Liczba wyświetleń: 1905
Tę prawdę należy przekazywać wszystkim napotkanym rodzicom i osobom planującym rodzicielstwo. Dość zatruwania naszych dzieci toksynami pod pretekstem dbałości o ich zdrowie. Szczepienia nie chronią przed chorobami, nie dają odporności, a co gorsze rujnują zdrowie. To już jest pewne i potwierdzone. Czas przestać chować głowę w piasek i czas przestać wierzyć (sprzedajnym) autorytetom. Jeśli chcesz postępować prawdziwie RACJONALNIE trzymaj swoje dzieci jak najdalej od “służby zdrowia” i strzykawek.
Instytut Roberta Kocha bardzo dokładnie (naprawdę bardzo rzetelnie i z zachowaniem wszelkich wymogów naukowości) przebadał w Niemczech reprezentatywną grupę 18 tysięcy dzieci i młodzieży, uzyskano 1500 danych od każdego dziecka, dzięki czemu uzyskano obiektywny obraz stanu ich zdrowia. Badania objęły również tematykę szczepień, ale oficjalne wyniki nie uwzględniały powiązań między zdrowiem a szczepieniami. Do tej pory „suche” (nieprzetworzone) dane nie były podawane do wiadomości publicznej, ale tym razem można je było kupić za 90 euro. Kupiła je informatyczka Angelika Kögel-Schauz i sama dokonała obliczeń. Porównała stan zdrowia dzieci szczepionych i nieszczepionych i zauważyła wielkie różnice w podatności na alergie, nieznaczne jeśli idzie o zaburzenia neurologiczne i bardzo znaczące przy problemach z mową. Dzieci nieszczepione dużo rzadziej potrzebują okularów i rzadziej cierpią na skoliozę (mój syn, który miał bardzo poważny, zagrażający życiu NOP miał problemy ze wzrokiem i skoliozę; pozostali dwaj nie mieli tych problemów). Dzieci nieszczepione nie mają skoliozy, natomiast 5% szczepionych ma bardzo poważne problemy z kręgosłupem, nawet wymagające gorsetu i gipsu. Różnice w zachorowalności za zapalenie ucha były wręcz drastyczne (oczywiście na niekorzyść szczepionych). Im więcej szczepień u dziecka w danym roku, tym więcej infekcji różnego rodzaju: przeziębień, problemów żołądkowo-jelitowych itp.
Szczepienie jest zabiegiem medycznym i jednocześnie naruszeniem ciała (również nietykalności cielesnej). Aby lekarz nie był pociągnięty do odpowiedzialności karnej pacjent musi wyrazić skuteczną zgodę na szczepienie, a to oznacza, że lekarz ma obowiązek poinformować go bardzo dokładnie i szczegółowo o wszelkich możliwych skutkach ubocznych włącznie z rzadko występującymi i upewnić się, że pacjent dobrze to rozumie. Lekarzowi nie płaci się za czas poświęcony na wyjaśnienia, on dostaje premię za skuteczne doprowadzenie do zaszczepienia. Jeśli dobrze poinformowany pacjent powiedziałby „nie”, wtedy lekarz nie dostałby ani centa.
W najgorszej sytuacji są wcześniaki, które muszą pozostawać dłużej w szpitalu. Rodziców nie tylko nikt nie pyta, ale nawet nie informuje o tym, że dostały one komplet przeróżnych szczepień. Nie dość, że dziecko ma trudny strat w życie, to jeszcze zostaje obciążone masą szczepień. Dostają „6w1” oraz szczepionki na rotawirusy. A potem stają się „klientami” służby zdrowia do końca życia, głównie z chorobami autoimmunologicznymi, cukrzycą typu 1 i rosnącą ilością chorób przewlekłych.
Szczepionki najpierw są zatwierdzane, a potem prowadzi się badania. Tym sposobem nasze dzieci są królikami doświadczalnymi dla przemysłu farmaceutycznego.
Co znajduje się w szczepionkach? Wiemy nie od dziś, że rtęć, formaldehyd, adjuwanty, emulgatory itp. Jeśli to Cię nie przeraża, to może zrobi na Tobie wrażenie informacja, że niezużytych szczepionek nie wolno wylewać do kanalizacji ani wyrzucać do śmieci, właśnie ze względu na obawę spowodowania skażenia środowiska. Ale substancje te wolno wstrzykiwać kobietom w ciąży, a nawet noworodkom. Układ odpornościowy kobiety w ciąży jest całkowicie przeprogramowany, gdyż w przeciwnym wypadku odrzuciłby płód jako obce białko (podobnie, jak organizm odrzuca przeszczep). Podawanie szczepionek w takim momencie może spowodować nieprzewidywalne skutki! Właśnie z tego powodu masowe szczepienia na świńską grypę spowodowały „epidemię” poronień i martwych urodzeń. Mimo to szczepienia przeciw grypie są obecnie bardzo zalecane dla kobiet w ciąży. TO JEST PRZESTĘPSTWO I ZŁAMANIE ZASAD KONSTYTUCJI!
