Liczba wyświetleń: 2783
42-letni mieszkaniec Przemyśla zobaczył banderowską naklejkę na bagażniku samochodu z Ukrainy. Polak poprosił o zdjęcie naklejki czerwonego tryzuba na czarnym tle, będącej symbolem UON–UPA.
Ukrainiec nie chciał tego zrobić, więc na miejsce wezwano policję, która wszczęła dochodzenie w sprawie propagowania ustroju totalitarnego.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą sobotę. Samochodem marki Nissan Juke kierował 29-letni mieszkaniec Lwowa. Kiedy auto zatrzymało się, 42-letni mieszkaniec Przemyśla poinformował ukraińskiego kierowcę, że symbol jest zakazany w Polsce i powinien go zdjąć. Po odmowie, wezwał policję. Patrol zatrzymał samochód z ukraińskimi tablicami kilka minut później.
„29-letni mieszkaniec Lwowa został przesłuchany. Wszczęte dochodzenie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na publicznym propagowaniu innego totalitarnego ustroju poprzez umieszczenie wskazanego wyżej emblematu na karoserii auta” — poinformował podkom. Damian Brzyski z policji w Przemyślu.
Ukraińcowi może grozić kara do dwóch lat więzienia.
Źródło: pl.SputnikNews.com
takich ludzi powinno się traktować jak terrorystów