Liczba wyświetleń: 664
Sąd Apelacyjny Drugiego Obwodu w Nowym Jorku orzekł we wtorek, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie ma prawa blokować użytkowników na swoim koncie na „Twitterze” z powodu ich krytyki, informuje „Fortune”.
W maju zeszłego roku sąd federalny w nowojorskiej dzielnicy Manhattan stwierdził, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump naruszył wolność słowa, blokując niektórych użytkowników na swoim koncie w Twitterze i zażądał aby prezydent zwrócił im dostęp.
Następnie sędzia powiedział, że decyzja Trumpa o zablokowaniu poszczególnych użytkowników narusza pierwszą poprawkę do konstytucji Stanów Zjednoczonych, która gwarantuje wolność słowa. Później Departament Sprawiedliwości USA złożył apelację od decyzji sądu w Nowym Jorku.
„Pierwsza poprawka nie zezwala urzędnikowi publicznemu, który korzysta z konta mediów społecznościowych na różne oficjalne cele, wykluczyć osoby z dialogu internetowego otwartego dla innych, z tego powodu, że wyraziły poglądy, z którymi ten urzędnik się nie zgadza” – głosi decyzja sądu.
Pozew przeciwko Trumpowi został złożony w 2017 roku przez siedmiu powodów, których amerykański prezydent zablokował na „Twitterze”.
Źródło: pl.SputnikNews.com
U nas to już ABW by się nimi zajęło , albo ten … seryjny samobója.
Tam też się zajmie… albo trafią do psychiatryka.
Co za cyrk. Kraj korporacji i kapitalizmu. Wolność słowa… Ten sam sąd z całą pewnością już odpowiednio osądził by każdego kto w jakikolwiek sposób skrytykował by Żyda i już żadna „poprawka” by go nie uchroniła przed prawomocnym wyrokiem i nazwaniem go antysemitą. A jak przestanie pić wodę Nestle bo nie będzie mu się podobać etykietka to sąd też mu nakaże dalsze jej picie? Co za cyrk…