Teoria spiskowa zamachu na prezydenta Gdańska

Opublikowano: 18.01.2019 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 4991

Im większa tragedia, tym intensywniej powinniśmy to komentować – szukać przyczyn, rozważać motywy, wyjaśniać okoliczności, proponować remedium, doszukiwać się spisków. Dlatego zamierzam znaleźć spisek.

Póki co takie są głoszone fakty w prasie i telewizji:

1. W niedzielę 13 stycznia 2019 roku, 27-latek, Stefan Wilmont wtargnął na scenę koncertu WOŚP i rzucił się na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zadał mu trzy ciosy 14,5 centymetrowym wojskowym nożem szturmowym w okolice serca i brzucha. Następnego dnia prezydent zmarł.

2. Sprawca tuż po morderstwie chodził po scenie z nożem w ręku i krzyczał do mikrofonu: „Halo, halo. Nazywam się Stefan Miłosz, siedziałem niewinnie w więzieniu, siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie tam wpakowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz”. Po chwili pracownik techniczny próbował go obezwładnić, ale ten się nie bronił, sam się położył na scenie, nie stawiał oporu i się poddał. Został wyprowadzony przez ochroniarzy i przejęty przez policję. Przy przewożeniu do aresztu dostał ataku drgawek i został przewieziony do szpitala, gdzie spędził kilka godzin. Oprócz drgawek miał też złamany nos i uraz ręki. Nad ranem trafił do aresztu. W poniedziałek został przesłuchany i poinformowano opinię publiczną, że nie przyznaje się do winy.

3. Sprawca to kryminalista, który pod koniec grudnia 2018 wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę za napady na banki z bronią w ręku. Został skazany za to, że sam obrabował 3 różne oddziały SKOK w Gdańsku: dnia 8-05-2013 ukradł 2580 zł przy użyciu pistoletu gazowego; dnia 15-05-2013 posługując się rewolwerem alarmowym ukradł 6000 zł; dnia 31-05-2013 ukradł 4000 zł. W dniu 12-06-2013 ukradł ponad 2500 zł w oddziale Credit Agricole – tym razem był ze wspólnikiem, który czekał na niego w samochodzie. Obaj zostali zatrzymani na gorącym uczynku w trakcie ucieczki. Stefan Wilmont w trakcie procesu przyznał się do tych napadów. Za te napady groziło mu 12 lat, ale dostał łagodny wyrok 5,5 roku.

4. Pieniądze, które zrabował przeznaczał na grę w kasynie, taksówki i hotele, oraz na wycieczkę na Wyspy Kanaryjskie. W swoim środowisku nie ukrywał tego, że napada na banki – chwalił się tym. Dlatego został łatwo namierzony i złapany w policyjnej zasadzce. Jest miłośnikiem militariów – posiadał wiatrówki, pistolet hukowy, policyjne krótkofalówki czy kajdanki. Ma koszulki z napisem „Policja” i lubi przebierać się za policjanta.

5. Bandyta ten przebywał w areszcie śledczym w Gdańsku, gdzie otrzymał status niebezpiecznego więźnia. Po skazaniu trafił do zakładu karnego w Malborku gdzie zauważono u niego problemy psychiczne i skierowano go do Oddziału Psychiatrii Sądowej w areszcie śledczym w Szczecinie. Przebywał tam od lutego do kwietnia 2016 roku i zdiagnozowano u niego schizofrenię paranoidalną. Leczono go farmakologicznie i stosowano terapię. Po uzyskaniu poprawy skierowano go do leczenia ambulatoryjnego. Po kilku miesiącach odmówił przyjmowania leków, ale lekarze orzekli, że był w dobrym stanie psychicznym.

Tyle faktów prasowych co do sprawcy. Jakie tu pasują teorie spiskowe? Dziwne jest to, że bandyta przyznał się do napadów na banki, został przyłapany na gorącym uczynku, więc wina była ewidentna – a na scenie krzyczał, że siedział niewinnie. Ale jednocześnie przyznał, że właśnie zamordował. A na drugi dzień się do morderstwa nie przyznaje. Albo rzeczywiście wariat, albo wariata udaje. Ale póki napadał na banki i bawił się za zrabowane pieniądze wariatem nie był. Zwariował w więzieniu.

Tu są możliwe dwie teorie spiskowe:
1. Służby specjalne (SS) różnymi środkami farmakologicznymi i praniem mózgu zaprogramowały go do mordowania.

2. SS umówiły się z nim, że będą mu budować legendę wariata. On dla nich zamorduje, a oni go w zamian ochronią – tak by nie dostał dożywocia, ale został skierowany do zamkniętego szpitala psychiatrycznego, skąd go po kilku latach wyciągną, opłacą ucieczkę i bogate życie gdzieś w tropikach.

