Liczba wyświetleń: 1506
Duże koncerny spożywcze poprawiają swoją sprzedaż oraz popularność za pomocą Internetu oraz social media. Agencja Reutera ujawniła niedawno, iż jeden z największych potentatów – Nestle – zakupuje fałszywe profile na portalach społecznościowych oraz wdraża zespół ludzi dla szybkiego reagowania na negatywne opinie mediów. W ciągu kilku minut „cyber armie” odpowiadają na pytania i krytykę w całej sieci.
Bojkot produktów Nestle swój początek bierze jeszcze w 1977 roku, a to za sprawą agresywnego marketingu preparatów dla niemowląt, zwłaszcza w słabo rozwiniętych krajach, gdzie niektóre dzieci podobno ginęły z powodu sugerowanej przez koncern diety i jej suplementów. Nestle było krytykowane również w dokumentacji „Life Bottle”, ponieważ firma posiada obecnie największy na świecie rynek szkodliwych dla środowiska butelek.
Firma została ukarana niejednokrotne za przekraczanie dozwolonych prawem granic, m.in. sąd skazał koncern grzywną za inwigilację antyglobalistycznych działaczy grupy Attac, która prowadziła szeroką kampanię przeciwko firmie. Dziś Nestle sięga dalej i próbuje kontrolować doniesienia medialne w sieci na swój temat, wyłapuje krytyczne komentarze i opinie, a to wszystko przy pomocy tzw. Nestle Digital Acceleration Team (DAT).
Zespół przez wielu został nazwany „cyber armią” lub „cyber żołnierzami” koncernu Nestle. Jednostka DAT to świetnie wykwalifikowani informatycy, marketingowy oraz PR’owcy, których wspólnym celem jest zapewnienie szeroko rozumianego „dobrego wizerunku” firmy w Internecie. Nie wahają się w tym celu zakładać fałszywych profili firm, użytkowników i anonimowych klientów, którzy każdego dnia zaciekle bronią marki Nestle i odpierają ataki przeciwników.
Czy Waszym zdaniem można zaakceptować tego typu działania? A może we współczesnym świecie to już norma?
Zachęcam do zapoznania się z powyższym filmem, który pokazuje olbrzymie centrum „medialnego dowodzenia” koncernu Nestle.
Opracowanie: Victor Orwellsky
Na podstawie: activistpost, grandrapidscity, earth-heal
Źródło: Kod Władzy
sprywatyzują wodę, potem niech jeszcze bardziej zatrują powietrze i też je mogą sprywatyzować i sprzedawać w butelkach
sicc, dokładnie wizja porażająca ale niestety wszystko jest możliwe, jakieś dobre 20 lat temu oglądałem reportaż o Tokyo które było wtedy tak zakopcone jak teraz Pekin (nie wiem jak jest tam teraz ale nie ważne), i była tam moda na kupowanie sobie puszek z tlenem do auta;
http://pawlik.pro/blog/tag/nestle/
nie wiem na ile ta mapa jest aktualna ale wynika że coca-cola to biedaczek w porównaniu z nestle
Ostatnio śmiechem mnie zabił dokument „Polskie Fabryki” na NG . Jakie słodkie i propagandowe brednie . 30 badań zanim coś zawekują . i wszystko pełne witamin po pasteryzacji w 100 stopniach . Rodzinnie i cudownie .
Nie kupuję i nie będę kupował produktów tej firmy.
Nie kupuję nic Nestle ani innych koncernów spożywczych, a jak widzę troskliwe mamusie karmiące takim syfem swoje maleńkie dzieci, to robi mi się słabo…
Podoba mi się sugestia Gnievka.Na Nestle wkurzyłem się kiedy z mojej kochanej przyprawy maggi zrobili chemiczną truciznę.
Bojkot bojkotem ale zwróćcie uwagę:przecież korporacje działają jak kiedyś NKWD.Są niedemokratyczne i totalnie kontrolują ludzi.Może jeszcze nie mordują(tego bym nie był taki pewny powiedzmy ,że ciężko o dowody przynajmniej na terenie krajów zwanych rozwiniętymi)
Digital Acceleration Team imienia Josepha Gebbelasa