Liczba wyświetleń: 1056
Bezprawne wejście w posiadanie poufnych danych, publikacja tychże danych, szpiegostwo na niekorzyść Stanów Zjednoczonych – to tylko niektóre z 17 nowych zarzutów, które w czwartek zostały postawione Julianowi Assange’owi.
Wciąż w mocy pozostają również te, które sformułowano w ubiegłym miesiącu, że Assange wciągnął w spisek analityczkę Chelsea Manning, co pozwoliło mu zdobyć niejawne dane dotyczące wojny w Iraku i Afganistanie. Materiały te zszokowały opinię publiczną: 750 tys. dokumentów i nagrań pokazywały cały ogrom zbrodni popełnianych przez amerykańskich żołnierzy w napadniętych państwach. Dziś Chelsea Manning, godząc się tym samym na ponowne uwięzienie, odmawia zeznań w sprawie Assange’a.
Teraz Departament Sprawiedliwości zarzuca Assange’owi, że przyjmował od Manning tajne dokumenty oraz wspierał ją i zachęcał do przekazywania kolejnych, zamierzając wykorzystać je do szkodzenia USA lub wspierania obcego państwa. Zarzuca mu się również, że publikując dokumenty zachowywał w nich niezmienione nazwiska osób, które w Iraku i Afganistanie, a także w amerykańskich ambasadach na całym świecie przekazywały służbom USA informacje. Tym samym, wnioskuje Departament Sprawiedliwości, Assange ryzykował spowodowanie „poważnego uszczerbku dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, na korzyść naszych wrogów” i stwarzał zagrożenia dla osób wymienionych z nazwisk w dokumentach.
Jeśli Julian Assange zostanie uznany za winnego, grozi mu kara dziesięciu lat więzienia za każdy zarzut oraz pięć lat więzienia za działanie w zmowie w celu włamania się do systemu komputerowego. Jeśli Assange zostanie poddany ekstradycji do USA, to jego los jest przesądzony.
Do tej pory amerykański wymiar sprawiedliwości ścigał urzędników państwowych, którzy wykradali i przekazywali dalej dane niejawne. Nie sięgano po osoby, które je opublikowały. „To szaleństwo. To koniec dziennikarstwa dotyczącego spraw bezpieczeństwa narodowego, koniec pierwszej poprawki” – napisano na profilu „Wikileaks” na „Twitterze”.
Również obrońcy Assange’a podnoszą, że jeśli ich klientowi postawiono zarzut szpiegostwa, to zagrożona jest wolność słowa. Zauważają także, że USA zamierza ścigać twórcę „Wikileaks” za czyny popełnione poza terytorium tego państwa, co jest niezgodne z prawem.
„Wojna przeciwko Assange’owi to wojna przeciwko wszystkim” – komentuje z kolei wielokrotnie nagradzany dziennikarz i dokumentalista John Pilger, wieloletni krytyk amerykańskiej i brytyjskiej imperialnej polityki zagranicznej. „Osiemnaście absurdalnych zarzutów, w tym szpiegostwo, to porażająca wiadomość dla każdego dziennikarza i wydawcy. Dziś celem jest Assange. Jutro będziesz to ty z „New York Times”, ty z BBC” – napisał, podkreślając, że żaden dziennikarz nie może teraz czuć się bezpieczny przy podejmowaniu niewygodnych tematów.
Autorstwo: Małgorzata Kulbaczewska-Figat
Źródło: Strajk.eu
Nie wolno karać za publikowanie informacji które dowodzą przestępstw. W USA, tak samo jak w każdym innym kraju, jest system narodowosocjalistyczny. Kiedy ludzie to zrozumieją?
Szpiegostwo na rzecz jakiego państwa ? Może Unii Antarktydy 😉 ? Tak tylko z przekory pytam.
USA to nowy Rzym – tak się czują i tak zachowują. Tak jak Rzym który przekształcił się z republiki w tyranię a gdy urósł w potęgę to nie liczył się z nikim i z niczym. Bezwzględnie, wywołując wojny, eliminował przeciwników w tym Kartaginę która była konkurencją w handlu. Ameryką rządzą rody oligarchiczne które posiadając ziemię i to co pod nią się znajduje czyli ropę, gaz itp (takie jest prawo w USA, że to co pod ziemią należy do właściciela gruntu), posiadając media, banki i przemysł zbrojeniowy (to też prywatne ręce) wyeliminowały demokrację (nie ma szans dojść do władzy ktoś spoza układu) zostawiając jako przykrywkę jej fasady i stworzyły de facto państwo faszystowskie. Hasła demokracja i wolność używane są cynicznie do zjednywania społeczeństw w propagandzie (obecnie PR) wspierającej działania eliminacji przeciwników – krajów i osób. Ta sama propaganda cynicznie wybiela zbrodniarzy, tyranów bezwzględnie zabijających ludzi jakim jest np. król Arabii USA to nowy Rzym – tak się czują i tak zachowują. Tak jak Rzym który przekształcił się z republiki w tyranię a gdy urósł w potęgę to nie liczył się z nikim i z niczym. Bezwzględnie, wywołując wojny, eliminował przeciwników w tym Kartaginę która była konkurencją w handlu. Ameryką rządzą rody oligarchiczne które posiadając ziemię i to co pod nią się znajduje czyli ropę, gaz itp (takie jest prawo w USA, że to co pod ziemią należy do właściciela gruntu), posiadając media, banki i przemysł zbrojeniowy (to też prywatne ręce) wyeliminowały demokrację (nie ma szans dojść do władzy ktoś spoza układu) zostawiając jako przykrywkę jej fasady. Hasła demokracja i wolność używane są cynicznie do zjednywania społeczeństw w propagandzie (obecnie PR) wspierającej działania eliminacji przeciwników – krajów i osób. Ta sama propaganda cynicznie wybiela zbrodniarzy, tyranów bezwzględnie zabijających ludzi jakim jest np. król Arabii Saudyjskiej czy bandy islamskich terrorystów w Syrii. To będące chlubą wolności i demokracji państwo przestało być demokracją i stało się imperium rządzonym przez oligarchów z których część jest psychopatycznej mentalności (pamiętacie słowa które padły w kongresie USA a skierowane do Rosji po ucieczce Snowdena: „oddajcie nam go, należy do nas!”, którzy już praktycznie przestali bać się kogokolwiek i stracili hamulce w dążeniu do eliminacji przeciwników – krajów nieuznających jawnie hegemonii USA i osób zidentyfikowanych jako wpływowi przeciwnicy o zdolnościach przywódczych. Taką osobą jest Assange, który dzięki internetowi stworzył coś w rodzaju ruchu oporu ujawniając prawdę. Karą ma być wyeliminowanie go ze świata żywych poprzez dożywotnie umieszczenie go w totalnie odizolowanym miejscu gdzie SKONCENTROWANI będą tacy właśnie przeciwnicy.