Liczba wyświetleń: 910
Koszmarna rzeczywistość nielegalnych eksmisji zamanifestowała się kolejny raz – tym razem w Poznaniu. Lokatorka została wyrzucona z mieszkania kilkadziesiąt godzin temu. Noc, wraz z dziećmi i swoimi domowymi zwierzętami spędziła na klatce schodowej. Pomagają jej działacze anarchistyczni.
Magdalena Król ma 43 lata. Mieszka w Poznaniu przy ul. Newtona 12b. Lokal pod tym adresem, w którym zamieszkuje wraz z dwoma synami komornik zajął na poczet długu jej rodziców. Prowadzili oni hurtownię tworzyw sztucznych, która wygenerowała ok. pół miliona wierzytelności.
Dwa lata temu mieszkanie zostało sprzedane na licytacji komorniczej za 150 tys. zł, mimo że jego rynkowa wartość przekracza 200 tys. zł. Cena była niższa, gdyż w mieszkaniu pozostawali nadal lokatorzy, a kupujący zdawał sobie z tego sprawę. Po ok. dwóch latach właściciel postanowił pozbyć się lokatorów, ale nie zwrócił się do komornika o przeprowadzenie eksmisji, lecz podjął samodzielne działania zmierzające do opróżnienia lokalu.
Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów oraz pełnomocniczka prezydenta Poznania do spraw interwencji lokatorskich Magdalena Górska już kilka razy interweniowali i powstrzymywali nielegalną eksmisję. Jednak 21 października pod nieobecność Magdaleny Król właściciel dostał się do mieszkania i zamknął drzwi wejściowe. Wezwana na miejsce policja, po krótkiej rozmowie z właścicielem, pozwoliła mu zostać w mieszkaniu. Zdaniem pełnomocniczki prezydenta Poznania sytuacja jest oburzająca, policja ją zlekceważyła.
„Policjanci nie chcieli ze mną rozmawiać, choć tłumaczyłam, że tylko komornik może wprowadzić właściciela do mieszkania. Wcześniej informuje lokatorów o eksmisji i wyznacza jej termin” – Górska powiedziała dziennikarzom „Gazety Wyborczej”.
Tłumaczyła ona też policjantom, że powinni byli oni poinformować właściciela, że eksmisję przeprowadzić może jedynie komornik według określonych przepisami prawa procedur, a sytuacja obecna nosi znamiona naruszenia miru domowego i właścicielowi należało polecić opuszczenie lokalu. Tymczasem policja po prostu odjechała. Od godz. 14:00 cała rodzina koczowała na klatce schodowej, a wzywana kilkakrotnie tego popołudnia policja nie interweniowała wymawiając się rozmową z prokuratorem. Z jakiegoś powodu prokurator miał nie wyrazić zgody na to by funkcjonariusze weszli do mieszkania.
Pełnomocniczka prezydenta Poznania kontaktowała się nawet z wojewódzkim komendantem policji, ale niczego nie wskórała. Policja zasugerowała ponoć Magdalenie Król, aby na własną rękę jakoś dostała się do mieszkania. Działacze Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów wczorajszego wieczoru rozwiercili zamek, postawę zmieniała też policja.
„Popełnia pan przestępstwo. Na polecenie prokuratura zostanie pan zatrzymany, podobnie jak towarzyszące panu osoby” – informowali przez drzwi policjanci. Tak donosi „Gazeta Wyborcza”.
Działacze WSL nie ustawali jednak w swoich wysiłkach. Do 23:00 próbowali przełamać barykadę ustawioną przez właściciela. Policja nakazała jednak przerwanie akcji ze względu na ciszę nocną. Dopiero następnego dnia rano udało się sforsować ustawione z mebli i książek przeszkody.
Anarchiści donoszą, iż policja zachowuje się niezwykle wrogo. W jednym ze swoich wpisów w sieci społecznościowej „Facebook” stwierdzili, że policja próbuje im uniemożliwić przywrócenie prawnego stanu posiadania. Oprócz tego funkcjonariusze cały czas się awanturują, grożą, legitymują i prowadzą wszelką możliwą obstrukcję. Tak wynika z relacji – również wideo – zamieszczonych na stronie kolektywu Rozbrat na „Facebooku”.