Obie możliwości są prawdopodobne, bo mamy do czynienia z dość prymitywnym głupkiem – ale silnym, sprawnym, zdegenerowanym moralnie i łasym na łatwe życie. To idealna maszynka do zabijania. Takiemu łatwo można wyprać mózg albo naobiecywać cokolwiek. Silną przesłanką na to jest fakt, że łatwo się poddał – bo ufał, że go SS wyciągną, więc się nie bał. SS wszystko mogą mu obiecać, bo w istocie nic mu nie dadzą, bo dopadnie go seryjny samobójca i się albo powiesi w celi, albo zostanie zastrzelony w trakcie ucieczki. Oczywiście w któryś piątek, przed weekendem.

Mamy więc rzeczywistych sprawców. No ale bez motywów teoria byłaby niepełna. Dlaczego SS zamordowały prezydenta Gdańska? Tu możemy oprzeć się o takie medialne fakty:

1. Prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi wraz z małżonką prokuratura w sierpniu 2016 postawiła zarzuty. Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej prowadził wtedy postępowanie, w którym małżonkowie Magdalena i Paweł Adamowicz usłyszeli zarzut z art. 56 par 1 i 2 k.k.s.

2. Przestępstwo polegało na ukryciu środków pieniężnych poprzez zatajenie ich na rachunkach bankowych w kwocie około 326 000 zł w 2011 r. i 124 000 zł w 2012 r. oraz zatajenia informacji o dochodach uzyskiwanych z wynajmu mieszkań w kwocie 25 000 zł w 2011 r. i w kwocie 20 000 zł w 2012 r., przez co uszczuplił podatek na rzecz Skarbu Państwa w kwocie 130 000 zł.

3. W grudniu 2017 r. zarzut ten został uzupełniony o kwotę zaniżonego podatku dochodowego od osób fizycznych w związku z niewłaściwym rozliczaniem dochodu.

Jaki można do tego przypasować spisek? Z tego co do tej pory ujawniła sejmowa komisja śledcza w sprawie afery reprywatyzacyjnej wiemy, że oficerowie SS są silnie wmieszani w kwestie dojenia forsy na kradzieży, wyłudzaniu i innych machlojach związanych z nieruchomościami miejskimi – i w Warszawie, i w Gdańsku. I również w tych machlojach biorą udział władze miasta.

Mogło więc być tak, że prezydent Gdańska dużo wiedział o tych wszystkich machlojach. Ale gdy prokuratura zaczęła stawiać mu zarzuty, być może nawet nieprawdziwe, to zaczął szantażować oficerów SS, że ujawni wszystko, co wie. Postawił alternatywę: albo go ochronią, albo ich wyda. Był tak zdeterminowany, że uznali, że trzeba go zabić, bo będzie sypał. No i go zabili.

Moim zdaniem każdy poważny oficer śledczy, który bada tę sprawę, powinien te moje spekulacje postawić jako jeden z możliwych scenariuszy. Wtedy musi nie tylko badać ślady, przesłuchiwać świadków, ale też uważać na swoich zwierzchników.

A wy jakie macie teorie spiskowe w tej sprawie?

Autorstwo: Grzegorz GPS Świderski
Źródło: NEon24.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. Anonymous-X 18.01.2019 12:24

    Powyższy artykuł jest dość tandetny, ale trzeba stwierdzić że faktycznie dziwne jest, że z tego zabójstwa robi się akt terrorystyczny, stara sie ludziom wmówić ze cała ta “akcja” była profesjonalnie przygotowana itd.. a nie ma na to żadnych dowodów.

    Taki głupi przykład: w katastrofie lotniczej ginie prezydent i wiele ważnych osobistości i prokuratura już po paru godzinach odrzuca wszelkie teorie zamachowe, a jakiś koleś zabija na scenie wośp prezydenta miasta i robi się z niego zawodowego kilera, dziwne trochę?

  2. Anonymous-X 18.01.2019 19:51

    @HutaKatowice

    Na chwile obecną , brak jest jakichkolwiek dowodów/przesłanek by jednoznacznie twierdzić, że ten nożownik był czyimś narzędziem, ale nie dziwie się ze ludzie maja takie podejrzenia, “budyń” aniołkiem nie był, jak to teraz media sugerują.
    https://wolnemedia.net/budyn-ktory-nie-byl-aniolem/

    Ja tylko zwracam uwagę, że ten cały “zamach” nie był wcale jakimś genialnym planem, jak niektórzy starają się to przedstawiać, moim zdaniem , zaniedbania organizatora ułatwiły temu nożownikowi ten jego “genialny plan”, ten koleś przemieszczał się za sceną na scenie i nikt z organizatorów, ochrony nim się nie zainteresował? to są zaniedbania , a nie jakiś genialny plan.

