Liczba wyświetleń: 1962
Oczy całego świata skierowane są dziś na Finlandię, gdzie na nowego premiera wybrana została Sanna Marin. 34-latka nie tylko zostanie najmłodszą szefową rządu na świecie, ale stanie też na czele koalicji pięciu partii, którym przewodzą wyłącznie kobiety.
https://www.youtube.com/watch?v=gPSa_V9iXfA
To prawdziwy ewenement – zaledwie 34-letnia Sanna Marin obejmie władzę w Socjaldemokratycznej Partii Finlandii (SDP) (zastąpi tym samym na stanowisku 57-letniego Anttiego Rinnego) i stanie na czele koalicji pięciu partii, którym przewodzą wyłącznie kobiety. Poza SDP w skład koalicji rządzącej wejdzie jeszcze partia KESK dowodzona przez 32-letnią Katri Kulmuni, Zielona Unia (VIHR) pod przewodnictwem 34-letniej Marii Ohisalo, Związek Lewicowy (VAS) z 32-letnią Li Andersson na czele oraz Szwedzka Partia Ludowa w Finlandii (RKP) rządzona przez 55-letnią Annę-Maję Henriksson. Łącznie pięć partii, którymi rządzą aż cztery kobiety poniżej 35 roku życia, dysponować będą 117 mandatami w 200-osobowym, jednoizbowym parlamencie.
Sama Sanna Marin, która prawdopodobnie już we wtorek zostanie najmłodszym premierem w historii Finlandii i najmłodszym obecnie urzędującym szefem rządu na świecie, jest mocno związana z wartościami reprezentowanymi przez socjaldemokratów oraz tymi, jakie oferuje tzw. państwo opiekuńcze. Marin dorastała w rodzinie homoseksualnej (była wychowywana przez matkę i jej partnerkę), a sama, pozostając w długoletnim związku z Markusem Räikkönenem, urodziła niedawno córeczkę Emmę. Sanna Marin rozpoczęła karierę polityczną w wieku 27 lat, gdy została przewodniczącą rady miasta Tampere. W 2014 r. Finka została drugą wiceprzewodniczącą Socjaldemokratycznej Partii Finlandii, a w 2017 r. pierwszą wiceprzewodniczącą tego ugrupowania. Do jednoizbowego parlamentu Finlandii Marin trafiła w 2015 r. i od tego czasu piastowała w kraju funkcję ministra transportu.
Źródło: PolishExpress.co.uk
Kobiety u władzy, czyli jak stworzyć nowe problemy bez rozwiązywania tych istniejących.
Walczyć z boginią Pogodą jest trochę ryzykowne bo ona zawsze wygrywa 🙂 nawet z kobietami.
Najpierw testowanie na małej populacji czy takie rządy ją całkowicie zniszczą,a jak tak to niedługo więcej państw będzie miało rządy złożone z samych idiotek.
Jeśli 1 facet na 100 nadaje się do rządzenia, to u kobiet jest to 1 na 10000. Innymi słowy, kobiety nadają się do rządzenia, ale znacznie rzadziej. Na forach poświęconych polityce, wojskowości, technice, historii, ekonomii prawie nie ma kobiet. Kobiety nie grają w gry strategiczne na komputerze, w ogóle nie grają. Nie sprawia im to przyjemności. Ich to po prostu generalnie nie interesuje sprawa władzy.
Co gorsza….kobiety łatwiej kolaborują z wrogiem, preferują socjalistów, chętniej się wynaradawiają (np. w Polki w Anglii), są sentymentalne i łatwiejsze do manipulowania. Babska polityka służy temu aby częściej padało:
„och, biedni uchodźcy”
Tutaj też trochę.
https://www.youtube.com/watch?v=Ig2SgfVLigQ
przepraszam jeśli uraziłem jakieś panie które tu zaglądają. Mi kobiety w polityce nie przeszkadzają, ale parytety – tak.
Finowie bardzo pogodni i dobrzy ludzie. Tacy życiowi. Ciężko ich przepić, zimny klimat tam panuje, więc muszą się ruszać nawet jak są kompletnie nawaleni. Ugrofinowie mogą być w prostej linii czystymi Ariami. Aryjska cywilizacja była Matriarchatem. Być może to co widać jest naturalną odpowiedzią świata na zalew sztucznego zła produkowanego przez czarnogłowych – przykładem przeciwnej strony niech będzie kalifat Szfedzki.