Liczba wyświetleń: 2590
Często wielkie odkrycia nie są dziełem starań, ale przypadku, żeby nie powiedzieć niedbalstwa, chociażby według podań penicylina. Katowicka policjantka Katarzyna G. również aspiruje do grona wielkich odkrywców. Swoje eksperymenty prowadziła w trakcie przesłuchania świadka.
Świadek mówił, że pracownik Urzędu Marszałkowskiego przekazał mu, że polecenie służbowe dla pracowników jest takie, że nie wolno rozmawiać o Pani dyrektor Annie C., która zgodnie z plotkami jest zamieszana w zniknięcie środków dofinansowania z Unii Europejskiej. Jak twierdzi na poparcie swoich słów przekazał płytę CD z nagraniem rozmowy z pracownikiem, które zostało odtworzone w trakcie przesłuchania. W protokole zostało zapisane, że polecenie służbowe jest takie, że nie można rozmawiać ze świadkiem. Pomyłka? Oczywiście, że nie.
Policjantka zanim to wpisała dopytała:
„KATARZYNA G.: Ale on powiedział, że nie chce ze mną rozmawiać, że po prostu polecenie służbowe jest takie, że nie wolno ze mną rozmawiać, tak?
ŚWIADEK: Znaczy z nim o Pani Dyrektor C*******. No i ja wolałem już być nienatarczywy i wyszedłem. Tak rozmawiać s… tak
KATARZYNA G.: Rozmawiać o Annie C*******, tak?
ŚWIADEK: Tak.”
i zapisała: „…chciałem z nim porozmawiać o Annie C*******, ale on powiedział mi, że polecenie służbowe jest takie, że nie można ze mną rozmawiać”.
Odkryciem było to, że eksperyment mógłby się nie udać, gdyż istniał dowód – płyta CD z nagraniem, nie pasującym do całości. Na szczęście tu też pomogło zwykłe niedbalstwo. W protokole nie wymieniono w załącznikach ani nie załączono przekazanej płyty CD. O jej przekazaniu też nie ma mowy w treści protokołu.
Sprawa fałszowania zeznań trafiła na Prokuraturę Rejonową Katowice-Północ w Katowicach. Około pół roku później policjanta nie pamięta szczegółów tamtego zdarzenia. Treść felernego przesłuchania została utrwalona. Płyta CD z tym nagraniem została przez prokuraturę przekazana Policji, celem sprawdzenia prawdziwości nagrania. Nie bądźmy stronniczy, ale miejmy nadzieję, że nie będą eksperymentalnie tego sprawdzali…
Autorstwo: pol
Źródło: WolneMedia.net
Wszystko trzeba samemu nagrywać. Kupić dobry sprzęt i najlepiej żeby nagrywać na 2 kartach, bo dowody lubią czasem ginąć, a odpowiedzialnych jak zwykle brak. Jaki kraj taki obyczaj.