Liczba wyświetleń: 2213
Władze Amsterdamu chcą skończyć z gromadzeniem w pojedynczych rękach wielu mieszkań na wynajem. Właściciel będzie musiał w lokalu mieszkać, przynajmniej przez większą część roku.
Portal Miasto2077.pl informuje, że Amsterdam ma pomysł, jak obniżyć koszty mieszkania w tym najbardziej popularnym mieście kraju. Konieczność zamieszkiwania w kupionym lokalu to najlepszy sposób, by amsterdamczycy kupując mieszkania nie musieli konkurować z bogatymi inwestorami z USA czy Chin, którzy zawsze są ich w stanie przelicytować, a wcale nie chcą tam mieszkać.
Chodzi o zablokowanie możliwości kupowania mieszkań przez inwestorów liczących głównie na wzrost ich wartości. Staje się to coraz większym problemem nie tylko dla Amsterdamu, ale dla wszystkich atrakcyjnych i modnych miast w Europie. W podobnej sytuacji są na przykład Wenecja, Kopenhaga czy Barcelona. Kupowanie w nich mieszkań przez prywatnych inwestorów powoduje szybki wzrost cen nieruchomości. W efekcie, choć przedstawiciele klasy średniej z europejskich stolic są w miarę zamożni, od jakiegoś czasu nie stać ich na kupienie własnego mieszkania w tych miastach. Gorzej oczywiście przedstawia się sytuacja uboższych mieszkańców.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe prawo mogłoby zostać przyjęte na początku jesieni. Nieznane są na razie wszystkie szczegóły, na przykład jak długo nowy właściciel musiałby w nim realnie mieszkać, żeby móc kiedyś je wynająć. Na całym świecie rośnie determinacja, by zacząć bronić się przed inwestorami kupującymi mieszkania w hurtowych ilościach.
Źródło: NowyObywatel.pl
Wystarczy wprowadzić wysokie kwoty wolne od podatku i wysokie podatki progresywne do 80% dla najbogatszych i problem zniknie.
A u nas jakiś dureń chwali się, że sprzedał hurtowo kilkadziesiąt apartamentów w Warszawie.