Liczba wyświetleń: 667
Chiny nie planują zaatakować amerykańskiego giganta technologicznego Apple w ramach wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, ale mogą próbować uczynić firmę sojusznikiem i wykorzystać ją jako „lobbystę” dla swoich interesów w USA – pisze Bloomberg.
Według agencji Pekin, w razie potrzeby, może mocno uderzyć w amerykańską firmę. Ostatnio Apple i jego główny kontrahent Foxconn zostali przyłapani na naruszeniu chińskiego prawa pracy – rzekomo odsetek pracowników tymczasowych w fabryce amerykańskiej firmy iPhone w Zhengzhou przekroczył 50 procent, podczas gdy zgodnie z prawem nie może być ich więcej niż 10 procent.
Jednak zdaniem analityków Chiny wolą nie rozdmuchiwać skandalu, ponieważ ich interesy handlowe w dużej mierze pokrywają się z interesami Apple. „Amerykańska firma spędziła dziesięć lat na budowie złożonego łańcucha dostaw na obszarach przybrzeżnych kraju i współpracuje z ponad 350 chińskimi dostawcami… Zwiększenie ceł handlowych zaszkodzi zarówno Chinom, jak i firmie Apple. Apple może zająć około dziesięciu lat, aby rozpocząć produkcję podobną do chińskiej w Wietnamie, Indiach lub Indonezji” – poinformowała agencja.
Szef amerykańskiej firmy, Tim Cook, już udowodnił swoje znaczenie dla Chin jako nieoficjalnego lobbysty. W sierpniu udało mu się przekonać prezydenta USA Donalda Trumpa, że nowe opłaty nie pozwolą Apple skutecznie konkurować z Samsungiem. Następnie amerykański prezydent przełożył na grudzień cła, które mogłyby zaszkodzić amerykańskiemu gigantowi technologicznemu. Ponadto odroczył cła na zabawki i laptopy, co było na rękę Chinom.
Źródło: pl.SputnikNews.com