Liczba wyświetleń: 1940
W Syrii brutalnie zamordowano około 17 000 chrześcijan, a główne media ukrywają tę historię.
Szacunki liczby ofiar – wahające się od 7000 do 17 000 – pojawiają się na tle trwającego ludobójstwa wymierzonego w chrześcijan i alawitów. Według Greek City Times grecki europoseł Nikolas Farantouris, członek Komisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego, poinformował o ponurych liczbach po wizycie w Damaszku w dniach 8–9 marca, podczas gdy media nadal milczą.
TheGatewayPundit.com donosi: „Zasadniczo, to co się stało, to (prezydent Mohammed al-Jolani) wysłał swoje gangi Al-Kaidy do Latakii, aby stłumić tamtejszych alawickich cywilów pod pretekstem, że są pozostałościami reżimu (Assada), powiedział ormiański chrześcijański YouTuber Kevork Almassian . „Dzieci, noworodki, kobiety i mężczyźni byli zabijani w świetle dziennym na ulicach, wszystko udokumentowane na wideo, ponieważ celem nie jest tylko zabijanie, ale oni czerpią przyjemność z zabijania wszystkich tych zwykłych ludzi”.
Departament Stanu reżimu Bidena wycofał nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów za syryjskiego „prezydenta” Abu Mohammada al-Jolaniego, Specjalnie Wyznaczonego Globalnego Terrorystę, który przewodzi Haytat Tahrir al-Sham (HTS), którą państwo opisuje jako odnogę Al-Kaidy. Nagroda za al-Jolaniego została cofnięta po tym, jak 20 grudnia w Damaszku spotkała się z nim i innymi przywódcami Hayat Tahrir al-Sham Barbara Leaf, zastępczyni sekretarza stanu USA ds. Bliskiego Wschodu.
Amerykańska reporterka Pamela Geller przytoczyła doniesienia o „prawie 17 000 zabitych i 15 000 zaginionych” i powiedziała, że otrzymuje „setki e-maili od ludzi w Syrii błagających o pomoc”. „My, Alawitowie z wybrzeża Syrii, stoimy w obliczu eksterminacji. Etniczne i religijne czystki rozgrywają się na oczach milczącego świata. Palą nasze domy, mordują nasze rodziny i torturują nasze dzieci. Wyrywają oczy naszym młodym, wyrywają im serca i pozostawiają ich martwe ciała jako przestrogi. Zagraniczni bojownicy, przybywający ze wszystkich regionów, polują na nas. Wdzierają się do naszych domów, niszczą nasze istnienie, a wkrótce dotrą do nas wszystkich. Świat patrzy w milczeniu, ponieważ jesteśmy mniejszością — ponieważ uważa się nas za zbędnych. To nie jest wojna. To jest zagłada. Błagam cię — daj nam azyl, daj nam ochronę, zanim będzie za późno. Czas nam się kończy. Zrobimy wszystko, o co nas poproszą, po prostu pozwól nam żyć”.
Na nagraniu wideo rzekomo widać dowódcę milicji terrorystycznej wydającego swoim ludziom rozkaz, aby nie robili zdjęć ani nie nagrywali filmów masakr: „Zamierzamy wejść (do ataku), nie chcemy niczego fotografować, każdy, kto zrobi zdjęcia, będzie pociągnięty do odpowiedzialności, musicie oddać swoje telefony”. Na nagraniu wideo rzekomo widać, jak cywil spacerujący ulicami Damaszku zostaje zaatakowany i zabity, ponieważ jest Alawitą (wideo usunięto z X.com – przypis WM).
Według syryjskiego dziennikarza i aktywisty praw człowieka Nizara Nayoufa, 15 000 Alawitów zostało straconych. Nayouf twierdzi, że masakra była planowana od 24 lutego. Nayouf twierdzi, że syryjskie „Ministerstwo Obrony” i terrorystyczna milicja „rozpowszechniły szczegółowe mapy cyfrowe wśród przywódców swoich frakcji, zaznaczając na nich dzielnice i wioski alawickie, chrześcijańskie i ismailickie w regionie przybrzeżnym Syrii, a także główne i drugorzędne drogi do nich prowadzące”.
Duchowni religijni związani z prezydentem al-Jolanim „wygłosili wykłady niektórym liderom frakcji, instruując ich, jak odróżnić Alawitów od innych w regionie przybrzeżnym. Ostrzegali, że mężczyźni alawitów są obrzezani, tak jak sunnici, co utrudnia ich identyfikację — nawet po dialekcie w niektórych obszarach”.
„W ostatnich dniach Syria stała się świadkiem niebezpiecznej eskalacji przemocy, brutalności i zabójstw, skutkującej atakami na niewinnych cywilów, w tym kobiety i dzieci” – stwierdzili trzej patriarchowie największych kościołów chrześcijańskich w Syrii we wspólnym oświadczeniu. „Domy zostały naruszone, ich świętość zlekceważona, a mienie splądrowane – sceny te w jaskrawy sposób odzwierciedlają ogromne cierpienie narodu syryjskiego”. „Kościoły chrześcijańskie, stanowczo potępiając wszelkie działania zagrażające pokojowi społecznemu, potępiają i odrzucają masakry niewinnych cywilów i wzywają do natychmiastowego zakończenia tych okropnych aktów, które stoją w jaskrawej sprzeczności ze wszystkimi wartościami ludzkimi i moralnymi”.
