Masowe ludobójstwo czy masowa histeria?

Opublikowano: 26.08.2009 | Kategorie: Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1653

“Opryskują nas jak insekty!” – tak w skrócie można streścić obawy jakie prezentują zwolennicy teorii spiskowej, którą dziś Wam przedstawię. Ze zjawiskiem jakim zajmiemy się w tym artykule spotkać mógł się każdy z nas. Pewnie nie napisał bym o tym, gdybym sam się z nim nie zetknął. I gdyby nie wywołało ono u mnie niepokoju. Uzasadnionego czy nie – oceńcie sami. Porozmawiajmy, więc o chemtrailach.

Często mamy okazję obserwować smugę kondensacyjną powstającą za lecącym samolotem. Powstaje ona w wyniku interakcji między gorącym powietrzem z samolotu, a cząsteczkami wody na dużej wysokości. “Normalne” smugi kondensacyjne (“contrails”) utrzymują się kilka sekund za samolotem, maksymalnie 15 min. Contraile powstają zwykle na wys. 8-15 km nad Ziemią, gdyż do ich powstania muszą zaistnieć odpowiednie warunki, powietrze musi być zimne i suche (para wodna utrzymuje się na tej wysokości w stanie przechłodzonym). W przypadku smug nazywanych “chemtrailami” jest zgoła odmiennie. Często pojawiają się na mniejszych wysokościach i mogą utrzymywać się w powietrzu nawet kilka godzin powoli rozpływając się. Na filmie “Chemtrails: kto nas truje i dlaczego?” możemy znaleźć scenę ukazującą dwa różne typy smug pozostających po samolotach lecących w tym samym czasie na podobnej wysokości.

Jedna smuga będąca zwykłą smugą kondensacyjną znika natychmiast za samolotem podczas, gdy druga unosi się za samolotem nie rozpływając się. Jak bardzo muszą różnić się mieszanki paliwowe użyte w tych samolotach, aby czas “rozpływania się” smug jakie pozostawiają w tych samych warunkach atmosferycznych różnił się kilkudziesięciokrotnie? Chemtrails układają się (są rozpylane) w zauważalne wzory. Krzyżują się pod różnymi kątami tworząc np. “X”, bądź szachownicę. Przypomina to zaorane pole, a jeśli wierzymy, że wytwarzanie tych smug jest celowe to tworzenie wzorów i przecinanie się “chemtraili” można wytłumaczyć tym, iż dzięki takiemu rozpylaniu najłatwiej pokryć nimi duży obszar nieba, a ich opad zajmie jak największy obszar. Jeśli przyjmiemy, że chemtraile faktycznie nie są zwykłymi smugami kondensacyjnymi, ale są rozpylane w konkretnym celu to jaki jest cel tych oprysków?

Znamienny wydaje się fakt, że chemtraile zawisły nad moją głową w czasie, gdy zmagam się akurat z ostrą infekcją wirusową. Według jednej z teorii chemtraile są częścią planu znanego jako Nowy Porządek Świata, do którego zaprowadzenia konieczna jest depopulacja, czyli łagodnie mówiąc ubój ogromnej części mieszkańców naszego globu. Masowe ludobójstwo na zlecenie rządu światowego jest przeprowadzane poprzez opryskiwanie ludności świata chemikaliami. Chemtraile zawierać mają duże ilości różnych metali ciężkich i inne związki mające wpływ na zdrowie ludności. Opad pozostały po smugach ma wywoływać u mieszkańców opryskiwanych terenów przeróżne schorzenia: alergie, duszności, bóle głowy, choroby układu oddechowego (czwarta przyczyna zgonów w Polsce). Niektórzy uważają, że chemtraile to włókna polimerowe będące lepiszczem dla przesuszonych czerwonych krwinek doprawionych patogenami. Bombardowanie nas drobnoustrojami ma osłabiać układ odpornościowy prowadząc do zachorowań (moja cholerna infekcja). Włókna polimerowe zawarte w chemtrailach mają natomiast prowadzić do innej niezwykłej choroby, której lekarze odmawiają nawet prawa do istnienia uznając ją za psychiczne urojenie. Choroba ta nosi nazwę choroby Morgellonów. Jest to schorzenie skórne objawiające się szpecącymi ranami, obecnością w skórze i pod nią różnokolorowych włókien oraz uczuciem przypominającym pełzające pod skórą robaki. Większość lekarzy uważa tę chorobę za urojenie. Wszak pod skórą nie mogą pojawiać się kolorowe włókna, a skoro nie mogą to ich obecność jest negowana. Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób (CDC) w USA nie zajęło jeszcze oficjalnego stanowiska, gdyż prowadzi badania w celu ustalenia, czy faktycznie mamy do czynienia z nową jednostką chorobową.

