Liczba wyświetleń: 670
Aktywiści Greenpeace, którzy w ubiegłą środę, na platformie wiertniczej Gazpromu na Morzu Peczorskim, próbowali przeprowadzić protest przeciw wydobyciu ropy w Arktyce, spędzą 2 miesiące w rosyjskim więzieniu – poinformowała organizacja Greenpeace.
W sądzie w Murmańsku, zapadły pierwsze wyroki. Już pięciu aktywistom Greenpeace sąd przedłużył areszt tymczasowy do 2 miesięcy. Jednym z nich jest Polak, Tomasz Dziemiańczuk z Gdańska. Pozostali aktywiści, którym do tej pory przedłużono areszt to rosyjski fotograf Denis Sinjakow, rzecznik prasowy rosyjskiego Greenpeace Roman Dołgow oraz dwóch członków załogi statku – David John Haussmann z Nowej Zelandii i Paul Douglas Ruzycki z Kanady.
Prawdopodobnie sąd wyda podobne decyzje odnośnie innych zatrzymanych. Wszyscy zatrzymani mają zapewnioną opiekę dyplomatyczną i prawną.
„Władze rosyjskie próbują siłą zmusić do milczenia ludzi, którzy sprzeciwiają się przemysłowi paliwowemu w Arktyce, ale tak jawne zastraszenie się nie uda. Jesteśmy stanowczy i zdeterminowani w ochronie ekosystemu Arktyki i klimatu na ziemi. Apelujemy do wszystkich ludzi w Rosji i na całym świecie o solidarność z naszymi aktywistami w ich prawie do pokojowego protestu” – napisał w reakcji na decyzję sądu, dyrektor generalny Greenpeace International Kumi Naidoo.
W pierwszym kwartale 2014 roku Gazprom planuje rozpoczęcie wydobycia ropy na platformie Prirazłomnaja (na którą próbowali wspiąć się aktywiści Greenpeace). Zdaniem ekologów, ekstremalne warunki pogodowe w tym regionie – niskie temperatury, sztormy, góry lodowe – zwiększają prawdopodobieństwo wypadku i wycieku, a skutki takiej katastrofy w Arktyce będą miały o wiele konsekwencje niż to miało miejsce podczas wypadku na platformie BP w 2010 r. w Zatoce Meksykańskiej. Rosyjscy analitycy z centrum Informatica Riska, ocenili, że gdyby doszło do wycieku na platformie Prirazłomnaja, skażeniu ulegnie 140 tys. km powierzchni morza (obszar wielkości Irlandii) i 3 tys. km wybrzeża.
Źródło: Ekologia.pl
Niech obwieszą jakaś burtę amerykańskiego lotniskowca, pociski z zubożonego uranu, katastrofy po bombardowaniach i inne działania wojenne . to chyba większy ,,odcisk,, na ekosystemie niż mała plamka ropy na dziewiczym terenie (sarkazm) / lewacka asymetria 😉
Dobrze że napisałeś informacje o sarkazmie, ale jak się ktoś dopiero uczy można mu wybaczyć niezgrabności. Fakt, że greenpeace jest stronniczy, jednak gospodarka rabunkowo-śmieciowa niszczy planetę, a przede wszystkim człowieka, bo planeta sobie poradzi bez nas, tylko że na odwrót gorzej. Może kiedyś ludzie to pojmą zanim sprawdzą, że nie da się jeść pieniędzy.
Mogliby jeszcze oblepić budynki fabryk ubrań w Bangladeszu…ciekawe jak by zareagował tłum biedaków gdyby dotarło do nich że ich miejsca pracy są zagrożone ..ewentualnie zagrałbym medialnie i oblepił aktywistami , po prostu centrum handlowe ( świątynie konsumpcji …perpetum mobile tego całego syfu ) , uparli się walczyć u źródła każdego problemu , ale czy rzeczywiście tam jest ten problem ?