Liczba wyświetleń: 3393
W grudniu 2018 r. w kilku miejscach w USA doszło do nietypowych anomalii radarowych, które można było obserwować na ogólnie dostępnych radarach pogodowych. Przedstawiały one chmury, których w rzeczywistości nie było. Amerykańscy meteorolodzy byli tym bardzo zaskoczeni i nie potrafili tego wyjaśnić.
Do dziwnych zakłóceń doszło na Florydzie, w Kentucky i w Illinois i w innych częściach USA. Nikt nie potrafi powiedzieć co to może być. Amerykańscy meteorolodzy byli tym zdezorientowani, ponieważ w tych miejscach nie było żadnego deszczu.
W przypadku anomalii wykrytej w Kentucky poinformowano, że był to chaff – czyli wstążki aluminium i innych metali, wyrzucane przez samoloty wojskowe w celu zmylenia radarów przeciwnika kierujących rakietami przeciwlotniczymi. To co widziały tam radary pogodowe nie było zatem chmurą tylko rezultatem ćwiczeń lotnictwa USA.
Sceptycy pytają jednak dlaczego wystąpiło to w tak wielu miejscach niemal w tym samym czasie i dodatkowo na tak dużym obszarze. Oczywiście nie brakuje opinii, że mamy do czynienia z czymś nie z tego świata, albo wręcz przeciwnie, że jest to wytwór najnowszej technologii. Sporo ludzi wierzy, że to co zarejestrowały te radary pogodowe to skutki działania broni klimatycznej HAARP.
Jednak najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie jest takie, że mieliśmy tam do czynienia z tajnymi testami jakiejś technologii militarnej zakłócającej radary, które były przeprowadzane przez US Army, jednak dla innych lokalizacji, gdzie obserwowano ten fenomen, wojsko zdementowało swój udział. W przypadku niektórych z tych anomalii radarowych nie można też wykluczyć, że były to testy technologii telekomunikacyjnej 5G, która jest w stanie zakłócać radary pogodowe.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Jest to tak tajna technologia, że wiadomo od niej od kilkudziesięciu lat – sole metali alkalicznych rozpylane poprzez spalanie jako dodatek do paliw lotniczych, dające charakterystyczny obraz radarowy widzialnych czy niewidzialnych wizualnie chmur.
Teraz najprawdopodobniej krowopasy eksperymentują z mieszankami „niewidzialnymi” po spaleniu, stąd ta histeria.
Jak ktoś nie wierzy, to podaję nr patentu zgłoszonego w Polsce w 1986r. z odnośnikami do wcześniejszych patentów z USA w środku – PL135024B1 „Emulsyjna kompozycja wybuchowa”.
Najwcześniejszy dokument, na jaki trafiłem, dotyczący emulsji metalicznych w paliwie lotniczym, to eksperymenty amerykańskiej NACA (zanim przekształcono ją w NASA) z 1955r., co zresztą nadal nie jest ich pomysłem, tylko Niemców z końca II WŚ.
Wkrótce się dowiecie, czym są te anomalie 😉