Liczba wyświetleń: 635
Grzegorz Braun, jeden z liderów Konfederacji, postanowił powiedzieć: „Sprawdzam!”. 31 maja 2019 roku postanowił złożyć do prokuratury zawiadomienie na … samego siebie.
„Kiedyś złożyłem zawiadomienie do prokuratury, aby sprawdziła czy jestem faszystą, bo zewsząd mnie wówczas o faszyzm oskarżano. Wolałem zrobić to, niż bujać się z tymi łajdakami i kłamcami po sądach. Zeznałem wówczas, że nie jestem faszystą, a prokuratura nie wzywała już tych Palikotów i Olbryskich, którzy w gadzinowej prasie się o tym rozpisywali. Teraz mam papier na to, że nie jestem faszystą”.
Obecnie Braun uznał, że najwyższy czas zobligować prokuraturę do tego, by się nim znów zajęła. „– Złożyłem właśnie doniesienie na samego siebie. Zawiadomiłem prokuraturę o możliwości popełnienia strasznych przestępstw, mianowicie szpiegostwa, zdrady, zmierzania do pozbawienia niepodległości bądź też nawet jakiś zdarzeń, które można określić co do zamiaru ewentualnego sprowadzaniem powszechnego niebezpieczeństwa” – mówi Braun w filmie opublikowanym na jego profilu na „Fecebooku”.
„Od lat propagowana jest wersja „kto nie z nami ten jest ruskim agentem”. W ostatnich tygodniach i miesiącach kampanii, która już za nami, to głównym tematem czarnego PR-u było „łapanie ruskiego agenta”. (…) Prokuratura najprawdopodobniej weźmie mnie, abym złożył zeznania. Niech prokuratura jednak nie polega na moich zeznaniach, niech to sprawdzi. Wiadomo, że najbardziej zatwardziali przestępcy się wypierają”.
Ciekawe czy pozostali liderzy KONFEDERACJI zamierzają postąpić podobnie. Może warto by było, skoro np. p. Braun będzie szedł w zaparte, podać jako świadków panów: Sakiewicza i Targalskiego? Z ich przedwyborczej publicystyki jasno wynikało, że posiedli oni głęboką wiedzę w tym zakresie i dużo mogliby prokuraturze pomóc.
Autorstwo: W
Źródło: ProKapitalizm.pl
Tylko czy G.Braun wziął pod uwagę, że znając polskie realia, ta sprawa może się ciągnąć latami albo dziesięcioleciami?
Ciągnąć latami może i będzie ale albo są przesłanki do przeciągania albo nie. Aczkolwiek patrząc na sprawę Piskorskiego, to trzeba być czujnym. Człowiek siedział lata za… no właśnie za co? Może i był (jest) szpiegiem ale trzeba to przedstawić jasno na samym początku wraz z dostępem do akt, świadków, obrońcy itp. To jest opresyjne państwo ale biorąc pod uwagę osobę która złożyła zawiadomienie,jest mało prawdopodobne aby Brauna wkręcono w jakieś machinacje. Zbyt wielu ludzi za nim stoi. Dla Konfederacji jakiekolwiek skupienie uwagi publicznej na Braunie, prawdopodobnie będzie oznaczać kolejnych „uświadomionych” polaków.