Liczba wyświetleń: 1349
Councile (władze samorządowe – przypis WM) w Londynie są przytłoczone ciężarem, jaki dla ich budżetów generują opłaty za zakwaterowanie osób bezdomnych. Z najnowszych danych wynika, że dzienny koszt takiej pomocy w Londynie to nawet 4 mln funtów.
Bezdomność w Londynie to coraz większy problem, który dodatkowo rujnuje finanse poszczególnych councilów. Najnowsze dane za 12 miesięcy do kwietnia tego roku pokazują, że wszystkie stołeczne rady płacą za tymczasowe zakwaterowanie ludzi bezdomnych średnio 114 mln funtów miesięcznie. A to oznacza, że koszt takiej pomocy wzrósł w ciągu roku aż o 68 proc. Raport „London’s Homelessness Emergency”, przygotowany przez ponadpartyjną grupę London Councils ujawnił dodatkowo, że skala bezdomności w Londynie osiągnęła rekordowy poziom, co na dłuższą metę jest „całkowicie nie do utrzymania” dla councilów i ich budżetów.
Na tydzień przed ogłoszeniem budżetu przez Rachel Reeves, władze lokalne w Londynie apelują do kanclerz o pomoc. Nad Tamizą w sposób gwałtowny przybywa ludzi bez dachu nad głową, co, w obliczu coraz mniejszej liczby publicznych miejsc tymczasowego zakwaterowania, stwarza ogromne ryzyko dla stabilności finansowej councilów. Już teraz gminy Wielkiego Londynu mówią o luce finansowej w wysokości 700 mln funtów.
„Bezdomność w stolicy to nic innego jak stan wyjątkowy. Londyn stanowi epicentrum kryzysu narodowego. Zmagamy się z najpoważniejszym problemem mieszkaniowymi i bezdomnością w kraju. Bezdomność jest niesprawiedliwością. Ma niszczycielski wpływ na jednostki i rodziny, podkopując zdrowie, dobre samopoczucie i możliwości mieszkańców Londynu” – ostrzega Grace Williams, przewodnicząca London Borough of Waltham Forest i członkini komitetu London Councils ds. mieszkalnictwa.
I dodaje: „Jak pokazują liczby, [bezdomność] nakłada również na councile koszty, które są nie do utrzymania. Bez pilnych działań presja bezdomności zniszczy budżety gmin Londynu. Cieszymy się z zaangażowania rządu w walce z bezdomnością i na rzecz budowania niedrogich mieszkań, których potrzebują nasze społeczności. Gminy liczą na to, że nadchodzący budżet przyniesie nowego typu wsparcie dla lokalnych usług i polityk dotyczących bezdomności. By ograniczyć problem bezdomności tak szybko, jak to możliwe”.
Autorstwo: Marek Piotrowski
Źródło: PolishExpress.co.uk
City of London
https://wiernipolsce1.wordpress.com/2024/06/14/sukcesy-zydowskiego-kapitalizmu-w-jego-mateczniku/
Jak u na ceny mieszkań nie spadną, to nas czeka to samo..
Ceny mieszkań nie spadną, tak samo jak nie spadną ceny energii choćby paniusie u Rymanowskiego czy Mazurka przekonywały że będzie inaczej. You will own nothing and they will be happy. Nie ma znaczenia Londyn czy Warszawa.. wszędzie będzie tak samo.
Katarzyna a ty co po stronie deweloperów? Widzę po ofertach, że ceny już spadają, i będą spadać…aż do kredytu 0%, bo go przepchną prędzej czy później.
Aida, ja? Nie, wystarczy że rządowa sitwa trzyma z deweloperami. No spadają bo nikt nie kupuje bo nikogo nie stać.. spadki o 30, 50, 70% r/r. Ale spokojnie – wprowadzą kolejny kredycik, kolejną dopłatę i deweloperzy wyjdą na swoje. Jak zawsze.