Musimy pamiętać, że zanieczyszczenia które dostają się do atmosfery na wysokości 10 km, gdzie latają odrzutowce, utrzymują się w powietrzu 100 razy dłużej niż te emitowane przy powierzchni ziemi. Jeśli chcemy otruć dużą liczbę ludzi opryski z powietrza są do tego celu idealne. Długo działają i obejmują duży obszar. W marcu tego roku Światowa Organizacja Meteorologiczna ONZ poinformowała, iż zanieczyszczenia powietrza powodują śmierć dwóch milionów osób rocznie. Nie wlicza się do tego tych, którzy w skutek osłabionego układu odpornościowego chorują na różnego rodzaju infekcje. Oczywiście pojawienie się różnego rodzaju chorób, czy “urojeń skórnych” zwanych syndromem Morgellonów u ludzi zamieszkujących obszary, nad którymi pojawiają się smugi może być spowodowane również masową histerią. Postraszmy ludzi, że utrzymujące się przez długi czas smugi wyglądające jak zwyczajne contraile są tak naprawdę śmiercionośną mieszanką i możemy być pewni, że wiele osób zamieszkujących “opryskiwane” obszary zacznie zauważać u siebie nasilenie wielu objawów chorobowych.

Teoria masowej depopulacji poprzez rozpylanie w powietrzu substancji mających negatywny wpływ na nasze zdrowie to nie jedyne wytłumaczenie dla celowości wytwarzania chemtraili. Inni mówią o tym, że chemtraile mają chronić przed szkodliwym promieniowaniem UV, rząd ma w ten sposób tworzyć warstwę chroniącą Ziemię przed globalnym ociepleniem. Jednakże składniki jakie zastosowano dla realizacji tego celu mogą mieć negatywny wpływ na ludzi na opryskiwanych terenach, dlatego nas o tym nie poinformowano. Inni twierdzą, że chemtrails to część projektu HAARP i umożliwiają one kontrolowanie pogody (rozpylanie chemtrails przeciwdziała opadom atmoserycznym i prowadzi do suchej, chłodnej pogody pod mglistym niebem), a nawet ludzkich umysłów. Z mniej zwariowanych (co nie znaczy, że bardziej prawdopodobnych) teorii można wymienić tę stwierdzającą, że chemtraile powstają poprzez dodawanie do paliw specjalnych dodatków (tlenki glinu, bar), które zwiększają ekonomiczność lotu, ale mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie.