Opracowanie: dr Ignacy Nowopolski
Zdjęcia: GellerReport.com
Na podstawie: TheGatewayPundit.com
Źródło: DrIgnacyNowopolski.substack.com
Wygląda to jak rzeź wołyńska.
UE udaje, że niczego nie widzi, kompromitując się jak zwykle jako organizacja, twierdząc, że za kolejnym w regionie LUDOBÓJSTWEM stoją wspierający Asada.
Czemu nikt nie podnosi larum, że dzieje się krzywda tak jak na Ukrainie?
Nawet jeżeli to Asada ex-folowersi (co dziwne bo to ich ciała w większości są znajdowane) to tak czy siak mamy mordowanie cywilów, czyli coś co kwalifikuje się na interwencję międzynarodową.
Widocznie małe prospekty na interesy, ziemia taka se, ropy nie za dużo, lud kłopotliwy, więcej problemów niż to warte ZACHODU.
Trudno jest pisać o tej sytuacji, bo jest znacznie bardziej złożona i skomplikowana. Proszę wziąć pod uwagę, że opisuję sytuację na podstawie lepiej lub mniej potwierdzonych plotek krążących pośród Syryjczyków.
W tle znajdują się siły związane z Iranem, Turcją i Izraelem. Wszystko zaczęło się od planowanego powstania zbrojnego w Latakii, które podobno było inspirowane z Iranu, z którego przez Irak miały dojść bojówki wspomagające powstańców. We wszystko wmieszały się służby tureckie, które poinformowały Damaszek o planowanym powstaniu.
Zatem powstanie wybuchło i uzbrojeni Alawici zabili kilkunastu do kilkudziesięciu bojowników syryjskich pełniących funkcje policyjne. Których głównym zadaniem w Latakii było ochranianie Alawitów przed zemstą przez lata ciemiężonego narodu. Pamiętajmy, że nowe władze wbrew tysiącom pragnącym natychmiastowej zemsty, wprowadziły amnestię. I zakazały jakichkolwiek aktów zemsty na własną rękę. Zostawiając sprawiedliwość sądom.
To spowodowało czystki, o których mowa w artykule, które rozszerzyły się szybko poza Alawitów na Chrześcijan. Z Damaszku szybko wyruszyły grupy bojowe. Jedne w celu powstrzymania powstania, a drugie w celu powstrzymania rozszerzającej się katastrofie zemsty i ludobójstwa.
Natomiast podążające w kierunku Latakii grupy bojowe Iranu zostały z powietrza zniszczone przez lotnictwo Tureckie. O wszystkim Turcja poinformowała Izrael, i zabroniła jakiejkolwiek interwencji, przejmując pewną kontrolę nad niebem nad Syrią w porozumieniu z Damaszkiem. Pewnie dlatego Izrael interweniował w USA prosząc o sprowadzenie Rosji z powrotem do Tartuz, o czym donosiły media.
Bliskowschodnia beczka proku nabrzmiewa w sposób coraz mniej kontrolowany.
Wiemy, że Izrael zamieszkują ,,żydowscy” potomkowie Chazarów – jest to ludy turecko-mongolski.
Kilka lat temu Putin śmiał się z Erdogana który pokazywał mapę z zaznaczoną Tartarią na terenach obecnej Rosji. Czy zatem wbrew pozorom te kraje obecnie ze sobą współpracują, aby zniszczyć tamtejsze ludy, a wysługują się tępymi najemnikami?
https://caucasuswatch.de/en/news/nationalists-presented-erdogan-map-of-turkic-world-with-regions-of-southern-russia.html
Administratorze rzeź wółyńska? a patroszyli kobiety w ciąży, odcinali im piersi i karmili świeżo wyjęte płody?
Niema sprawiedliwości upada niby dyktator i jest gorzej,ale tak czy inaczej Biblia się wypełnia i nikt tego nie zatrzyma.
Przyjdzie Jezus i brodatych laserem spali.
Pisałem o tym już miesiąc temu. Te bandy, które robią co robią ktoś uzbroił i dał im zielone światło do działania. Takie akcje nie dzieją się same z siebie. Zebrać takie bandy morderców co chodzą od domu do domu i (…) – to nie łatwa sztuka – bo normalni ludzie brzydzą się takim okrucieństwem. Dlatego uważam, że to było wcześniej zaplanowane i zorganizowane.
@masa co ty bredzisz? Tych filmików jest lawina, to już są tysiące od 2 miesięcy ich przybywa codziennie. Tam nie ma żadnej „sytuacji międzynarodowej” tylko zwyczajne wyżynanie w tradycyjnym stylu plemiennym takim samym jak 800 albo więcej lat temu.
Oto czym się kończą kolorowe rewolucje, obalanie „tyranów” i wprowadzanie „demokracji”.
Przed 2011 rokiem, kiedy w pełni rządził Assad i wszystko trzymał twardą ręką, był względny spokój, a nawet mówiono że w Syrii ludziom żyje się lepiej niż gdzie indziej. Obok siebie mieszkali wyznawcy różnych religii, współżyli pokojowo, pracowali, handlowali i było ok.
Teraz upadek jak w Libi.
Ale niektórym o to chodzi..
Zachód tymczasem okazuje tony hipokryzji, podobnie jak w przypadku Palestyńczyków.