Liczba wyświetleń: 5092
Od 2013 r. ponad 17 tys. chorych i niepełnosprawnych mieszkańców Wielkiej Brytanii zmarło zanim doczekało się wypłaty należnych im zasiłków. Aktywiści walczący o prawa osób niepełnosprawnych mówią wprost, że to skandal.
Z danych opublikowanych przez Department for Work and Pensions (DWP) wynika,że rozpatrzenie wniosku o przyznanie Personal Independence Payment trwa obecnie ok. 14 tygodni, czyli o ok. 4 tygodnie dłużej niż w roku ubiegłym. Z kolei od 2013 r. ponad 17 tys. mieszkańców Wysp nie doczekało się przed śmiercią wypłaty zasiłku PIP, który ma na celu pomoc w opłaceniu dodatkowych kosztów wynikających z niepełnosprawności lub ciężkiej choroby. Blisko 1 na 4 osoby (4 330), które zmarły zanim urzędnicy rozpatrzyli ich wnioski, chorowała na raka, a 270 osób zmagało się z problemami psychicznymi (lękami i depresją).
Dla Philipa Connolly’ego, menedżera ds. polityki i rozwoju organizacji Disability Rights UK, te zatrważające dane świadczą tylko o tym, że rząd nie potrafi zagwarantować ludziom najbardziej potrzebującym odpowiedniej opieki. „Osoby niepełnosprawne nie powinny czekać tak długo na ocenę wniosku PIP. Jak bezbronnym trzeba być, by rząd zmienił sposób oceniania ludzi w odpowiednim czasie? Podatnicy mają prawo oczekiwać przyzwoitych usług, które są opłacane z ich pieniędzy. A osoby niepełnosprawne mają prawo do właściwej i dokonanej na czas oceny swojej sytuacji oraz do niezwłocznego otrzymania zasiłków, które im się należą.”
Słów krytyki nie szczędziła także w tym zakresie Linda Burnip, współzałożycielka organizacji Disabled People Against Cuts. „To szokujące, że tak dużo niepełnosprawnych ludzi umiera oczekując na rozpatrzenie wniosku o zapomogę, której potrzebują i którą powinni dostać” – powiedziała.
Źródło: PolishExpress.co.uk