Jeśli chodzi o szczepienia dziewcząt przeciwko wirusowi HPV to nie ma żadnych dowodów na to, że powoduje on raka. Producenci szczepionek wmawiają ludziom, że wirusy powodują choroby, w tym również nowotwory, choroby układu krążenia i choroby psychiczne, więc i na to potrzebna jest szczepionka.
Lekarzy kształcą uczelnie sponsorowane przez firmy farmaceutyczne, więc większość lekarzy jest nauczona, żeby działać jako „sprzedawcy” ich wyrobów i nawet nie myślą o tym, że coś jest nie tak. Lekarze raczej nie chcą szkodzić pacjentom, oni wierzą, że robią dobrze i niosą pomoc. Nie kojarzą choroby przewlekłej ze szczepionkami.
Szczepienia zaburzają naturalny rozwój systemu odpornościowego, który powinien przechodzić etapy rozwoju, a szczepienia zadają gwałt temu porządkowi.
Dzieci nie potrzebują szczepień, lecz zdrowej, naturalnej żywności, dostarczającej witamin i soli mineralnych. Dzięki temu ich odporność jest wystarczająca.
Jest jeszcze jeden, bardzo zły skutek szczepień: lekarze nie znają objawów chorób, które kiedyś przechodziły wszystkie dzieci. Z tego powodu nie potrafią zdiagnozować odry i leczą ją lekami na alergię lub podają antybiotyki przeciwko szkarlatynie. A potem, kiedy pojawią się poważne komplikacje, twierdzą, że odra jest niebezpieczną, a nawet śmiertelną chorobą. Ale to nie odra była przyczyną śmierci, lecz niewłaściwe leczenie. Kolejnym, bardzo poważnym błędem współczesnych lekarzy jest zbijanie gorączki. Dziecko musi gorączkować, to jest naturalna obrona organizmu, bo wysoka temperatura zabija mikroby. Natura jest naprawdę doskonała i nie potrzeba jej pomagać!
Na osoby nieszczepiące jest wywierany coraz silniejszy nacisk. Twierdzi się, że niezaszczepieni rozsiewają epidemię i stanowią zagrożenie dla… nie uwierzycie! Zaszczepionych! Tak! Ci cudownie uodpornieni, którym żadne wirusy ani bakterie miały być niestraszne mogą się zarazić tym, na co byli zaszczepieni. Że co proszę? Chyba ktoś robi z nas idiotów? Tak, robi, a co więcej podwójnie. Bo tak naprawdę to zaszczepieni rozsiewają wokół bakterie i wirusy, stanowiąc wielkie zagrożenie dla wszystkich. Poszukajcie sobie samodzielnie informacji o katastrofalnej i niespotykanej wcześniej epidemii polio, która wybuchła po podaniu dzieciom szczepionki Salka. Może to da wam do myślenia.
Autor: Maria Sobolewska
Źródło: Jestem za, a nawet przeciw
Bo jak człowiek choćby raz wtrąci się w porządek Natury, to nie może mieć nawet przypuszczenia, jakie mogą być tego konsekwencje!!
Wśród nas są:
– są tacy, którzy święcie (bezmyślnie w tym przypadku) wierzą w zdobycze współczesnej medycyny,
– sceptycy, którzy domagają się 'dowodów’, że szczepienia (lekarstwa) zabijają,
– potrafią samodzielnie myśleć.
(o innych skrajnościach nie wspomnę)
Oczywiście przygotowanie z biologii, fizjologii, chemii organicznej na poziomie choćby dwóch semestrów na studiach daje przewagę, ale co stoi na przeszkodzie, aby samemu zająć się tematem „jak działam”?
Dalibóg NIC!
Oddanie sprawy swojego zdrowia Wiemyjakwyuczonymlekarzom, ale też grubym chorym kucharkom, gotującym nam obiady wg swoich zasad – to jest po prostu brak odpowiedzialności za swoje życie.
Trzeba zacząć samodzielnie myśleć!
@Rozbi żadne badanie nie przekonają tak jak przykłady nieszczepionych dzieci. Uwierz, one najzwyczajniej w świecie nie chorują.
sync- a może zamiast haseł rodem z 'Wiejskiej’, dla odmiany coś rzetelnego w temacie?.Mam zwyczaj w stosunku do ludzi którzy mówią: uwierz, zaufaj, tego nie robić.
