Liczba wyświetleń: 1527
Nożownicy stali się plagą wielu krajów zachodnich. Użycie białej broni w ulicznych konfliktach to jednak moda, którą często przynieśli do tych krajów imigranci. Jak zwykle, łatwiej jest jednak walczyć nie z przyczynami zła, ale dmuchać na zimne, czyli ograniczać skutki.
Nożownictwo dotarło m.in. do Francji. W kilku rejonach tego kraju trwa eksperyment, którego celem jest karanie za noszenie broni „kategorii D”, czyli m.in. noży marek Opinel czy Laguiole. Zagrożone to jest karą grzywny w wysokości 500 euro.
Eksperyment polega na nałożeniu grzywny z tytułu „czynu niedozwolonego” w wysokości 500 euro w przypadku posiadania lub transportu „bez uzasadnionego powodu” broni kategorii D. Zarządzenie testowane jest od 17 kwietnia 2024 r. w rejonach działania prokuratur w podparyskim Bobigny, w Bordeaux, Lille, Lyonie, Marsylii, Montpellier, Nantes, Nicea, Pontoise, Rennes, Saint-Étienne, Tuluzy, a od 2 maja w Paryżu.
Środek ten wprowadzono w kontekście wzrostu liczby ataków nożem w ostatnich latach. Nie trzeba dodawać, że te miasta zamieszkuje duży procent młodzieży właśnie pochodzenia imigranckiego.
Represje za noszenie noża krytykuje jednak Francuski Związek Miłośników Broni. Noszenie i posługiwanie się nożami to często regionalne i chłopskie tradycje, gdzie to narzędzie służy do pracy. Związek obawia się, żę zamiast nożowników, kary będą spotykać myśliwych, sadowników, kolekcjonerów, grzybiarzy, czy rolników.
Stowarzyszenie zwraca uwagę, że tego typu grzywna to kara „piątej kategorii”, która oznacza także wpisywanie delikwenta automatycznie do rejestru karnego i wpisem do Krajowego Rejestru Osób, których obowiązuje zakaz nabywania i posiadania jakiejkolwiek broni.
„Kiedy już wyciągniemy noże »Laguiole« z kieszeni wszystkich rolników z Owernii i odrzucimy tradycyjne lokalne sztućce, naprawdę rozwiążemy problem ataków nożem…” – zakpiła na X, dziennikarka Gabrielle Cluzel.
Autorstwo: BD
Na podstawie: „Valeurs”
Źródło: NCzas.info
„500 euro kary za noszenie przy sobie noża” – to ma sens.
500 euro kary za noszenie przy sobie noża.
1000 euro kary za chodzenie w kagańcu.
1500 euro kary za wchodzenie pośród ludzi zaszprycowanym.
Czy za przewożenie na komputerze komunikatora szyfrowanego E2E też wkrótce będzie kara? Czy za posiadanie zębów gotowych do odgryzienia ucha również?
Ja jestem inżynierem i zawsze mam przy sobie victorinoxa, większy, mniejszy, można przypier*olić kubotanem i można śrubę przykręcić czy wykonać proste naprawy. Na jednym z lotnisk wchodziliśmy „bocznym” wejściem z dyrekcją na naradę i mój scyzoryk raz jedyny ZATRZYMANO ale co ciekawe okazało się, że dyrekcja jest również sprawdzana na bramce jak każdy inny.
Czekam na to od dawna bo wiedziałem, że będą zakazywać scyzoryków białym ludziom i podkreślam wyłącznie rdzennym Europejczykom no tak jest podczas okupacji kontynentu bo to już nie wojna to już okupowany teren i to jest dowód na to. Vicka noszę zawsze bo mam tam wykałaczkę, pęsetę, dwa śrubokręty, szydło, dwa ostrza i piłę. Mam noże, jestem zrzeszonym nożownikiem, handlowałem nożami, noże robiłem, noszę przy sobie krótkie ostrze wystające spomiędzy palców do pchnięć i cięć. Prawo to moje święte tak jak gaz pieprzowy. Tłumaczyłem to Policji i na bramkach w sądach i gdzie tam jeszcze. Zawsze mam to przy sobie bo nie mam absolutnie żadnej ochrony ze strony służb państwa i nie czuję się bezpieczny na ulicach polskich miast. Bezpieczeństwem zajmuje się zawodowo i wiem o czym mówię. Obrona samego siebie swojego zdrowia i życia to święte prawo a przypominam, że jest to także prawo obrony rodziny bo broniąc siebie bronię swojej rodziny. NÓŻ TO NARZĘDZIE jak każde inne a krzywdę można zrobić gołymi rękami lub ołówkiem. Myślę, że Polaków dojedzie się tym najostrzej i to od jutra. Zaczynajmy gromadzić uzbrojenie ludzie dobrze radzę bo to znak rychłego ataku.
Martwy przepis i przeciwskuteczny. Ktoś kto ma taki zamiar by użyć z premedytacją narzędzia przeciw drugiemu to sobie weźmie coś innego. A napadnięty pozostanie bezbronny bo kto normalny nosi na co dzień np.śrubokręt.