolny zinfiltrowany. teraz przychodzi na mysl konfederacja i pytanie w jakim stopniu nasycona jest sluzbami?

  5. Husar 28.01.2020 13:40

    radical3dom
    Dlatego zostały zrobione rozbiory RP.
    W naszym prawowitym ustroju Samostanowienie narodu, gdzie był ustrój rodowo plemienny, panowała kultura, żyliśmy w swej kulturze, a w niej były kopne prawo, wybieraj dziesiątaka, wiece lokalne i większe, prawa rita, itd.
    Te reguły sprawiały, że Słowianie jak się organizowali oddolnie to od razu była likwidacja obcych – raz – że obcy nie mieli prawa głosu i przywilejów, dwa- szybko byli wyłapywani w takim ustroju np poprzez wybieraj dzisiątaka.

    Dziś żyjemy w obcym ustroju społecznym o strukturach narzuconych z zewnątrz poprzez co My nie mamy wpływu na nic, a Ci obcy tak.

  6. Wolfman 28.01.2020 16:36

    @Husar silni zawsze dominują słabych, co tu nie rozumieć? Człowiek to durne pazerne i zachłanne na pieniądz zwierze. Nawet silniejszy sąsiad mieszkający obok zdominuje słabego, a co dopiero inne państwo. Trzeba jeszcze wieków, jak nie tysięcy lat na ewolucję.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.