Zapytacie: no dobrze, chemtraile to specjalne substancje spryskiwane, aby nas wszystkich pozabijać. Jednakże jakim cudem samoloty napakowane takim świństwem mogą sobie latać nad naszymi głowami i nikt o niczym nie wie i nie reaguje? Rozważmy przykład naszego kraju. Wg zwolenników teorii spiskowych takie loty samolotów opryskujących Polaków “jak insekty” są możliwe dzięki podpisaniu przez Polskę międzynarodowego Traktatu o Otwartych Przestworzach sporządzonego w Helsinkach dnia 24 marca 1992 r. (Dziennik Ustaw z 2001 r. Nr 103 poz. 1127). Traktat ten świadomie ogranicza suwerenność naszego kraju, gdyż umożliwia dokonywanie przelotów samolotów obserwacyjnych nad Polską przez inne państwa sygnatariusze Traktatu. Krótko mówiąc inne państwa, które podpisały tą umowę mają prawo wysyłać samoloty nad terytorium naszego kraju, aby te mogły z powietrza upewnić się, czy Polska przestrzega postanowień rozbrojeniowych, nie prowadzi działalności zakazanej przez prawo międzynarodowe a także sprawdzić zanieczyszczenie powietrza. Czy w tym czasie samoloty te nie mogły by rozpylać czegoś nad terytorium naszego kraju jak sugerują zwolennicy chemtraili? Otóż zgodnie z postanowieniami umowy (rozdział III) Polska ma prawo wyznaczyć kontrolerów, którzy mogą wziąć udział w przelocie obserwacyjnym. Aneksy do Traktatu określają ścisłą liczbę możliwych przelotów obserwacyjnych nad naszym krajem przeprowadzanych przez innych sygnatariuszy, a także długość trasy. Państwo wysyłające samolot obserwacyjny ma obowiązek poinformować o tym nasz kraj nie później niż 72 godziny przed lotem. Informuje także o tym jakie wyposażenie znajduje się na terenie samolotu co może zostać sprawdzone, gdy tylko pojawi się on na płycie lotniska, z którego rozpoczyna lot obserwacyjny (Warszawa-Okęcie). Czy przy tak rygorystycznej kontroli możliwe jest wykorzystywanie samolotów obserwacyjnych do nieskrępowanego zatruwania obywateli? Zwolennicy NWO uważają, że przepisy prawne to tylko mydlenie oczu. Gdy ktoś zapyta co to za nieoznakowany samolot przelatuje mu nad głową zawsze można stwierdzić, że to lot obserwacyjny jakiegoś państwa sygnatariusza Traktatu. Prawo jako podkładka dla usprawiedliwienia i uspokojenia natrętów. Chemtrails jednakże pojawiają się w aktach prawnych, właściwie na chwilę obecną zwolennicy NWO podpierają się jednym. Zobaczmy.

TUTAJ znajdziecie zapis z sesji Kongresu znajdujący się w bibliotece Kongresu, podczas której kongresmen Dennis Kucinich przedstawia Izbie Reprezentantów projekt “Space Preservation Act of 2001”, czyli Aktu Ochrony Kosmosu. W punkcie 7 “Definicje” znajduje się w wykazie “egzotycznej broni” sformułowanie “chemtrails”. “Egzotyczna broń” została określona jako taka, która może zniszczyć pogodę, klimat, bądź dowolny obszar na Ziemi, bądź w kosmosie. Jak widzimy z cytatu jaki podałem wcześniej wynika, iż głęboko lewicowy kongresmen Kucinich często wypowiada się na temat chemtrails i wierzy w istnienie tego zjawiska uznając je za zagrożenie. Wg przeciwników teorii spiskowych Kucinich mówiąc o chemtrails nie ma na myśli zjawiska propagowanego przez zwolenników NWO, a inni twierdzą nawet, że to pismo, do którego link znajduje się powyżej zostało spreparowane przez paranoików obawiających się chemtrails i Kucinich nigdy o tym nie wspominał.

Czy chemtraile są więc sposobem globalnej elity na dokonanie masowego ludobójstwa? A może to jedynie wynik zbiorowej histerii? Nie odpowiem na te pytania. Wybór tego w co wierzyć należy tylko do Was. Decyzja jaką podejmiecie jest niezwykle istotna. Może od niej zależeć zdrowie i życie Wasze i Waszych bliskich. Z drugiej strony możecie dać się nabić w butelkę i ponieść zbiorowemu szaleństwu. Sprawdzajcie fakty, zdobywajcie informacje, dowiedzcie się prawdy. I dokonajcie wyboru.

Autor: Mariusz Sobkowiak
Źródło: Lewacki Blog


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

18 komentarzy

  1. Jac 26.08.2009 08:25

    Gratuluję tytułu? Ktos już zginął?
    Słyszeliscie najnowsza plotę? Podobno kosze na śmieci wysyłają sygnały świetlne do mózgu i powodują że szare komórki giną szybciej!!!

