Zostaniemy zachipowani

Opublikowano: 06.09.2008 | Kategorie: Prawo

Liczba wyświetleń: 939

Wiele europejskich państw nie wprowadziło dokumentów tożsamości z elektronicznymi chipami z powodu sprzeciwu społeczeństwa, ale Polska postanowiła wyjść przed szereg i wprowadzić je bez pytania o zgodę. Od 2011 roku zostaną arbitralnie wprowadzone nowe dokumenty, które będą miały zakodowane dane biometryczne i nasz podpis elektroniczny.

Polaków ma skusić to, że wymiana dokumentów będzie “darmowa”, choć autorzy pomysłu milczą o prawdziwych kosztach tej inicjatywy i nie wspominają o utracie coraz węższej sfery prywatności. Dodatkowo dane zawarte w chipie będzie można na bieżąco korygować, a dostęp do nich, na miejscu w urzędzie oraz przez internet, będzie miał zarówno urzędnik, jak i obywatel, czyli na dobrą sprawę praktycznie wszyscy, jak twierdzą eksperci z Instytutu Sobieskiego.

“Jeśli dane będzie można zmieniać w każdym miejscu w kraju, to dostęp do nich może mieć nawet 100 osób, a to oznacza, że będą wręcz leżeć na ulicy” – wynika z raportu na temat bezpieczeństwa dokumentów elektronicznych opracowanego na zlecenie Instytutu Sobieskiego.

W Unii była dość obszerna dyskusja na temat nowych rodzajów dokumentów, a nawet próba ustanowienia dyrektywy, ale została zablokowana przez Wielką Brytanię. We Francji próbował wprowadzić takie dokumenty Sarkozy, gdy był ministrem spraw wewnętrznych, ale ostatecznie poniósł klęskę i według francuskiego prawa posiadanie takiego dokumentu jest dobrowolne i nikt nie jest do tego zobligowany.

W Polsce o zgodę nikt nikogo nie będzie pytał, zresztą mamy w tym wielkie tradycje. Przystąpiliśmy do NATO – bez referendum, przystąpiliśmy do wojny z Irakiem – bez referendum, wojna w Afganistanie – bez referendum, tarcza antyrakietowa – bez referendum, bazy amerykańskie na naszym terenie – bez referendum. Teraz zainstalują chipy w dowodach, a za parę lat, kto wie, może będą wszczepiane pod skórę?

Na podstawie: dziennik.pl
Opracowanie dla Wolnych Mediów: Sokrates


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

51 komentarzy

  1. zbawiony-7 06.09.2008 05:49

    Niestety od roku 2011 będę bez dokumentu tożsamości. Nie mam zamiaru wyrabiać nowego z chipem. Ot taka zachcianka. Konsekwencje? Trudno je przewidzieć.

  2. W. 06.09.2008 06:30

    Ja też nie zamierzam. W razie czego można posługiwać się prawej jazdy lub paszportem.

  3. slimfet 06.09.2008 13:02

    wcale nie trzeba wszczepiać chipu RF-ID człowiekowi żeby go inwigilować jak “wielki brat” !!! wystarczy że masz przy sobie terminal GSM ( zwykłą komórkę) i każdy krok można sledzić co do metra, masz internet ? na podstawie twojego ruchu w sieci jest tworzony “profil konsumenta” określający Twój wiek, zainteresowania,potrzeby itd. Sam chip to tylko kolejny “lokalizator” da sie przeżyć ,ale jeśli zaczną w nim umieszczać oprócz twoich danych identyfikacyjnych,narzędzia dostępowe do banku,prawo jazdy itd. wtedy albo jesteś ślepo posłusznym niewolnikiem i “żyjesz” albo sie stawiasz a oni blokują twój chip i znikasz z systemu siano ,robota,opieka medyczna tracisz wszystko… tego sie trzeba obawiać całkowitego zniewolenia !!! ja mam w dupie czy mnie śledzą czy karpią chuj na nich kłade!!!!!!!!!!

  4. Raptor 06.09.2008 13:32

    To nie kolejny zwykły lokalizator, ponieważ wchodzi bezpośrednio w interakcję z twoim układem nerwowym, dzięki czemu możliwe staje się stymulowanie zachowań za pomocą odpowiednio dobranych impulsów. To nie zwykły nadajnik, to przede wszystkim odbiornik wpływający na ciebie samego.