  3. Szwęda 18.01.2019 20:10

    Czasami bardzo niebezpieczne jest samowolne odstawianie silnych psychotropów. Zdaje się, że w tym wypadku mieliśmy z tym do czynienia. U osoby niekryminalnej, społecznej mogą być nieprzewidywalne skutki a co dopiero u jednostki zdeprawowanej, u socjopaty!

  4. hashi 18.01.2019 20:37

    Publiczny zamach polityka na scenie był potrzebny agenturom. Teraz oficjalnie można rozpocząć cenzurę i kneblować usta wkur.wion.emu narodowi. Do tego zjednoczona lewica i platforma zbuduje na śmierci swojego człowieka świetną kampanie wyborcza i wygra przyszłe wybory. Zbrodniarz Donald T. zostanie prezydentem. Adamowicz urwał się ze smyczy miał tajne informacje i był do odstrzału. —> 4 pieczenie na jednym ogniu.
    Pytanie tylko co obiecali dla nożownika, choć wystarczyła zwykła psychomanipulacja i trochę prochów pod płaszczykiem zemsty za niewinność. Raczej chłopa dorwie niedługo seryjny samobójca.
    Jak dla mnie ewidentna akcja służb. Utwierdza mnie w tym akcja ścier.womediów i poli.tykierów którzy budują na tym kampanie i wojenkę.

  5. akami 19.01.2019 09:01

    Chłopak jeśli się z nim kontaktowali spece od prania zrytych beretów, to roczek nie minie i nawali monitoring w piatek w celi i powiesi on się seryjnym samobójem na własnych gaciach

  6. Szwęda 19.01.2019 13:39

    Ja bym nie był takim prorokiem…

  7. KrisK 19.01.2019 15:25

    Ciekawa teoria, ale motyw raczej z czapy. Jeśli to był mord to raczej polityczny albo porachunki wynikające z interesów.
    Wszyscy, którzy pytają się kto robi z niego zawodowca niech sie zastanowią co zaszło. Gość bez przeszkolenia podchodzi na scenie do człowieka i zadaje mu ciosy, z których każdy jest śmiertelnym. Nawet wyszkoleni żołnierze mają z tym problem.
    Farciarz? Uszkodził niemal wszystkie istotne organy wewnętrzne.
    To nasuwa podejrzenie, że jednak profesjonalista. Co więcej, był zupełnie spokojny.
    Precyzyjne cięcia i opanowanie nasuwają wątpliwości co do choroby psychicznej, jak i o do bycia pod wpływem czegoś.

    Kto? Tak SS może i.., Ale to był prezydent gdańska z zarzutami. Mogli go zniszczyć inaczej.
    Zastanówmy się komu się naraził. No niestety, ale PO, jak i KO. Kto zyskuje najwięcej na jego śmierci? Znowu ta siła.
    Kolejna ciekawostka to gość atakuje faceta, który wygrał z PO i przytarł PO nos i krzyczy, że go zabił przez PO. Ok może nie był na bieżąco, ale nadal wybór dziwi.
    No, chyba że jednak to była zemsta za jakieś niedotrzymane ustalenia a krzyki miały być tylko dymem.
    Jednak wyrachowanie sprawcy jego rozmysł w działaniu przygotowanie i sam atak wskazują, że mamy do czynienia ze scenariuszem, a nie z amokiem szaleńca.
    Więc kto zabił?

    A teraz rodzi się jeszcze jedno pytanie. Czy aby na pewno ktokolwiek zginął.
    Reakcja ludzi na scenie i przed nią była taka jak by nie wiedzieli co sie dzieje. A dokładniej jak by nie dział się nic.
    Oczywiście tu wchodzimy na wyższy pozom abstrakcji, ale kto jak kto on miał powody, żeby zniknąć. W tym momencie nikt nie będzie chciał się grzebać w jego i jego rodziny sprawach finansowych, które były mocno kontrowersyjne. Stał się kryształowym męczennikiem i każdy, kto by go tknął wyszedł by w opinii publicznej na świnię.
    Coraz więcej ludzi ma serdecznie dość tej pompatyczne atmosfery, ale mało kto się odważy to głośno powiedzieć, bo wyjdzie, że podjudza do wojny.
    Co roku zostaje zabitych trochę świetnych potrzebnych i mniej kontrowersyjnych osób i nie robi się z tego wielkiego halo.

    Oczywiście jest też opcja inna w tej układance. Może sprawca chciał być sławny? To by wiele tłumaczyło, choć nie opanowanie i umiejętności.

  8. Szwęda 20.01.2019 16:23

    Szkoda czasu i sił umysłu na rozwodzenie się nad tym tematem, bo oprócz oficjalnej wersji (pewnie kłamstwa albo półprawdy) i tak nigdy nie dowiemy się całej prawdy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.