Z uwagi na to, że rodzice wysłali mnie o rok wcześniej do szkoły nie byłem szczepiony żadnymi szczepionkami przez całą szkołę podstawową, byłem z innego rocznika i miałem zgłaszać się na te wszystkie szczepienia o rok później. W latach ’80 był jednak straszny bajzel w papierologii i w efekcie po prostu ominęło mnie 8 lat szczepień.
Przez całe liceum, studia oraz prawie 10 kolejnych lat zdarzyło mi się może ze trzy razy złapać przeziębienie podczas, gdy żona, dzieci, współpracownicy chorują dość często, grypy, przeziębienia, jelitówki i takie tam. Mnie wszystko omija. Czy to efekt niezniszczonego szczepionkami systemu immunologicznego? Myślę, że tak ale dowodów nie mam. Jakkolwiek swoich dzieci najchętniej bym nie szczepił, muszę tylko przekonać do tego żonę.
Spoko, pani Maria na pewno ma te badania na biurku. Nie pisałaby przecież takich zapewnień „naprawdę bardzo rzetelnie i z zachowaniem wszelkich wymogów naukowości” gdyby nie widziała tych badań na oczy 😛
Można jeszcze dodać karmienie ludzi antybiotykami na potęgę. Katar – antybiotyk, wiatry – antybiotyk, kichnięcie – antybiotyk. Tacy są lekarze… A bez komentarza zostawię stosowanie antybiotyków przez ludzi z własnej inicjatywy, w dodatku nie przechodząc całej kuracji, czuja polepszenie, zarzucają antybiotyk. Najlepsza droga do wytwarzania mikrobów mutantów, odpornych na wszystko.
Mnie zaciekawiła wzmianka o zapaleniu ucha i skoliozie, sąsiadka szczepi na co tylko może swoje dzieciaki, wydaje wielkie pieniądze, i właśnie z tymi chorobami mają problemy. poza tym chłopak ma juz 3 lata i prawie nie mówi, ale zaszczepiony na pneumokoki za 1000zł jest! i mama szczęśliwa że robi co może.
Wydaje mi się, że linka do badań nie ma z prostego powodu. Są objęte jakąś licencją – skoro dostęp kosztuje 90 dolarów (Co oczywiście nie jest dowodem na to, że naprawdę istnieją).
@sfisol, Nie chodzi o to, że nie istnieją. Chodzi o to jak wyglądają, bo z tego tekstu nic nie można wyczytać. Równie dobrze mogło być 1 nieszczepione dziecko jak i 5000. Słowa „Rzadziej”, „drastyczne różnice” też nie mówią Ci nic konkretnego. Jak to się stało, że z 1500 danych ostało się parę chorób?
Tutaj jest film z wszystkimi szczegółami, danymi, wynikami: http://www.youtube.com/watch?v=fzAU-_ZrPbk
Rozbi… a wystarczy wpisac imie i nazwisko autorki w wyszukiwarke, wejsc na jej strone glowna i tam jak wol stoja pliki do pobrania w .pdf-ie. Po niemiecku, co wiekszosc pewnie zasmuci. A obecnie nie mam czasu by to tlumaczyc. Moze google bedzie wam pomocny. Pierwszy plik „teoria” drugi „dane i tabelki”. Jest tez 45 minut wywiadu dotyczace wlasnie tego badania. Tez po niemiecku.
http://www.efi-online.de/
http://www.efi-online.de/PDF/ungeimpftegesuender.pdf
http://www.efi-online.de/PDF/ungeimpftegesuenderstatistik.pdf
Myślę, że to wreszcie pierwszy krok do przełomu w kwestii szczepień!
wyrok sądowy przeciwko szczepieniom:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/9695CC78C7
Inne sądy mogą nie chcieć wzorować się na tym wyroku więc trzeba uważać na prawdziwą korupcję w sądownictwie.
Przestroga antyszczepionkowa:
http://stopnop.pl/zdrowie/szczepionki/nop
szczepionkowe ludobójstwo:
http://vaccgenocide.blogspot.com/2011/07/apel-prof-md-majewskiej-w-obronie.html
pożeracze zwierzęcych zwłok i odzwierzęcych substancji powinni zwracać uwagę na to, że te zwłoki i dawcy substancji również były szczepione.
pochłaniacze roślinnych powinni uważać na rośliny modyfikowane poprzez szczepienie.