Magdalena Król ostatecznie weszła do mieszkania wczoraj rano, ok. godz. 9:00. Okazało się, że właściciel je kompletnie zdemolował. Na miejsce przyjechali też technicy kryminalni, którzy prowadzą oględziny. WSL wzywa do wsparcia zarówno przy pilnowaniu mieszkania jak i jego porządkowaniu.
Autorstwo: BS
Wideo: Facebook.com/Rozbrat
Źródło: Strajk.eu
Kobieta mieszka w mieszkaniu zlicytowanym za długi.
Nowy właściciel kupił zlicytowane mieszkanie 2 lata temu.
Przez 2 lata nie mógł korzystać ze swojej własności.
Jedyną osobą łamiącą prawo jest ta kobieta.
co za anarchista z tego właściciela. bardziej niż anarchistyczni działacze… .. .
„komornik zajął na poczet długu jej rodziców. Prowadzili oni hurtownię tworzyw sztucznych, która wygenerowała ok. pół miliona wierzytelności” Pojawia się szereg nieścisłości i patologi polskiego prawa.
1. Dlaczego córka ma odpowiadać za długi rodziców.
2. Z czego wynikał dług czy aby do tego nie przyczyniła się skarbówka szukająca darmowej kasy na 500+. Wystarczyło że jeden z większych klientów po protu nie zapłacił za zakupiony towar w terminie. A podatek co miesiąc trzeba było bulić co mogło doprowadzić do tak dużego zadłużenia.
3. Gdyby to była spółka zoo właściciele firmy nie odpowiadali by majątkiem własnym.
4. Dlaczego nowy właściciel i lokatorka przez 2 lat nic nie poczynili by się dogadać tylko grali na czas.
Dziurawe patologiczne państwo pełne luk prawnych.
Obawiam się, że w nowym Polin takich eksmisji będzie coraz więcej, zwłaszcza kiedy wejdzie podatek katastralny, a drobnych przedsiębiorców będzie się ścigać za nieistniejące długi.
Obecnie w kraju mamy 4 mln pustostanów, ale stanowią one własność banków lub pseudo inwestorów którzy nie chcą ich wynająć. Żal patrzeć jak matka z dziećmi wywalana jest na bruk za widzi misie skarbówki która ściga za rzekomy dług jej rodziców. A w tym samym bloku pewnie znalazłoby się 10 pustych mieszkań które nigdy nie zostaną zamieszkane i zgniją w pleśni i wilgoci.
Żyjemy w Europie absurdów, gdzie młody zdolny obywatel, absolwent studiów staje się bezdomny i umiera z głodu przy stoisku z gnijącymi bananami, bo niema pracy i za co kupić. A ciapaty niepiśmienny przybysz z obcego kraju nie musi pracować, dostaje mieszkanie i co miesiąc 1000 Euro zasiłku, a w ramach rozrywki gwałci lokalne kobiety.
Ale kiedy nawet owy absolwent studiów znajdzie prace to całą pensję musi przeznaczyć na wynajem dzielonego pokoju i ledwie starcza mu na jedzenie. Tylko dlatego ze jakiś pseudo inwestor kupił sobie 10 mieszkań i podbił lokalne ceny nieruchomości o 300 %. Z czego 2 i tak będą puste, bo to dla dzianych dzieci jak dorosną i żeby ich nikt w tym czasie nie zniszczył.
Bardzo podoba mi się naiwność ludzi w Polsce liczących na działania tzw. policji, do których są teoretycznie zobowiązani.
Tymczasem cała ta instytucja to patologia, zatrudniająca patusów, którzy gdzie indziej nie mieliby szans pracować, której głównym zadaniem jest terroryzowanie społeczeństwa pod dyktando rządzących parchów i równoczesne stwarzanie pozorów, że temu społeczeństwu służą.
„1. Dlaczego córka ma odpowiadać za długi rodziców.”
Córka nie odpowiada za długi rodziców.
Mieszkanie należało do rodziców, zostało zlicytowane za ich długi, ponieważ byli jego właścicielami. Podstawy logiki.
Jakby pomyśleli, przepisaliby mieszkanie na córkę.
@ hashi
Piszesz „Obecnie w kraju mamy 4 mln pustostanów,”, podaj proszę źródło tej informacji. Wydaje się nieprawdopodobna.