  5. piesek 06.09.2008 14:13

    Czyli na 2010 zapowiadana jest wielka fala zagubień dowodów, przynajmniej dla tych którym termin wymiany wypada po 2010 🙂

  6. imp 07.09.2008 18:39

    Raptor, jest wiele różnych obaw odnośnie tych chipów, ale ty pobiłeś wszystkie pod względem debilizmu.

  7. grzes 07.09.2008 18:51

    takie rzeczy tylko w Polsce…

  8. kajdkn 07.09.2008 19:07

    ee tam z tymi ankietami to nie tak, odnosnie tarczy bylo referendum. W polsce Demokratycznym państwie rządzi sejm/senat/mafia i nie ważne czy 99% czy 51% społecznosci bedzie na NIE, zawsze rząd powie TAK olewajac społeczność…

  9. Raptor 07.09.2008 20:14

    imp:
    “Raptor, jest wiele różnych obaw odnośnie tych chipów, ale ty pobiłeś wszystkie pod względem debilizmu.”

    Wiem przyjacielu. Masz rację. Ale ja piszę debilne komentarze tylko dla sławy, a Ty już tak po prostu masz 🙂

  10. Pistacja 07.09.2008 21:12

    A dlaczego wprowadzono chipy? Postawmy to pytanie. Czy dlatego, że obywatele polskiej demokracji zgłosili potrzebę ich posiadania? Nie. Odpowiedź jest dużo prostsza. Policyjne państwo USA walczące od lat z urojonym i wykreowanym terrorem i dbające o bezpieczeństwo swoich niewolników wprowadziło taki system w maju 2008 roku. Czy Polska elita mogłaby nie zrobić czegoś, co jest wprowadzone i “wypróbowane” w Stanach???

  11. sanchez 07.09.2008 22:05
  12. W. 08.09.2008 06:37

    “ee tam z tymi ankietami to nie tak, odnosnie tarczy bylo referendum.”

    Jakoś nie przypominam sobie, by było ws. tarczy referendum.

  13. realista 08.09.2008 07:18

    “w sprawie tarczy nie było referendum”.

    A w sprawie wystrzelenia przez Iran rakiet w stronę Europy czy USA będzie referendum?

  14. aa 08.09.2008 07:29

    Jakich rakiet? Czy Iran wogóle dąży do jakiejkolwiek wojny?
    Poczytajcie historię powiedzmy ostatnich 1000 lat i zobaczcie ile wojen prowadził Iran/Persja. Dla porównania zobaczcie ile wojen prowadziły w ostatnich 200 latach USA. Wtedy wszystko stanie się jasne

  15. Shreeve 08.09.2008 08:51

    Właśnie, a gdyby właśnie posługiwać się innymi dokumentami, np. paszportem, jednak wyrobić sobie paszport innego kraju, a nie polski?
    Poza tym, czy osoba która zostanie “zaobrączkowana”, nie będzie miała prawa odwołania się, gdyż właśnie będzie nieufnie podchodziła do takich gadżetów jak chipy?
    Może jeszcze połączenie takiego chipu z GPS… to będziemy mogli śledzić, co politycy robią w dni wolne 😀

  16. aaa 08.09.2008 10:32

    slimfet – chyba cie troche ponioslo z tym lokalizowaniem z dokladnoscia do metra czyjejs osoby przez komorke :] , gdyby tak bylo to gps nie mial by racji bytu .

  17. Deathek 08.09.2008 11:45

    Prawda z tymi komórkami. Na podstawie triangulacji. Musisz mieć “tylko” dane operatora z którego wież przekaźnikowych korzystasz – bierze się trzy najbliższe wieże i liczy to na podstawie czasu odpowiedzi na sygnał z każdej wieży. Długość fali jest znana, czas sprawdza i może policzyć odległości. Tak w wielkim skrócie ;] A co do chipów – byłbym za, gdyby nie śmieszność zabezpieczeń, jakie zostaną użyte. Są tak samo zabawne jak niektóre dla podpisów elektronicznych…

  18. katalist 08.09.2008 12:26

    Ludzie to mają taką skłonność, że jak się na czymś nie znają, to się tego zwyczajnie boją. Przejeliśmy to w najwcześniejszych fazach ewolucji, i siedzi to w nas do dzisiaj. “Dane na ulicy” haha, a jakie to beda dane? Czy już teraz urzędnicy nie mają do nich dostępu? Co wy, myślicie, że ktoś was będzie z satelity śledził i patrzył jak dymacie się z żoną? Usłyszycie słowo “Chip” i już dostajecie pierdolca, bo nie wiecie nawet co to jest i mentalnością średniowiecznego fanatyka kościelnego spalilibyście to na stosie.

