Liczba wyświetleń: 1650
Data publikacji: 29.10.2010
W czasach wzmożonej walki politycznej często spotykaną postacią na forach internetowych są agenci. Wszelakiej maści i pokroju. Spełniają dla swoich mocodawców bardzo pożyteczną rolę. Chronią jego dobrą cześć uniemożliwiając rozwinięcie dyskusji podczas której mogłyby zostać przedstawione niewygodne treści. Przekierowują konwersacje na boczne tory stosując cały wachlarz technik trollingu. Wprowadzają do obiegu treści korzystne dla swoich mocodawców itd. itp. Jednym słowem są zmorą wszelkich portali społecznościowych, forów i blogowisk.
Jak rozpoznać agentów netowych?
Przede wszystkim są zawsze ze sobą zgodni i solidarni względem siebie. Nawet największe gafy kolegi po fachu zbywane są milczeniem i kolega jest nadal gorliwie wspierany, bez względu na wagę bzdury, którą napisał. Przeciętny człowiek, nawet z nikłym wykształceniem będzie myślał, będzie miał wątpliwości, będzie zadawał pytania, będzie dociekał, kwestionował, domagał się dodatkowych wyjaśnień, będzie sam sprawdzał i będzie porównywał jedne opinie ekspertów z opiniami z opiniami przeciwnymi innych ekspertów. Jest to normalne zjawisko dla każdego, kto szuka prawdy.
Agent, na wszelkie informacje osłabiające czy obnażające wspierany przez niego system zawsze powie – NIE oraz wyśmieje. Jest on zawsze aktywny w tematach mogącym szkodzić interesom jego opcji.
Agent nie ma wątpliwości że wszystko, co napisano jest błędne, nawet, jeżeli tego nie przeczytał! Agenci nawet nie dopuszczają możliwości, że może istnieć alternatywna odpowiedź, wyjaśnienie czy też można mieć rzeczywiście jakieś poważne wątpliwość. Dla agenta wszystko jest jasne i wyraźne i nikt nie powinien mieć co do tego żadnych wątpliwości. Agent uważa wszystkich, którzy z nim się nie zgadzających za idiotów.
Agent wykazuje całkowite oddanie wspieranej ideologii . Innymi słowy – agent to beton.
Najczęstszą strategią jest natychmiastowa riposta na forum, negująca wiadomość czy opinię forumowicza bez jakichkolwiek podstaw, czy dowodów w postaci linka, zazwyczaj na żenująco niskim poziomie. Najczęściej odpowiedź pojawia się w ciągu kilku minut a nawet sekund od czasu umieszczonego materiału. Drugorzędnym celem takiego postu jest spam – odsuwanie ofensywnego materiału na dalszy plan, aby czytelnikowi uniemożliwić dostęp do szkodliwej informacji.
Inne taktyki: przede wszystkim unika się detalicznej dyskusji w temacie, ośmiesza źródło oraz autora, podważając w ten sposób wiarygodność podanych informacji. Co bardziej „inteligentni” agenci (takich jest niewielu!) wyszukują pozorne błędy, przejęzyczenia czy też przypadki nieświadomego wykorzystania materiałów podanych przez witryny dezinformacyjne. Wyrywa się pozorne błędy z kontekstu i szykanuje tego, który to napisał.
Nawet w przypadku podania rzetelnej informacji ze sprawdzonego źródła, agenci także je ośmieszą, aby w ten sposób skutecznie kontestować treści. Agenci dezinformacji unikają fachowej dokumentacji. Jeżeli już któryś z nich coś zacytuje, będzie to albo nieudolna witryna mająca na celu neutralizację szkodliwych wiadomości albo niewiele warta Wikipedia, która nie jest w żadnym wypadku miarodajnym źródłem informacji.
Taką taktyką propagandziści uzyskują brak zaufania do grup dyskusyjnych oraz niechęć do korzystania z nich, ponieważ ich krzykliwy ton i język, obelgi i szyderstwa odstraszają wielu od jakiejkolwiek dyskusji. Głównym celem agentów jest powstrzymanie rozprzestrzeniania się szkodliwych dla ich mocodawców informacji. Dlatego żaden agent nie będzie wdawał się w detaliczną dyskusję, ponieważ nie ma on żadnych szans na logiczną oraz inteligentną polemikę i przekonanie czytelników grup do tego, że to on przekazuje prawdę i zwalcza oszustów i prowokatorów.
Kiedy już nic nie zdaje egzaminu – propagandziści posuwają się do chamskich obelg, przekleństw w stosunku do każdego, kto ośmieli się zabrać głos w dyskusji i posiadać odmienną opinię, od oficjalnej wersji.
Mam nadzieję, że ta garść obserwacji pomoże nam wszystkim skutecznie rozpoznawać i bronić się przed internetowymi agentami wpływu.
Autor i źródło: SpiritoLibero
…nic dodać nic ująć , najlepszym przykładem jest „PARDON” , absolutny lider manipulacji …
Na onecie aż roi się od takich osób:)
wynika z tego, że na onecie 99% osób to agenci… a ja zawsze myślałem, że to po prostu idioci… :/
Dobrze myslałeś. Agent = Idiota.
