Liczba wyświetleń: 797
W okolicach Kołobrzegu odległości 3 mil morskich od brzegu Bałtyku aktywiści Greenpeace umieścili ogromne głazy o wadze od 500 kg do 1 tony. W ten sposób chcą zabezpieczyć dno morskie przed nielegalnym trałowaniem.
Zgodnie z przepisami strefa 3 mil morskich jest wyłączona z trałowania dennego, jednak nie wszyscy rybacy przestrzegają tego zakazu. – alarmują ekolodzy. Aktywiści z Greenpeace mają nadzieję, że umieszczanie głazów na dnie ukróci te praktyki.
– Rabunkowe połowy, wyrzucanie za burtę niechcianych ryb i dewastacja siedlisk są zabójstwem dla ekosystemu, zwłaszcza w przypadku Morza Bałtyckiego, które podobnie jak Wielka Rafa Koralowa i Wyspy Galapagos, otrzymało status szczególnie wrażliwego obszaru morskiego – mówi Magdalena Figura, koordynatorka kampanii Morza i Oceany. – Brak odpowiedzialności wśród niektórych rybaków, którzy przedkładają szybki zysk nad zrównoważone połowy, prowadzi do spustoszeń w środowisku morskim i nie daje stadom szans na odbudowę – dodaje Figura.
Z informacji, jakie posiada Greenpeace, wynika, że mimo zakazu, w strefie wyłączonej z trałowania dennego prowadzone są takie połowy. Łowi się głównie drobne ryby z rodziny dobijakowatych z przeznaczeniem na paszę m.in. dla zwierząt futerkowych. Na ryby te nie ma kwot połowowych – oznacza to, że można je łowić bez ograniczeń; ponieważ gatunkami tymi żywi się dorsz, trałowanie paszowe pozbawia go pokarmu. Ma ono wyjątkowo negatywny wpływ nie tylko na stan dorsza, ale i innych gatunków takich jak szprot czy śledź.
„Nasza przyszłość jest zagrożona. Jak trał schodzi blisko brzegu, łapie wszystko, co spotka na swojej drodze i niszczy dno. Niszczy też nasze sieci” – mówią rybacy z Dźwirzyna. „Jak się wyłowi te małe ryby, to już w ogóle dorsz nie będzie miał co jeść. Jak tak dalej pójdzie, to nie będziemy mieli co łowić. Strefa wolna od trałowania powinna wynosić nie 3, a przynajmniej 6 mil morskich.” – dodają.
Źródło: Ekologia.pl
Popieram z całego serca takie akcje.Bałtyk w niektórych miejscach wygląda na martwy.Powinni zrzucać na dno zapory przeciwczołgowe, takie wielkie metalowe jeże.
Ja też jestem za . @manriusz dokładnie , albo zrobić uzytek z tych betonowych przeciwsztormowych zapór które leżą często na wydmach , w niektórych miejscach są poukładane zupełnie bez sensu.
A tak z innej beczki poprawcie mnie jeśli się mylę ale GreenPeace to chyba twór ONZ-tu i miał pierwotnie za zadanie nagłaśniać temat żekomego efektu cieplarnianego…
A ja s.am na Greenpeace.
Czy jeżeli UE zmniejszy pas ochronny z 3 do 2,5 mili Greenpeace przesunie głazy ?
hehe założe się że sprzedajesz filtry osmotyczne :PP
nie rozumiem części komentarzy – obojętnie kto wrzuca anty-trałowe głazy – bałtyckie żyjątka będą mu wdzięczne. Mógłby to być i ciasteczkowy potwór, albo ojciec hitlera – czy to robi jakąś różnicę naszym bałtyckim rybom?
Pytanie retoryczne – kto zatem ma wrzucać tam te głazy, żeby zadowolić część politycznych malkontentów? – Może zatem sami tam pojedźcie i zróbcie to lepiej? Czymu tego nie zrobicie? 😉
Tylko że te głazy utrudnią połowy( czy jak to chcecie nazwać) rybakom, a nie dużym firmom które pływają większymi statkami. To bardziej taki atak na drobnych rybaków, a nie na korporacje żyjące z rybołówstwa.
(brak edycji :/)
No i ciekawe że te głazy wrzucili przy Kołobrzegu, inne miasta w innych krajach nie mają dostępu do Bałtyku?
Więc jeśli nie wrzucą ich na całym Bałtyku to nie wygląda mi to na ochronę ekosystemu morza, ale działanie przeciwko Polskim rybakom.
Ciekawe czy w okolicy Niemiec i Rosji też były takie akcje czy tylko u nas ?
to sprawdź
… a potem te ocalałe „polskie” rybki sprytnie lekko prądem „cak cak” tak, żeby przepłynęły na niemiecką czy ruską stronę, tak? ;))) – rozumiem teorie spiskowe, ale część ludzi zrobi takowe nawet z informacji, że „jutro będzie padać”…
…dlatego – prawdziwy polski patriota wyjada szybko polskie rybki, żeby nie miały szans uciec z naszych wód terytorialnych na „terytorium wroga” ;)))
bardzo dobrze ze sa takie akcje nie do konca ufam temu greenpeasowi ale jest i dziala. Zrobili to w jednym miescie detyloamidblebleble zeby naglosnic sprawe bo to w rekach nas wszystkich jest ochrona przyrody a nie organizacji co miala by wszystko robic za ciebie. Popieram w 100%;-)