    Troche więcej ogłady, rzeczowej wiedzy, a mniej emocji.

  19. Raptor 08.09.2008 13:07

    A Ty na pewno wiesz co to jest i zaraz nam to wszystko ładnie i rzeczowo wyjaśnisz…
    Sceptycyzm jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził, podobnie jak jego wyższe stadium, czyli odrobina oleju w głowie. Co zrobić, że większość ludzi nie myśli, tylko automatycznie i entuzjastycznie podskakuje z radości, krzycząc: “więcej nowości!”, nie mając przy tym zielonego pojęcia w co się pakują.

  20. katalist 08.09.2008 14:44

    Bo najlepiej powiedzieć “wszystko jest złe”, wróćmy do jaskiń. Nie popadajmy od skrajności w skrajność. Podchodźmy do rzeczy z dystansem.

  21. elektryk 08.09.2008 15:22

    Weźmie się nowy dowód pod prąd i się przepali czipa. Tylko woltarz trzeba dobrać, coby plastik się nie rozpuścił 😉

  22. Raptor 08.09.2008 16:29

    katalist:
    “Bo najlepiej powiedzieć ?wszystko jest złe?, wróćmy do jaskiń. Nie popadajmy od skrajności w skrajność. Podchodźmy do rzeczy z dystansem.”

    Nie wszystko jest złe. Wszystko może być dobre włącznie z energia atomową, ale to zależy tylko od sposobu w jaki zostanie coś użyte (budująco bądź destruktywnie). Niestety obecnie nie da się powiedzieć aby wszystkie nowości technologiczne były wykorzystywane w pozytywny sposób. Stąd, pozostaje sceptycyzm względem takich pomysłów, które mogą wpakować ludzi w niezły shit. Dlatego właśnie podchodzę do tego z dystansem zamiast z entuzjazmem.

  23. Raptor 09.09.2008 14:37

    http://pl.youtube.com/watch?v=y3q2cwCkkuA&feature=related

    What you gonna say on this stuff baby?

  24. Raptor 20.10.2008 04:36
  25. smok_sielski 20.10.2008 09:50

    Juz w tej chwili tzw. “prywatnosc” to fikcja i trzeba sie z tym pogodzic. Jestesmy sledzeni na wiele sposobow – logowane sa transakcje plastikowym pieniadzem, polaczenia z telefonu komorkowego, strony internetowe jakie ogladamy. Dodatkowo musimy wypelniac formalnosci kupujac mieszkanie, samochod, ubezpieczenie, ziemie. Wypisanie sie z tego systemu juz teraz oznacza pogodzenie sie z mieszkaniem pod mostem, poza spoleczenstwem.

  26. smok_sielski 20.10.2008 11:11

    Drogi realisto!

    “właśnie pogodzenie się z tym oznacza klęskę! musimy być świadomi i nieufni, a nie godzić się!”

    Jestem swiadom i nieufny, ale sie z tym godze, bo nie mam na to wplywu. Podalem kilka sposobow w jaki w tej chwili KAZDY z nas jest sledzony i kontrolowany (czy sie to komus podoba czy nie). Trend rowniez jest jeden – coraz wieksza kontrola spoleczenstwa.

    “najsmutniejsze jest jednak to, że pretekstem do takich działań jest z jednej strony tak cyniczne wykreowane zagrożenie terrorystyczne a z drugiej wygoda i oszczędność czasu.”

    No coz, zmierzamy do swiata opisanego przez Stanislawa Lema w powiesci “Powrot z Gwiazd” – spoleczenstwa w ktorym na pierwszym miejscu jest bezpieczenstwo jednostki, eliminacja wszelkich zagrozen, a nawet strachu przed zagrozeniem. Cena za to jest brak prywatnosci. Historia zmierza w tym kierunku – kiedys zycie pojedynczego czlowieka bylo nic nie warte, miliony mogly ginac w bitwach, teraz przejmujemy sie gdy jeden z polakow zostaje porwany na drugim koncu swiata przez jakichs fanatykow. Mamy alternatywe – mniej bezpieczenstwa i wieksza wolnosc lub wiecej bezpieczenstwa i mniejsza wolnosc.

    “większość amerykanów uważa, że “warto pozbyć się części swobód obywatelskich aby bronić wolność”.”

