Liczba wyświetleń: 826
Polsat donosi o ekologicznej makabrze w centralnej Polsce. Kilkaset tysięcy ton toksycznych odpadów składowanych jest na kilkunastu hektarach pod Zgierzem koło Łodzi. Chodzi o obszar po zakładach produkcyjnych barwników o farb „Boruta”. Według dziennikarzy stworzono tam trzy gigantyczne składowiska, nad którymi nikt nie panuje.
Z daleka teren ten wygląda jak las. Jeśli jednak przyjrzeć się uważniej, natychmiast w oczy rzucają się wielkie ilości azbestu, kolor płynącego nieopodal strumienia jest bardzo osobliwy. Najgorsze jest jednak, zgodnie twierdzą mieszkańcy i lokalni aktywiści, to czego nie widać.
Zdaniem ekologów, z którymi rozmawiali dziennikarze Polsatu, na kilkunastu hektarach pod ziemią, zakopano olbrzymie ilości toksycznych i niebezpiecznych dla środowiska i ludzi substancji. Teren powinien był zostać dawno zrekultywowany. Nic podobnego jednak się do tej pory nie wydarzyło, choć zagrożenie wycieku, które skutkowałoby katastrofą ekologiczną w całym regionie jest bardzo duże. Regularnie dochodzi do samozapłonów ze względu na reakcje uwalniających się pod powierzchnią gleby gazów.
Jak to w państwie z kartonu – nikt nic nie wiem, wszyscy rozkładają ręce. Według dziennikarzy Polastu urzędnicy nie mają najmniejszego pojęcia co dokładnie co zakopano w tamtej okolicy. Zdjęcia satelitarne nie pozostawiają jednak wątpliwości, że szkodliwa dla środowiska działalność trwała tutaj przez długie lata. Mało tego, według badań przeprowadzonych w 2005 r., które przywołuje PolastNews.pl w tych okolicach znajduje się także zbiornik wody pitnej!
Mieszkańcy, którzy zdają sobie sprawę z zagrożenia od lat nie mogą doprosić się u władz samorządowych o interwencję. Urzędnicy nie podjęli jednak żadnych działań, gdyż… jest to teren prywatny. Co zaś prywatne, to święte i nie podlega żadnemu nadzorowi. Ideologia ta tak głęboko zakorzeniła się w świadomości władz, że w rozmowie z reporterką „Wydarzeń” naczelniczka Wydziału Ochrony Środowiska UM w Zgierzu, Anna Sobierajska przyznała bez zażenowania, że władze nie wiedzą ani co jest tam zakopane, ani gdzie dokładnie, ani ile tego jest. Wiadomo tylko, że teren jest prywatny, a właściciela nie ma.
Zgierski starosta również nie poczuwa się do odpowiedzialności: „Jako powiat my nie mamy tu żadnych instrumentów, to leży w kompetencji marszałka” – skonstatował Wojciech Brzeski ze Starostwa Powiatowego w Zgierzu, cytuje go portal PolastNews.pl.
Trwa oczywiście typowa dla „państwa istniejącego wyłącznie teoretycznie” urzędnicza spychologia. Marszałek zrzuca odpowiedzialność na wojewodę, a Inspektor Wojewódzki na władze Zgierza i tak koło się zamyka.
Na szczęście oburzenie po doniesieniach Polsatu doprowadziło do ruchów po stronie marszałka województwa. TVP 3 donosi, iż Grzegorz Schreiber, zdecydował się na złożenie doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie przez firmę Eko-Boruta Sp. z o.o., która to jest owym prywatnym właścicielem, przez którego to samorządowi biurokraci rzekomo mają związane ręce. Zdaniem marszałka popełniono przestępstwo polegające na zdeponowaniu znacznej ilości odpadów na wskazanym terenie, co powinno być ścigane z Art. 183 Kodeksu Karnego. Spółka zaczęła zarządzać problematycznym terenem od 1995 roku. Obecnie jest ona w stanie upadłości.
Autorstwo: Bojan Stanisławski
Źródło: Strajk.eu
Taa, a władze lokalne jak zwykle zaczynają robić coś jak sprawa się robi medialna, a ten zarząd eko-boruta jeszcze warunki miastu stawia – właściciel chciał przekazać teren miastu, ale pod warunkiem, że to umorzy jego dług w wysokości około miliona złotych, przed sąd z nimi, obłowili się nieźle a teraz zero odpowiedzialności. Takie rzeczy chyba tylko w Polsce.
Niedaleko jest jeszcze składowisko śmieci, które płonęło w maju zeszłego roku: https://www.youtube.com/watch?v=K-VQQXEqMK8
Gdyby prezydent chciał podjąć jakieś kroki to już dawno by to zrobił, od 2014 jest prezydentem Zgierza, wcześniej był vice.., ale on tam nie mieszka, także..
składowiska przemysłowe w Zgierzu:
-Zgierz, ul Miroszewska, Składowisko Odpadów Przemysłowych EKO-BORUTA, pow. 3,6
ha, odpady poprodukcyjne zakładu Boruta-Kolor (szlamy i masy pofiltracyjne,
zużle, adsorbenty, masy jonitowe, sole wapnia i magnezu, smoły podstylacyjne,
gipsy) odpady przemysłowe. Czas eksploatacji 1995-2010. Ilość odpadów
składowanych – 4 726 Mg/rok. Nagromadzenie odpadów – 27 898.
-Zgierz ul. Struga 30, Składowisko ZPB Boruta, pow 3.6, odpady poprodukcyjne
zakładu (szlamy i masy pofiltracyjne, zużle, adsorbenty, masy jonitowe, sole
wapnia i magnezu, smoły podstylacyjne, gipsy) odpady przemysłowe. 1894-1994,
nagromadzenie 409 000 Mg.
-Zgierz ul. Struga 30, Składowisko odpadów paleniskowych ZPB Boruta, 12.4,
żużle i popioły elektrociepłowni, od 1986 – brak danych
-Zgierz ul. Struga 30, Składowisko gipsu ZPB Boruta, 8.0, gipsy, kreda i inne
sole wapnia, 1966-1994, 20 620 Mg
A jeśli wybuduję coś na działce bez zezwolenia to już nie przeszkadza urzędnikom, że to teren prywatny?