Cronecer – nie tylko na onecie roi się od takich osób, interia też jest ich pełna! Jak spróbujesz napisać coś sensownego to najczęściej się taki komentarz nie ukazuje, albo dominują komentarze prymitywne, obelżywe, aż ma się wrażenie, że ludzie nie wiedzą zupełnie na jaki temat piszą komentarze. Najważniejsze by napisać „X jest debilem”, „Y to idiota”, itd. Tam roi się od takich komentarzy na forum, na sensowną wymianę poglądów nie ma szans. Tam faktycznie są albo sami agenci albo sami idioci 🙂
Miło się czyta powyższe posty wskazujące na to, że ten artykuł kogoś podbudował emocjonalnie. Ale szczerze, komu choć przez myśl przeszło, że opłacany aktor na scenie forów internetowych jest idiotą? :-\
.
Na Onecie nie potrzeba agentów. Wystarczy, że każdy przeciętny Kowalski ma możliwość napisania czego chce, nienawistna dyskusja sama się nakręca. Wystarczy, że sam artykuł jest odpowiednio ukierunkowany. Tłumaczenie, że niski poziom dyskusji i fanatyzm w komentarzach pochodzi od roli agentów siejących dezinformację na Onecie jest wygodne, ale naprawdę mało wiarygodne. Podobnie wyglądają obecnie serwisy TVN24 i PolskaTimes.
.
Ja wywiódłbym rynsztokowe słownictwo i margines merytoryczny od względnej anonimowości na takich forach i badziewnej jakości artykułów – jak można brać kogoś na serio w tak gęstej otoczce reklam, błędów językowych i denerwujących oko nagłówków?
.
Wolne Media pod tym względem opierają się najazdowi pt. „na pewno mam coś ciekawego do napisania, niech świat usłyszy”, z tego względu że reklam nie mają, a artykuły (nawet jeśli niektóre są podejrzanej jakości) nie są ukierunkowane jedynie na sprawy krzyża czy imienin u o. Rydzyka i mają więcej niż kilkanaście linijek, co najwyżej przez które potrafi przebrnąć przeciętny anonim.
Niestety… rolę agentów można chyba jeszcze bardziej bezbłędnie przypisać autorom miernych artykułów na portalach mediów masowego nurtu. To oni mają gigantyczny wpływ na poziom dyskusji…
.
Swoją drogą, chciałbym przypomnieć, że przeważnie w utarczkach słownych na Wolnych Mediach pojawiają się prędzej czy później oskarżenia o agenturalność. To trochę mówi o panującej paranoi i konformizmie… „mój rozmówca jest tak głupi i moje piękne argumenty do niego nie przemawiają, że na pewno jest agentem!”
.
PS W tym artykule znajduję aprobatę dla pewnej paranoi. Jest dobrze napisany, nie przeczę, ale czy po przeczytaniu go od deski do deski nie macie wrażenia, że pod przynajmniej jedną z części 'definicji’ agenta podpada ogromna większość komentarzy tak nie tylko na Wolnych Mediach, ale i wszędzie?
Komentatorzy na zamówienie pojawiają się w miejscach dyskusji politycznej, to problem znany, lecz wcale nie potrzeba ich tak wielu, jak to ma miejsce na onecie itp. To już jest efekt odpowiedniego medialnego ukierunkowania myślenia (a pewne miejsca przyciągają ludzi z odpowiednią świadomością, tworząc grupową błogość). Tak już bardzo uogólniając, można sobie nazwać agentem każdą osobę będącą pod wpływem prania mózgu, ale paranoją byłoby sądzenie, że każda tego typu persona otrzymuje za to wynagrodzenie… chociaż, niezależnie od motywów, efekt jest końcowy podobny 🙂
Pozdro.
dodam tylko że częstym jest dyskredytowanie przez wytykanie błędów ortograficznych, nie merytorycznych…;)
Trinollan jaki ty racjonalny:) jak zwykle;)
@realista
Do każdego pod względem struktury zdań można się przyczepić. Ty, na przykład, nie zaczynasz zdań z dużej litery. Ja z kolei czasem mam wątpliwości co do kolejności słów w tym co sklecam, bo jakkolwiek język polski pozwala na bardzo dowolną taką kolejność [części zdania], to nieraz wiem, że coś brzmi kiepsko. 😉
Najważniejsze to to, aby starać się pisać poprawnie i nie utrudniać swojemu rozmówcy zrozumienia. Inaczej szkodę czynimy samemu sobie, zniechęcając do traktowania z szacunkiem…
.
@Lakszmi
Nie rozumiem po co ta uszczypliwość. Czy czujesz się usatysfakcjonowana?
Po czym odróżnić idiotę od „agenta”? Idiota na nasz długi komentarz odpisze „za długie nie czytam”, a „agent” będzie dalej wdawał się w dyskusje i atakował
Ależ to artykuł o bacy nadwornym trolu Admina IM.