    To oczywiscie jest sprzeczne, nie chodzi o wieksza wolnosc lecz o wieksze bezpieczenstwo. Nie wyobrazam sobie w jaki sposob lepiej chronic ludzi przed zlodziejami, mordercami, fanatykami, pedofilami inaczej niz poprzez inwigilacje spoleczenstwa. Dopoki priorytetem bedzie nasze bezpieczenstwo, dopóty przy kazdym z nas bedzie stal policjant.

  27. Raptor 20.10.2008 12:17

    Kto się boi, ten niech sobie wybiera większe bezpieczeństwo. Problem w tym, że jedyną organizacją jakiej można się na tym świecie bać jest właśnie państwo. Państwo, które na spółkę z religią tworzy konflikty, terroryzm i rozpętuje wojny, w których giną miliony, rzekomo poświęcając się dla dobra i bezpieczeństwa państwa. Tylko czym jest państwo? Całym społeczeństwem, czy tylko grupą elitarnych jednostek?

    Czym jest niebezpieczeństwo? Czy polega ono na strachu przed zwykłymi ludźmi, których podejrzewamy o to, że w nocy zamieniają się w złodziei, gwałcicieli i terrorystów, czy też tak naprawdę boimy się państwa i szukamy przyczyn zagrożenia wszędzie wokół, tylko nie w samym państwie (i znajdujemy je rzeczywiście tam, gdzie palcem wskażą rządzący). Otóż ludzi się nie boję, wystarczy szacunek dla drugiego człowieka żeby uniknąć wszelkich antagonizmów i aktów brutalności. A kto tworzy przestępców, wszelkie wynaturzenia psychiczne i moralne, terrorystów, masową zagładę i nienawiść na tle religijnym – system, ekonomia, religia itp. zorganizowane bestie. Więc kogo do cholery mam się w końcu bać najbardziej jeśli nie tych, którzy na różne sposoby chcą mnie kontrolować i narzucać sposób życia? Pojedynczy ludzie nie zagrażają mi w żaden sposób, nie mają powodów żeby mnie kontrolować (najwyżej ktoś może się na mnie wkurzyć i pchnąć mnie nożem, ale na to nie poradzi żaden rodzaj inwigilacji, zawsze trzeba uważać w interakcjach międzyludzkich i odpowiadać za swoje czyny).

    Bezpieczeństwo? Proszę bardzo, są ku temu nieograniczone możliwości jakie dostarcza nam socjologia, psychologia, spirytualizm i technologia, i są to rozwiązania neutralne, bez zakazów, ograniczeń i całodobowego monitorowania, nawet bez więzień i jakichkolwiek represji. Gdzie ukryty jest tajemny trik? Podpowiem – w wychowaniu, w budowaniu odpowiedniej świadomości od najmłodszych lat, zamiast karmienia dziecka głupimi ideałami i praniu mózgu za pomocą religii, patriotyzmu i kultu pieniądza. Tak więc, bezpieczeństwo niech sobie będzie, ale bez wtykania nosa w moje prywatne życie. Na to się nie zgadzam i z tym się nigdy nie pogodzę. Rozwiązań dobrych i lepszych jest całe mnóstwo, tylko problem w tym, że większość ludzi nie ma nawet IQ na takim poziomie, żeby wpaść na to, że można by to wszystko zorganizować inaczej, a jednocześnie dużo bezpieczniej. Zawsze lepiej pójść na łatwiznę i schować się pod parasolem dobrodusznego państwa i wierzyć w to, że korporacje działają tylko dla naszego dobra a nie dla (wy)zysku.