  2. handel powietrzem 26.08.2009 08:30

    Przez takie glupoty zaciera sie jedynie prawda o dzialaniach globalistow.
    Lepiej napisalibyscie na czym polegaja dzialania Goldman Sachs w odniesieniu do handlem CO2. To jest dopiero kradziez. To rabunek na skale globalna. Danina niewolnicza. Ale jak pomyslana!

  3. Raptor 26.08.2009 12:54

    Istotny temat, lecz wciąż mamy tylko spekulacje i połowiczne wyjaśnienia.

  4. mr_craftsman 26.08.2009 17:07

    jak widać nawet hipotetyczny, informatywny ton artykułu może u ludzi-baranów wywołać dziwną agresję ;]
    biedacy tak bardzo potrzebują swojej bezpiecznej skorupki, że bezmyślnie zaatakują cokolwiek co mogłoby jej zagrozić…

  5. Heh! 26.08.2009 18:50

    Nie wiem czy są to głupoty czy nie. Pamiętam jak w zeszłym dziesięcioleciu w czasach mojego dzieciństwa byłem na działce z rodzicami i wtedy pierwszy raz zwróciła na taką smugę uwagę moja mama. Stwierdziła że jest to nienormalne i nawet przez jakiś czas myślała że jest to taka chmura. Ale nie pasowało jej to do żadnej ze znanych jej chmur, a z wykształcenia jest geografem. Ojciec przyjął wersję że to normalne, mimo że nigdy nie widział tak długo utrzymującej się smugi. Wcześniej nie było takich śladów na niebie. W Polsce zaczęły się pojawiać sporadycznie i nasilały się z czasem. Obecnie zapylają całe niebo i nie piszcie że to statki pasażerskie bo gdyby tak było to niebo było by cały czas białe, a jest tylko w niektóre dni. W inne dnie smugi kondensacyjne za samolotami rejsowymi znikają po niecałej minucie a smugi chemiczne się w ogóle nie pojawiają.
    Sam na początku uważałem tą tezę za głupią ale po głębszym przemyśleniu stwierdziłem że coś jest rozsiewane, nie wiadomo tylko co to jest.

  6. Heh! 26.08.2009 19:25

    Niedawno kryzysu nie było a ślady są już długi czas. Ale nie mówię że nie masz racji bo i taka ewentualność istnieje.

  7. Heh! 26.08.2009 19:35

    A i mała prośba używajmy polskich słów. Smugi chemiczne a nie chemtrails. Mamy piękny i precyzyjny język a używamy zagranicznych słów.

  8. pyrek 26.08.2009 20:46

    Żadne głupoty, każdy kto ma oczy, w miarę dobry wzrok i nie boi się go używać może to zaobserwować.

  9. Raptor 26.08.2009 20:50

    “A i mała prośba używajmy polskich słów.”

    Your request has been rejected 😉
    Ale zgadzam się w pełni, iż mamy piękny i precyzyjny język, nie zamieniłbym go na żaden inny.

    Co do hipotezy taniego paliwa lotniczego, nie jest dla mnie wystarczająco przekonująca, z uwagi na to, że smugi pojawiają się w określonych dniach, kiedy jednocześnie widać ich znaczną ilość, natomiast w pozostałe dni niebo jest czyste. Z moich obserwacji wynika, że nie pojawiają się pojedyncze smugi. Prawdopodobieństwo stosowania taniego paliwa w określone dni jest wg mnie bardzo niskie. Nie wiem też jak bardzo musiałby się różnić skład takiego taniego paliwa, żeby móc spowodować taką widoczną różnicę, pomijając już rygorystyczne standardy składu mieszanki paliwowej (a sądzę, że takie istnieją – należałoby się jednak tego dowiedzieć) ze względu na bezpieczeństwo, ekonomię lotu i fakt zużywania się elementów silnika.

  10. whizzie 26.08.2009 21:18

    @realista

    ok jest to co napisałeś z jednym ale – zjawisko powinno się jakoś powtarzać w określonych miejscach a nie wygląda na to bo ten syf pojawia się naprawde w niespodziewanych miejscach a tam gdzie widzę regularnie latające samoloty nie ma “chemtraili” są takie zwykłe dosyc szybko rozpraszające się smugi.

