Liczba wyświetleń: 1223
Najnowszy raport szwajcarskiej firmy finansowej Credit Suisse potwierdza wcześniejsze przypuszczenia. Jeden procent populacji na naszej planecie powiększył swój majątek do tego stopnia iż posiada obecnie ponad 50% światowego bogactwa.
W 2009 roku, najbogatsi ludzie świata posiadali 44% całego majątku, który wzrósł o kolejne 4 punkty procentowe w 2014 roku. Teraz oficjalnie można powiedzieć, że jeden procent ludności posiada dokładnie 50,4% bogactw. Raport wskazuje, że bogaci stają się jeszcze bardziej bogaci, podczas gdy ludzie biedni mają coraz mniej.
Połowa najbiedniejszych ludzi posiada tylko 1% światowego bogactwa. Rozwarstwienie rośnie z roku na rok w dramatycznym tempie. Mark Goldring, prezes organizacji pozarządowej Oxfam która zajmuje się walką z głodem na świecie powiedział, że jeśli nie podjęte zostaną odpowiednie działania, świat może nie poradzić sobie ze zwalczaniem skrajnego ubóstwa.
Szacuje się, że jeden procent najbogatszych ludzi będzie w dalszym ciągu gromadził wszelkie bogactwa. W ciągu pięciu następnych lat, liczba milionerów na całym świecie wzrośnie do 49 milionów osób, czyli aż o 46%.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Publications.Credit-Suisse.com, WesternMorningNews.co.uk
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
to pokazuje czym jest ludzkość! PS – niech podadzą ten 1% z imienia i nazwiska!
Trzy proste prawa biblijne wprowadzić i ta piramida będzie wyglądać zupełnie inaczej w ciągu dekady:
1. Wprowadzić 2,5% podatek od majątku pieniężnego rocznie – do podziału dla najbiedniejszych. To poprawi jakość życia najbardziej potrzebujących.
2. Wprowadzić Salomonowy nakaz, aby wysokość pensji najlepiej zarabiających nie mogła być większa niż pięciokrotność najniższej. To wyciągnie pensje najgorzej zarabiających do góry.
3. Całkowicie zakazać lichwy – zarabiania na czasie. Przywrócić pożyczanie inwestorskie oraz państwowe kasy pożyczkowe na prawdziwe 0%.
10 lat tych praw wprowadzonych i egzekwowanych powszechnie i biedy nie będzie.
Oczywiście żadnych innych podatków obowiązkowych.
Na piramidzie jest 0,7% co w skali świata daje liczbę 51.100.000. Patrząc pod tym kontem to troczę tych bogatych jest.
Jedyne co mnie napawa optymizmem, to to że tych łobuzów jest taki mały procent.
No popatrz a ja jestem bogaty a do tego nie jestem łobuzem. Największym problemem większości bogatych i biednych to to że pieniądz jest ich bogiem, dobrem absolutnym, podczas gdy tak w rzeczywistości nie jest.
Ciekawe jaki % z tego jednego % ma pejjsy?
-zlikwidować lichwę
-znacjonalizować banki centralne
oraz przywrócić ustawę:
Ustawa z dnia 18 marca 1921 r. o zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przez urzędników (Dz.U. 1921 nr 30 poz. 177 1921.04.06)
(…) Art. 2. Urzędnik, winny:
przyjęcia bądź podarunku lub innej korzyści majątkowej, bądź obietnicy takiego podarunku lub innej korzyści majątkowej, danych w zamiarze skłonienia go do pogwałcenia obowiązków urzędowych lub służbowych, albo żądania takiego podarunku lub korzyści majątkowej;
innego przestępstwa służbowego, popełnionego z chęci zysku i z pogwałceniem obowiązków urzędowych lub służbowych w b. dzielnicach rosyjskiej i pruskiej, a w b. dzielnicy austriackiej nadużycia władzy urzędowej, popełnionego z chęci zysku – będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie.
Pierwsze co mi się skojarzyło, to coraz sprawniej piorący mózgi konsumentów marketing, bo jak nazwać wydawanie przez najbiedniejszych dwukrotnie większej kwoty na zakup chorobotwórczej coli, gdy półkę dalej jest tania i zdrowa woda mineralna. Popatrzcie na telefony swoich szefów i swoje – kto ma droższe?
Przykładem może być także najbogatszy gość którego znam: ma kilkaset mln PLN, a na drugie śniadanie przynosi sobie drożdzówki w plastikowym pudełku wielokrotnego użycia, a jego szeregowi pracownicy kupuja gotowe kanapki przepłacając wielokrotnie.
Pozostaje nam czytać i podrzucać do przeczytania starszym dzieciom książki Cialdiniego, czy Eckera, by nie żyli z mentalnością biedaków.
@balcer
Stary motyw jak świat.
Ten kto ma kasę, wie że ją posiada tak jak inni na około tej osoby.
Ten kto niema aż takiej kasy będzie symulował ,że nie jest biedny. A symulacja odbywa się przez zakup produktów czy usług uchodzonych w społeczeństwie za wyznacznik podwyższanego statusu.
Przykładem są np: anteny satelitarne ( u mnie w bloku wsiały ze 3 , a w mieszkaniach socjalnych ulicę dalej nieraz przypadały dwie na jedno mieszkanie:), większość ludzi gdy pojawiło się becikowe kupowało za te pieniądze Tv lub kino domowe, ile krąży po sieci zdjęć debili z kasą lub przed nowym 60 calowym TV ?, a już najznakomitszym przykładem szerzącym się w większości polskiego społeczeństwa jest „SAMOCHÓD”. Patrząc na Angloland i Polskę od razu widać kto jest z kraju biedniejszego. Anglicy traktują samochód za przedmiot użytku codziennego , a polak choć go nie stać na utrzymanie samochodu i tak jakiś kupi żeby mu nie powiedzieli ,że jest biedny:)