  28. Raptor 20.10.2008 12:48

    PS.
    Kto się boi i szuka desperacko bezpieczeństwa? Otóż boja się zwykle ludzie, którzy mają coś na sumieniu lub podświadomie czują, że działają na czyjąś szkodę albo wyrządzają komuś krzywdę. Ale przede wszystkim boją się ci, którzy czegoś/kogoś nienawidzą i nie tolerują (bo wpojono im w dzieciństwie jakiś schemat). A państwo i religie tylko na to czekają i skutecznie pomagają w rozpowszechnianiu strachu i nienawiści. Popyt na potrzebę zwiększenia poczucia bezpieczeństwa jest zawsze dla nich korzystny, a jeszcze bardziej korzystny dla przemysłu, który dostarcza wszelkich środków zapewniających bezpieczeństwo. To zwykła ekonomiczna walka o klienta, lecz na tyle specyficzna, że w tym momencie zaciera się granica między biznesem a władzą. Biznes chce władzy a władza chce biznesu. Wszystko to zlewa się w jedno. A my ich działania kupujemy (dosłownie i w przenośni), dzięki agresywnemu marketingowi serwowanemu na każdym kroku, a przede wszystkim w telewizji (która niestety jest głównym źródłem informacji przeciętnego mieszkańca krajów zachodnich). Nie pokazuje się tam wszystkiego, tylko kreuje się pewien wizerunek świata, jak w Hollywood. Pomija się rzeczy szkodliwe dla interesów a podkreśla się aspekty korzystne, które wytyczają dalszą opłacalną drogę rozwoju. Przeciętny mieszkaniec zachodu nie wie za wiele o wyzysku i cierpieniu powodowanym przez jego rządy i korporacje w krajach trzeciego świata, nie kojarzy też faktu, że większość ludzi na Ziemi żyje z przyczyn ekonomicznych poniżej wszelkich standardów bądź w skrajnej nędzy. Ale za to wie doskonale o straszliwym niebezpieczeństwie ze strony islamskich terrorystów. W ten sposób całe zagrożenie zostaje skierowane zupełnie gdzie indziej, w miejsca gdzie widać jedynie skutki działania prawdziwych, nieprzyzwoicie bogatych i wpływowych terrorystów. W ten sposób ci terroryści zaprowadzają porządek na swoim podwórku, żeby nikt z bardziej wykształconych mieszkańców zachodu nie śmiał pokrzyżować im planów. Tak, bo to właśnie klasa średnia krajów zachodnich i azjatyckich ma w tej sprawie coś do powiedzenia, i to właśnie nad nią trzeba uzyskać pełną kontrolę. Stąd właśnie zainscenizowane zagrożenia i presja w kierunku większego bezpieczeństwa (inwigilacji)… i wkrótce zainscenizowany kryzys ekonomiczny. Życzę kolorowych snów.

  29. pingwin 20.10.2008 15:08

    Pozwolę sobie wstawić tutaj moją wypowiedź z innego wątku ale pasuje :

    —Na każdym etapie historii ludzkości, władza dążyła do maksymalizowania kontroli nad podległymi jej ludźmi. Kazda władza, bez względu na to jaka piękna nosiła nazwę. Raczej ciężko znaleźć na to lekarstwo. Moje zdanie jest takie, że wynika to głównie z 2 przyczyn. Pierwsza to fakt, iż dla ponad 90 % społeczeństwa ( w zdecydowanej większości krajów ) ważniejsze jest aby mieć jak napisał powyżej cat, tanie bułeczki, rozrywkę w tv itp, itd niż martwić się kto i jak ich kontroluje i co z tego wynika. Druga przyczyna ( pokrywająca się częściowo z pierwszą ) to niska aktywność ( w Polsce bardzo, bardzo niska ) ludzi na poziomie lokalnych społeczności. Jednym z warunków skutecznego protestu jest chęć i umiejętność zorganizowania się protestujących i ich współpraca. A z tym u nas cieniuteńko.
    Oczywiście zgadzam się, że powinno się w Polsce zrobić co możliwe aby utrącać kolejne pomysły władz z różnych obozów politycznych do rozszerzania kontroli nad obywatelami. Też martwi mnie, że za 10 lat możemy się obudzić w państwie policyjnym. Teraz mamy prawie policyjne. —

    Z przekonania, że władza broni mnie przed taki, którzy chcą zrobić mi krzywdę, wyleczyłem się dawno temu. Oczywiście rozumiem, że należy chronić społeczeństwo przed jednostkami patologicznymi. Niestety niewielu zauważa, że całe sektory władzy utrzymują się , żyją i zarabiają kokosy dzięki temu, że tych patologii jest coraz więcej. To tak jak z walką z alkoholizmem. Gdyby obywatele nagle przestali pić mielibyśmy powazny kryzys budżetu państwa.
    Weźmy dla przykładu cały system wymiaru sprawiedliwości i więziennictwo. Doskonale funkcjonujący biznes , któremu nigdy nie będzie na rękę zmniejszenie ilości pensjonariuszy. Dlatego skutecznie produkuje ich sam wsadzając do paki jak najczęściej i za byle co i pozwalając się młodym “uczniom” douczyć w zakładzie a starszym nabyć przekonania, że pozostaje im ta sama droga. Tak właśnie władza poprawia nasze bezpieczeństwo. Kolejne sposoby kontroli nad obywatelami zwiększą znacznie zakres możliwości tzw wsadzania i dla władzy będzie ok.
    Dlatego, wracając do początku mojej wypowiedzi, pracujmy nad umiejętnością organizowania się w swoich małych, sąsiedzkich społecznościach.

