Liczba wyświetleń: 764
Pete Warden na konferencji Where 2.0 w San Francisco ujawnił, że odkrył plik w swoim iPhone, w którym trzymana jest pełna i dokładna historia jego lokalizacji, wraz z dokładnymi datami, aż do roku wstecz.
iPhone od czasu debiutu systemu iOS 4 (to znaczy, że sprawa dotyczy również posiadaczy iPadów) w lipcu 2010 roku tworzy plik z danymi dotyczącymi lokalizacji urządzenia. W pliku tym składowane są dane takie jak szerokość geograficzna, długość geograficzna i dokładny czas. W przypadku zakupu nowego telefonu, dane te automatycznie kopiowane są na nowe urządzenie za pomocą programu iTunes.
Dane zebrane przez iPhone’a użytkownika z centralnej Anglii.
Użytkownicy Apple w długiej umowie licencyjnej wyrażają zgodę na śledzenie lokalizacji ich telefonu. Apple obiecuje że zbiera dane w sposób anonimowy i nie udostępnia nikomu naszej faktycznej lokalizacji. Tę mają zresztą i tak właściciele sieci GSM, tyle że dostęp do niej, przynajmniej teoretycznie, posiada jednynie policja i to w bardzo specyficznych przypadkach. Dostęp do historii twojej lokalizacji ma każdy kto na chwilę przejmie kontrolę nad twoim telefonem. To znacznie bardziej niebezpieczne z punktu widzenia prywatności.
Inne komórkowe systemy operacyjne nie przechowują takich danych, przynajmniej tak wynika z relacji Wardena. Google udostępnia wprawdzie usługę Latitude, która jest zainstalowana domyślnie na niektórych telefonach z Androidem, ale użytkownik musi świadomie wyrazić zgodę na udostępnianie swojego położenia. W przypadku iPhone’a mało który użytkownik miał świadomość bycia śledzonym.
Opracowanie: Borys Musielak
Na podstawie: www.guardian.co.uk
Źródło: OSnews
Żadam upublicznienia tego pliku dla telefonów Mira, Zdzicha i tego k…a trzeciego.No chyba, że nie byli tacy trendy i se nie kupili tego czegoś.
@ tomy m.
chamsko i brutalnie…
ale heh… nie moge sie nie zgodzic 😉
(prosze traktowac te wypowiedz z duzym przymruzeniem oka)
Smartphone`y oparte na Androidzie działają niemal w ten sam sposób http://www.guardian.co.uk/technology/2011/apr/21/android-phones-record-user-locations Nic dziwnego – ten typ urządzeń został wprowadzony jako narzędzie dobrowolnej inwigilacji.
Ale jest i drugie dno – poprzez smartphone`y,następnie tablety oraz inne,coraz bardziej „osobiste” i „niezbędne” urządzenia, ubezwłasnowolnia się powoli ludzkość przyzwyczajając do „wyręczania w myśleniu”…