Liczba wyświetleń: 1469
„Polska” alarmuje: emigracja „za chlebem” ma coraz poważniejsze skutki demograficzne. Znajduje się wśród nich gwałtowne zwiększanie się liczby rozwodów.
Zdaniem gazety sędziowie, psycholodzy i socjolodzy są zgodni: jedną z głównych przyczyn lawinowo rosnącej liczby rozstań jest emigracja zarobkowa. W rozłące żyje obecnie około pół miliona polskich małżeństw, w ciągu najbliższych dwóch lat ich liczba może wzrosnąć o kolejne 200 tys. To trudna próba, zwłaszcza, że wyjeżdżający do Anglii i Irlandii od początku zakładają, że zostaną tam co najmniej trzy lata.
Zdaniem demografów z Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozwodem zakończy się 30% „emigracyjnych” związków. Najczęstszym powodem jest zdrada, choć zdarza się także, że jeden z małżonków odkrywa, że bez tego drugiego żyje mu się lepiej. Tym, którym zależy na utrzymaniu rodzin, specjaliści radzą: powinni kontaktować się codziennie (telefonicznie lub e-mailem), spotykać tak często jak to możliwe, a wspólnych rozmów nie koncentrować na kwestiach związanych z pieniędzmi.
Z danych GUS dla ogółu rozwodów wynika, że w 75% przypadków pozew wnoszą kobiety, oraz że prawie trzy razy częściej rozwodzą się mieszkańcy miast niż wsi.
Źródło: Obywatel