    -x-x-x-
    Dzisiaj wychodzę sobie z domu a na wprost mam wielki syfiasty krzyż jakiego w ciągu co najmniej 3 lat w tym miejscu nie widziałem 🙁

  11. pyrek 26.08.2009 21:26

    @realista
    a jednak…
    I jak wytłumaczysz że w tym samym czasie na tej samej wysokości jeden samolot zostawia trwałą smugę a inny taką która od razu znika? Wiem wg ciebie używają innego paliwa, no tylko że badania tych paliw nie wykazały znaczących różnic w składzie.
    Jak wyjaśnisz przerywanie smugi, wznawianie, sfilmowane w wielu filmach, uwiecznione na niezliczonej liczbie zdjęć? Np. krótki film CHEMTRAILS OFF.
    Albo zakręcające smugi nawet takie o 360 stopni! Uwiecznione na filmach i zdjęciach. Może nagle pilot dostał informacje że pasażerowie jednak chcą lecieć gdzie indziej?
    Smugi kondensacyjne pojawiają się tylko na dużej wysokości a smugi chemiczne obserwuje się także na stosunkowo niskiej wysokości.
    Niebo powinno być błękitne a nie zakryte białą mgłom.

  12. Jac 26.08.2009 21:38

    craftsma – lepij przyjmowac wszystko bezmyslnie, co nie?

  13. Raptor 26.08.2009 22:07

    Zawsze są dwa bieguny tej samej kategorii błędu – bezkrytyczne przyjmowanie wszystkiego i bezkrytyczne (jeśli można tak to ująć) odrzucanie. Oczywiście jest to zrozumiałe, gdyż obie metody są proste w zastosowaniu.

  14. mr_craftsman 26.08.2009 22:21

    @ Jac, podziel się swoim doświadczeniem w bezmyślnej propagandzie. beee beee pasterzu? ;>

    artykuł jasno przedstawia hipotezy i daleki jest od fanatyzmu, wiec nie ma po co go atakować, chyba że czujesz niejasny niepokój pozbawiania Cie prostej i bezpiecznej wizji swojej zagródki. pewnie stąd – od razu atakujesz ;]

  15. TheBlackMan 27.08.2009 04:25

    No dobra, ale są jakieś naukowe dowody ?

    Ktoś wysłał jakiś balon wysoko w chmurę żeby pobrać próbki ?
    Jakieś konkrety ?

    Sorry, ale ktoś już wyżej napisał, że przez takie niepoparte dowodami pitolenie, odwraca się uwagę ludzi od prawdziwych problemów i robi oszołoma z każdego kto myśli po swojemu…

    Nie mam nic do teorii “spiskowych”, o ile są poparte konkretnymi dowodami, tak jak np. 9/11.

  16. Robert Śmietana 27.08.2009 08:03

    “A i mała prośba używajmy polskich słów.”
    Your request has been rejected 😉

    Raptor – hihihihi, to Ci się udało 🙂

    Pyrek – mgłą, stary, mgłą, nie mgłom – chyba że miałeś na myśli łom? 😉

  17. Raptor 27.08.2009 09:43

    “nie jestem meteorologiem więc moje przemyślenia mogę se wsadzić…”

    Znów problem autorytetu, jeśli człowiek nie ma na sobie pieczątki “eksperta”, to nie ma prawa do logicznego myślenia. Jedna z cech niewolnictwa, w tym wypadku umysłowego. Na szczęście inteligentny człowiek za Twoje własne przemyślenia Cię nie zje, więc w gruncie rzeczy nie ma się czym przejmować.

  18. optymista 27.08.2009 09:47

    Warto powiedzieć o trochę innym rodzaju chemtrails-ów. Chodzi mianowicie o smugi wydobywające się z prywatnych kominów, gdzie powszechnie spala się wszelkiego rodzaju tworzywa sztuczne. Są to takie domowe mikro-spalarnie śmieci. A więc to prawda że wszechświat ma formę fraktala.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.