  30. Kazek 07.11.2008 11:39

    Czyżby to było przygotowanie do czipowania do BESTII, komputera , w którym wszyscy będą zarejestrowani i na tej podstawie będą otrzymywali środki do życia ???

  31. Black Prince 08.11.2008 18:57

    Fobia przed panstwem? Wyjedzcie sobie na sloneczna Sycylie albo jeszcze lepiej, jak radzi Cejrowski, do Poludniowej Ameryki, bedziecie tam korzystac z dobrodziejstw braku kontroli ze strony wladz panstwowych;-) Ja tam wole panstwo policyjne, bo:

    Nie boje sie ze urzedas w US sprawdzi zgodnosc przeplywu na koncie z moim zeznaniem podatkowym. Maja sie zgadzac i ktos ma prawo to sprawdzic czy tak faktycznie jest.

    Nie zrani to mojej dumy jezeli pani w UP nie poda mi reki, o ile znajdzie sie jakas pani ktorej bedzie sie chcialo przepatrywac dane medyczne kazdego petenta.

    Co ma dzielnicowy do moich nawykow niedzielnych to ja nie wiem, rozumiem ze ktos pomylil slowa i mialo tu byc w miejsce dzielnicowego “ksiadz”. Szczegolnie religijny nie jestem, wiec mam za przeproszeniem w glebokim powazaniu inwigilacje prowadzone przez ksiedza, a gdybym byl religijny, wtedy niec kupowalbym wodeczki i byl w kosciolku kiedy trzeba, wiec tak czy inaczej, problem z glowy.

    Za to obawiam sie kradziezy, rozboju i morderstwa, i to nie ze strony panstwa, ale wlasnie tych dobrych poczciwych zwyklych ludzi ktorych panstwo tak gnebi i ogranicza ich wolnosc.

    Tak macie racje ze “90% spoleczenstwa” ma lepsze zmartwienia i podniety od spiskowych teorii dziejow i agentow podgladajacych ich z cienia jakiegos ukrytego 10km pod ziemia supernowoczesnego centrum monitoringu. Po prostu wiekszosc ludzi zyje w przyziemnej codziennosci, ich glowy wypelniaja takie banalne tematy jak dom, rodzina, przyjaciele i znajomi, praca, zakupy, wyjazd na wakacje, hobby, gdzie wyjsc w piatkowy wieczor… to nudne w porownaniu z byciem inwigilowanym przez panstwo, ale coz… zycie to nie Science Fiction;-P

    Owszem dopuszczam w mojej ciasnej zmanipulowanej swiadomosci taka mozliwosc ze inwigilacja przez rozmaite agencje rzadowe za pomoca nowoczesnych technologii to fakt, ale dotyczy on w pierwszej kolejnosci ludzi majacych stycznosc z polityka/(show)biznesem/mafia, czlonkow jakichs podejrzanych grup lub imigrantow z krajow wrogich krajowi docelowemu. Tacy zawsze byli iwigilowani, z pomoca chipow lub bez, wiec nie ma co siac paniki. Nikomu nie chce sie trwonic dodatkowego czasu, pieniedzy i energii na takiego zwyklego zjadacza chleba jak ja, wiec osobiscie nie czuje sie z tym zle majac panstwo kosciol i policje u boku:-)

  32. Black Prince 08.11.2008 23:54

    Mieszasz tematy. Szpiegowanie wlasnych obywateli -> panstwo; agresywny marketing -> wolny rynek. Nie sadze aby jakikolwiek rzad na swiecie byl zainteresowany sprzedawaniem mi czegokolwiek lacznie z mascia na hemoroidy, za to panstwo jest jedyna sila ktora poprzez regulacje prawne moze mnie ochronic przed takimi interaktywnymi koszmarami. Mam nadzieje, bo natarczywe reklamy wkurzaja wszystkich, nawet zwyklych zjadaczy chleba niezainteresowanych walka z systemem.

  33. Raptor 09.11.2008 00:01

    Państwo stanowią dziś prawnicy reprezentujący interesy biznesu, wiec wiesz… kto Cię ma bronić i przed kim?

  34. Black Prince 09.11.2008 00:30

    Dopoki nie bede mogl kupic fajek bez napisu SMOKING KILLS, nie uwierze ze u wladzy sa jacys prawnicy reprezentujacy interesy koncernow tytoniowych. A co, koncerny tytoniowe, to nie biznes? A Bill Gates i jego Microsoft? Jakos nie widzialem dzialan tych prawnikow stanowiacych panstwo na korzysc w/w przedstawiciela wielkiej i wplywowej finansjery.