uzależnieni od nowoczesnych technologii powinni uważać na różnego rodzaju szczepionki technologiczne (reklamy, drobne produkty uzależniające od tych technologii itp)
„Dzieci nieszczepione są zdrowsze niż szczepione”
Np dzieci nieszczepione na polio są zdrowsze od zaszczepionych. No chyba, że zachorują na polio. Wtedy zdrowsze są te zaszczepione. To samo dotyczy gruźlicy, tężca, żółtaczki…
@Topacz – wszystko by się zgadzało, gdyby nie jeden drobiazg. Mianowicie dzieci nieszczepione z reguły mają wyższą odporność niż te szczepione i dla tego rzadziej łapią różne infekcje – również te na które wciska się nam szczepienia. Skąd wiem, mam dwóch synów nieszczepionych i kilkoro dzieci sąsiadów w identycznym wieku. Moje chłopaki są zdrowe gdy dzieci sąsiadów niemal regularnie zaliczają przychodnię potem aptekę a na koniec są „dokarmiane” antybiotykami.
O temacie szczepień możecie poczytać sobie również też tutaj:
http://tinyurl.com/78m2wsp
http://tinyurl.com/8xwug33
http://tinyurl.com/89sfqu8
Rozbi, pożarcie kawałka zmodyfikowanego szczepionką (lub wieloma szczepionkami) zwierzęcych zwłok to wprowadzenie do swojego organizmu przetworzonego szczepionkami odzwierzęcego materiału genetycznego.
dzikie zwierzęta bezpieczniejsze od tych z rzeźni (nie wszystkie ale większość) …oczywiście zdobyte w równej walce.
Porównaj wyglądem i chorowitością pożeraczy szczepionych zwłok zwierzopodobnych z pożeraczami dziczyzny zdobytej własnymi rękoma ewentualnie z pomocą prymitywnych narzędzi.
@Il
@Il
ja również jestem przeciwko obowiązkowi szczepień, ale sprawa sądowa którą cytujesz (http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/9695CC78C7) nie jest raczej przykładem na który można się powoływać.
Jeżeli przeczytasz go dokładnie, to zasądzony wyrok (który mówi, że nakaz wydany przez sanitariat jest niesłuszny) jest oparty raczej o bałagan w dokumentach przedstawionych przez oskarżyciela niż o wolę matki dziedzka.
Rozbi,
z czym lub z kim porównałeś?
ja porównałem do hinduskich joginów, do tak zwanego praprzodka Adama, do Matuzalema itp.
blizniak
ta sprawa sądowa to znaczący przykład.
Straszenie szczepieniem to głupota ,moje szczepione dzieci są już dorosłe ,wykształcone ,zdrowe i inteligentne .Największym wrogiem dzieci jest głupota i brak czasu rodziców ,nie ma sensu się rozpisywać czym zajmują się niedoglądane dzieci ,co jedzą i jak się ubierają a skutki odczuwają po czasie a z wiekiem dolegliwości narastają .Tzw. choroby cywilizacyjne to choroby rodziców w pogoni za pieniędzmi które mają odbicie w zdrowiu i emocjach dzieci .
Jestem już bardzo dorosła i szczepiona w dzieciństwie no i jakoś zdrowa, bez alergii, przewlekłości wszelkich. Moje dziecko i reszta rodziny też szczepiona i zdrowa.
Przyczyn alergii szukałabym raczej gdzie indziej niż w szczepionkach, no ale ja nie muszę na szczęście.
Ktoś tam pisze, że zdrowe karmienie zamiast szczepionek, że niemodyfikowane itd … a skąd takie wziąć? Bo chyba nie z tzw. ekologicznych upraw? Ołów, metale ciężkie i inne paskudztwa w szczepionkach – fakt ale czy idąc/jadąc z dzieckiem do kądkolwiek bez względu czy mieszkasz na wsi czy w mieście nie wdychacie związków ołowiu i innych świństw?
Jedzenie i odpowiednia dieta owszem jest bardzo BARDZO ważne ale bez „nadmuchanej ekologii”, ani ja ani nikt w mojej rodzinie nie jest otyły, nie ma zadnych poszczepiennych problemów – a zaznaczę, że wszyscy szczepieni nie tylko na podstawowe.
Jadąc do egzotycznego kraju nie zaszczepicie się na np malarię, żółtaczkę itp ?
Nie szczepię się jedynie na grypę, bo sensu nie widzę i właściwie to nawet nie używa się w moim domu antybiotyków ale jakoś sobie nie wyobrażam nie zaszczepić dziecka na polio.
Z resztą lekarz mojego dziecka powiedział, że szczepione też chorują tylko łagodniej przechodzą czasem nawet niezauważalnie.
Nie mniej jednak na pewno świadomość powinna być większa ale bez wywoływania paniki, bez straszenia, bo szczepić czy nie to wolna wola.