Liczba wyświetleń: 972
Badania przeprowadzone przez grecki Uniwersytet Panteion przy współpracy uczelni z Portugalii, Hiszpanii, Włoch i Irlandii wskazują niezmiennie na wysoki poziom gniewu społecznego w krajach objętych kryzysem. Niepewność i obawa o przyszłość, ciągłe podwyżki cen i rosnące podatki, bezrobocie i cięcia płac, sprawiają, że ludzie gotowi są „eksplodować” gniewem przy pierwszej napotkanej okazji. Wielu z nich uznało zastosowanie przemocy wobec polityków za „skuteczną metodę”.
Naukowcy odnotowali radykalizację postaw wśród osób znajdujących się na dwóch krańcach ekonomicznego spektrum: biednych i bogatych, ci drudzy obawiają się „upadku na dno oraz redukcji rozmiaru grupy społecznej, do której należą”.
Dane badawcze wskazują, że dawniej pokojowo nastawieni obywatele skłonni są teraz aktywnie reagować i otwarcie wyrażać swój gniew. Większość respondentów zadeklarowała swój udział w demonstracjach przeciwko działaniom oszczędnościowym oraz odmawia płacenia nowych podatków.
30,4% badanych uznało obrzucanie polityków jajami i jogurtami za „efektywne”.
21,2% wierzy, że użycie siły przeciwko politykom jest „uzasadnione”.
17,1% popiera podpalenia aut należących do parlamentarzystów, 14,1% powiedziało „tak” dla ataków na siły represji, 7,9% wyraziło aprobatę dla ataków bombowych, a 6,2% dopuszcza niszczenie własności „publicznej”.
26,8% ankietowanych rzuciłoby jogurtem bądź jajem w polityka gdyby miało taką okazje, a 16,1% przyznaje się do chęci pobicia dowolnego członka rządu.
12,5% badanych wyraziło chęć podpalenia samochodu posła lub ministra, a 12,6% nie ma nic przeciwko atakom na policję. 5% przyznało się do podjęcia próby ataku wymierzonego w osobę publiczną, a 5,1% będzie uczestniczyć w próbie uszkodzenia mienia publicznego.
67,7% respondentów przejawia bierną postawę wspartą negatywnymi emocjami (poniżenie, strach, poczucie winy, lęk, frustracja, smutek, poczucie bezradności…), natomiast 25,7% nie akceptuje takiej postawy.
35,6% badanych wskazało na aktywny udział i pozytywne emocje (solidarność, zaufanie, optymizm, duch walki).
Na podstawie: keeptalkinggreece.com
Źródło: Grecja w Ogniu
Albo kałachy, granaty i rozpie*dolić ten burdel.
Trudno się nie zgodzić, a dzieje się tak, gdy rząd olewa ciepłym moczem społeczeństwo. Przecież nie od razu jak np. w Grecji ludzie złapali za kamienie i koktajle. Zaczyna się zawsze spokojnie, pokojowe demonstracje, jednak nie przyniosły żadnego efektu, czas więc na bardziej radykalne argumenty. To jest po prostu śmieszne, że rząd uważa, że może sam sobie rządzić nie licząc się ze społeczeństwem.
W Polsce jest to samo, ale nie długo będzie dużo gorzej albo lepiej. W każdym razie uważam, że duże zmiany nadchodzą.
najlepiej podpalić od razu wszystkie budynki rządowe, albo całe miasto, pewnie rządzący ubezpieczyli od wypadków.
Jeśli w ramach protestu zaatakujecie policjanta, myślicie, że on wtedy uzna waszą rację? On również użyje siły. Podbnie jest na wojnie. Jeśli ktoś zabije mi rodziców, wtedy ja, w imię sprawiedliwości, muszę zabić tych morderców. Jednak oni też mieli rodzinę i przyjaciół, którzy muszą wymierzyć sprawiedliwość i zabić mnie. Wtedy moi przyjaciele będą musieli zabić tamtych, itd. Sprawiedliwość musi być.
Przemoc rodzi przemoc. To nie jest droga, którą powinniśmy podążać. Najlepiej uświadamiać znajomych, wtedy oni uświadomią swoich, a może w grupie tych znajomych będą policjanci, którzy zrozumieją, że nie powinni używać siły na pokojowo protestujących obywatelach, nawet jeśli dostaną taki rozkaz. Wtedy wszystkim będzie żyło się lepiej… no może nie wszystkim, tylko tym 99% 🙂
Prawem i obowiązkiem ofiar jest odwet na oprawcach i ICH POTOMSTWU. Mądrość tego prastarego prawa stała się niezrozumiała dzięki podstępnemu wirusowi religijnemu.
Cóż, jak mieszamy w to religię…. to Biblia mówi że zemsta… jest cool, nie raz w Starym Testamencie.