  35. Raptor 09.11.2008 00:56

    Napisy to nie wszystko. Ale możesz wierzyć w co chcesz. Nie musisz nawet dostrzegać czym jest naprawdę rządzenie i polityka. Jeśli wierzysz, że rząd zmienił swoją funkcję od czasów monarchii, to Twoja sprawa i wolna wola. Podobno wiara czyni cuda, więc może taka wiara też jest w stanie zmienić stan rzeczy. Powodzenia.

  36. W. 09.11.2008 05:27

    Przy okazji – chipy RFID wywołują raka. Zaobserwowano, że organizm broni się przed nimi i powstają wokół niego kencerogeny.

  37. robal 11.11.2008 20:40

    a ja sobie dam wszyc nawet dwa, znacznie ułatwi mi to zycie…a z tym czy ktos przez to mógłby mnie kontrolowac-wątpie…za duzo startreka sie naoglądaliście. Nie bedzie zadnego konca swiata ,ani zadnego przyjscia antychrysta( dla wyznawców ze niby to znamie na czole lub przedramieniu to RFID) …po prostu pewien etap w dziejach ludzkości musi byc otwarty…a Ci wszyscy co tak ostro sie sprzeciwiają czipowaniu.. to co zbuntujecie się? nowa rewolucja na styl pażdziernikowej?? bez jaj..ludzie są za bardzo zniewoleni w tych czasach przez kredyty , superwypasione furki ,mieszkania , zakupy itp…nie stać ludzkości do zrywu rewolucyjnego jak w XIX wieku czy tez wczesniejszych… więc poskrzeczec teraz troche mozecie-taka ludzka natura, ale i na was przyjdzie pora. prędzej czy poźniej ale przyjdzie. Ty jeden z drugim co tam piokacie że sobie nie dacie wszyć…co będziecie robić? w lesie będziecie sie chować? zbuntujecie się jak szesnastolatkowie?? haha..a moze macie po szesnaście lat i taki wiek buntu u was…forum fajna sprawa, napisac sobie mozna co się mysli, co by się chciało…to takie opisywanie marzeń. Twórcy powieści s-f mają tu niezłą pożywkę:) więc wymyslajcie sobie tu ucieczki od czipów, buntujcie się..róbcie co chcecie poki mozecie…ale wiedzcie ,że na mnie i na was przyjdzie pora…ciao

  38. Raptor 11.11.2008 20:54

    To już wiem ile masz lat 🙂

  39. piesek 11.11.2008 22:46

    Translate robal: …beee…
    bo cóż innego można usłyszeć od owieczki

  40. robal 12.11.2008 07:47

    ale jesteście śmieszni

  41. templariusz 29.11.2008 13:23

    robal napisalem bardzo dlugi komentarz do twojej wypowiedzi po czym go skasowalem…do pewnych ludzi pewne rzeczy nie trafia i tyle… powiem ci tylko ze zyjesz widocznie w pieknej iluzji swiata skoro nie widzisz ze jedyna rzecza jaka kieruje naszym ekonomicznym swiatem jest zysk a zysk mozna w pelni osiagnac przez kontrole spoleczenstwa i do tego to dazy wiec jesli nie chcesz nie sprzeciwiaj sie! jestes na tyle glupi zeby to zrobic twoj problem ale inni nie musza sie poddawac pod takie dyktando…

  42. Pol-Pot 09.12.2008 10:54

    Pierdu pierdu. Polska jest za biedna. Będą chipsy zamiast chipów.

  43. Raptor 09.12.2008 12:02

    http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35063,5112996.html

    Pierdu pierdu, najpierw będą chipsy, potem chipy. Najpierw czworonożni przyjaciele, później ich właściciele.
    Polska jest za biedna? Dobry żart. Chipy są tanie jak barszcz, a jak przyjdzie potrzeba, to dostaniemy ich ile trzeba za darmo od naszych liderów walki z terroryzmem i zabłąkanymi psami.

  44. diablostars 23.12.2008 23:36

    A ja nie zamierzam wymieniać dowodu na nowy jeśli takowe wprowadzą po po prostu mi się to nie podoba.

  45. darek 19.01.2009 07:42

    Proponuję, aby te lizusy z naszego rządu zamontowaly sobie te chipy w dupie.
    Ludzie wykopmy calą te swolocz w jasną cholerę !!! I skończmy z tym decydowaniem za nas.
    Jakim prawem ta banda zapijaczonych nierobow, dbających tylko owlasną kieszeń ma decydować za nas ?!
    ZAKOŃCZMY TEN CYRK !!!

  46. czlowiek 22.01.2009 14:20

    Wiecie, powoli od paru lat zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, że trzeba będzie kiedyś stanąć do walki, prawdziwej walki z rządem, elitami i ich sługusami. Bo jeśli nie walka, to co pozostanie? Wygnanie albo podporządkowanie się.

    Ale nie propaguję walki, nie nawołuję do powstania, rewolucji, do organizowania grup i przygotowywania sie do obalenia rządu, bo jest to zakazane i za to sie idzie do paki. Wyraźnie zaznaczam: nie sugeruję nikomu działania na szkodę naszego wolnego, suwerennego kraju ani wspaniałego demokratycznego, niezawisłego rządu (boże chroń prezydenta). Zdaję sobie sprawę, że nawet pisząc emaila takiego jak ten ryzykuję i nie mogę czuć się bezpieczny – mogę trafić na listę osób monitorowanych przez specsłużby, mogę być inwigilowany, zatrzymany, nękany.

    Nie mamy niestety wolności czynienia rzeczy, ani nawet wolności komunikowania sie i rozmawiania! Jak ją odzyskać?

    I ten proces podporządkowywania, zniewalania i kontroli ludzi przez tych “na górze” postępuje. Jak go zatrzymać?

  47. Tomek_krk 22.01.2009 15:44

    Człowiek. Ciesz się, że nie mieszkasz w USA albo UK. Tam, po tym co napisałeś już byś był obserwowany przez FBI
    i znalazl się na liscie osób powiązanych z terroryzmem. Jak dobrze, ze nasz kraj jest za biedny na to, żeby w praktyce stosować prawo, które co raz bardziej upodabnia się do amerykanskiego reżimu

  48. qazsew 14.02.2009 19:13

    Na onecie jest artykuł ” Bądźmy ometkowani “.
    Tematem w dziale bezpieczeństwo jest czip RFID który wszystkim ludziom ułatwi życie.
    Już pomału przyzwyczajają ludzi do tych nowości, ale najbardziej pocieszające są komentarze prawie 100% ludzi wypowiadających się w komentarzach są przeciwnikami tej technologii mimo przedstawienia RFID jako wspaniałego ułatwienia naszego życia,co jest bardzo pocieszające.

  49. Raptor 15.02.2009 01:52

    Sprytnie napisany ten artykuł na onecie. Niby ciekawostka technologiczna, że w przyszłości, że przydatne w marketach, ale kompletnie nic nie piszą o tym, że ta technologia jest już o niebo bardziej zaawansowana i wszczepia się obecnie chipy ludziom na całym świecie (głównie w USA i Europie). Zwykłe usypianie uwagi i powolne oswajanie.

  50. Fenix 04.03.2009 15:06

    Jedyną sprawą jest odpowiedzialność, kazdego z osobna i wszystkich razem wtedy nawet chipy nie straszne ? Dorośnijcie I tak wszystko o was wiedzą ! A wy o nich nic, jezeli już dzielicie < a jezeli jest to czas dokonany to i tak nie unikniecie przeznaczenia ,. Ale to nie jest moje przeznaczenie ! Bo tworzycie swoją rzeczywistośc teraz ,na taką w jakie chce zaistniec, w jakiej chcecie się znależć i życ. I kazdy z was moze sobie ją stworzyć ,polecam to wiele zmieni , a nawet wszystko .Pozdrawiam

  51. W. 04.03.2009 15:27

    To że o nas wiedzą wiele nie znacz, że mają wiedzieć wszystko. Trzeba walczyć o resztki prywatności, a nie akceptować wszystko czego Oni chcą. Jak tak dalej pójdzie, zaczną instalować kamery w toaletach (bo może tam ktoś dyskutuje o przestępstwie), a chipy pod pachą, żeby wiadomo było, czy nie bywacz często np. obok parlamentu, bo jak za często chodzisz na Wiejską, to pewnie jesteś terrorystą. Itd, itp. Jeszcze jeden krok, a będą monitorowac fale mózgowe – już teraz potrafią odczytać jaki rejon mózgu myśli intensywnie – i stąd jeden krok do myślozbrodni z “Roku 1984”. Zresztą myślozbrodnia już jest w Polsce karalna, jeżeli wyrażana jest na papierze, emailem albo podczas rozmów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.